LUCAS BROWNE: GDY CZYSTO TRAFIĘ, UŁOŻĘ DO SNU KAŻDEGO

- Już dostałem kilka ofert od największych promotorów na świecie - przyznaje Lucas Browne (31-3, 27 KO), który w nocy z soboty na niedzielę sensacyjnie rozprawił się w niecałe dwie minuty z faworyzowanym Juniorem Fa (19-2, 10 KO).

"Big Daddy" należy się szacunek, wszak bez żadnej kariery amatorskiej rozpoczął przygodę z boksem zawodowym w wieku trzydziestu lat i zdołał sięgnąć po pas WBA Regular wagi ciężkiej po niespodziewanym zwycięstwie nad Rusłanem Czagajewem. Ma też na koncie starego Jamesa Toneya, czy groźnych Travisa Walkera oraz Richarda Towersa. Od czterech lat jednak wydawało się, że z walki na walkę wygląda coraz gorzej. Teraz może jednak liczyć na kolejną dużą wypłatę.

- Póki co relaksuję się i cieszę z tego sukcesu. Spędzę dwa tygodnie z rodziną, a potem przyjrzymy się dokładnie spływającym ofertom. Nigdy nie obawiałem się walk wyjazdowych - mówi obchodzący niedawno 43. urodziny Australijczyk.

- Wiem o tym, że jeśli trafię czysto prawą ręką, to ułożę do snu każdego na świecie. W pewnym momencie zrobiłem się dla rywali zbyt słodki i zamiast robić swoje, bombardować ich, to zacząłem boksować. Wychodząc do walki z Fa chciałem wrócić do tego, co robię najlepiej. I od początku szukałem nokautu - dodał Browne.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Shaker1982
Data: 07-06-2022 14:43:06 
Jak dostał kilka ofert od największych promotorów, to coś czuję, że będzie dobrym workiem na powrót dla Wildera.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 07-06-2022 14:51:19 
Ruszał się dużo lepiej, niż w poprzednich walkach, ale nadal dla tej ściślejszej czołowki jest chodzącym workiem.
 Autor komentarza: slayer85
Data: 07-06-2022 14:57:44 
Szczególnie jak trafię w tył głowy. Elo!
 Autor komentarza: Scross
Data: 07-06-2022 15:34:42 
Zapomniałem już o nim, myślałem, że skończyłem karierę.
 Autor komentarza: MacGyjwer
Data: 07-06-2022 17:43:10 
Ale ten pierwszy nokdaun nie był po ciosie w tył, widać na powtórkach, że było to w bok głowy, blisko skroni. Potem nie wiem, czy Browne nie uderzał w potylicę, może tak, ale na pewno nie za pierwszym razem.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 07-06-2022 19:03:54 
Z jednej strony cieszę się z wygranej Lucasa Browna, bo uważam, że to zmarnowany talent, ale z drugiej strony obawiam się, że Big Daddy po tym zwycięstwie nabierze pewności siebie i będzie kontynuował karierę, a w tym wieku raczej lepiej odłożyć rękawice bokserskie na bok.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 07-06-2022 21:23:01 
@MacGyjwer
Z różnych ujęć te trafienia Browne'a różnie wyglądają. Jednak jak na mój bokserski gust ukształtowany kilkadziesiąt lat temu, to wszystkie 3 decydujące uderzenia (jedno pomiędzy 1 i 2 nokdaunem) trafiły w tył głowy Fa. Zresztą jego "elektrowstrząsy" w parterze po pierwszym nokdaunie wskazują, że mózg solidnie ucierpiał. Czytałem jakieś 2 lata temu, że przepisy w tej sprawie się zmieniły i obecnie jest podobnie, jak z autem w siatkówce. Wystarczy, że krawędź rękawicy zahacza o małżowinę uszną, a cios jest uważany za prawidłowy. Biorąc pod uwagę szerokość bokserskiej rękawicy, to w zasadzie cała głowa mieści się w zasięgu 2 rękawic pomiędzy lewym i prawym uchem. Chyba, że ktoś ma wyjątkowo dużą głowę. Generalnie można tłuc, gdzie popadnie i nie obawiać się konsekwencji ze strony sędziów.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 08-06-2022 02:00:25 
Tylko że ten pierwszy cios Browne'a to normalny i całkowicie standardowy right overhand. Browne nie atakował rywala stojącego bokiem lub w zwarciu, tylko przodem i w pełnym dystansie i naprawdę nie bardzo wiem, co mógłby zrobić inaczej. Żeby nie doszło do takiej sytuacji, musiałbyś zakazać bicia overhandów o ile nie w ogóle sierpów. Pamiętajmy, że ponad 2/3 power punches w ogóle nie trafia w cel, więc pomysł, że bokser ma kontrolować co do centymetra gdzie wyląduje ten celny - to czysta fantastyka. Tego się po prostu nie da zrobić. A co dopiero jeszcze uważać, czy przeciwnik przypadkiem nie odwrócił głowy. Jeśli przeciwnik opuści gardę i odwróci głowę (to akurat bardziej widoczne przy tym drugim ciosie, tym na KO), to każdy sierp spadnie na 'tył głowy' definiowany jako 'za uchem'.
Także sorry, ale jeśli ktokolwiek tu zawinił, to po pierwsze Fa (protect yourself at all times, a nie odwracaj się tyłem) oraz sędzia ringowy, że pozwolił kontynuować po tych właśnie wstrząsach.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.