REWANŻ USYKA Z JOSHUĄ DOPIERO 20 SIERPNIA?
Redakcja, Daily Star
2022-06-04
Data 23 lipca już nieaktualna, choć naciskała na nią drużyna Aleksandra Usyka (19-0, 13 KO). Jego rewanż z Anthonym Joshuą (24-2, 22 KO) odbędzie się prawdopodobnie dopiero 20 sierpnia.
Kiedy pod koniec września Ukrainiec odebrał Anglikowi pasy IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej, promujący AJ-a Eddie Hearn twierdził, że do rewanżu może dojść już w marcu. Ale czas mijał, terminy się przesuwały i wygląda na to, że pomiędzy pierwszą a drugą walką minie aż jedenaście miesięcy.
Nie zmienia się ogłoszona wcześniej lokalizacja. Pojedynek ma odbyć się w Arabii Saudyjskiej.
Dodajmy, że Brytyjczyk związał się z nowym trenerem - Robertem Garcią. Stąd też na rękę mu, aby rewanż odbył się cztery tygodnie później...
Ostatnie doniesienia wskazywały że strona ukraińska nie jest zadowolona z przesuwania terminu. Po to challenger pierwszy wchodzi do ringu, żeby to on czekał na mistrza, a nie odwrotnie. Tutaj, pomimo iż Antek przegrał wyraźnie, to role się nie odwróciły i to challanger każe na siebie czekać mistrzowi. 20 sierpnia to już będzie prawie rok. Odpoczywa lalka jak po ciężkim nokałcie, ale dla mnie to on się þłucze po czymś co ma przestawić jego organizm na inną wydolność, bo przy dotychczasowej, to on z Usykiem nie da rady kondycyjnie. Ostatnia runda 1-szej walki została skrócona o ponad 1.5 sekundy nie przez przypadek.
Żaden obowiązkowy pretendent nie musi się na nic godzić (przynajmniej w teorii) bo to on sam wywalczył sobie prawo do takiej walki i z tego powodu ma nawet jeśli jest na słabszej pozycji pakiet zagwarantowanych praw.
To tylko czysta kalkulacja z jego strony i być może większa kwota na koncie sprawiła że ten rewanż musi AJ-owi dać. A jak musi to nie może narzekać. Szczególnie że dzięki Antkowi niezależnie od wyniku drugiej walki zostanie multimilionerem.
"Odpoczywa lalka jak po ciężkim nokałcie, ale dla mnie to on się þłucze po czymś co ma przestawić jego organizm na inną wydolność, bo przy dotychczasowej, to on z Usykiem nie da rady kondycyjnie"
Przecież Joshua bardzo dobrze zniósł kondycyjnie pierwszą walkę... Człowieku co ty bredzisz... I jeszcze te skrócenie... Zainteresuj się sprawą to się dowiesz dlaczego została "skrócona" 12 runda.
*
Interesująca koncepcja. Jeżeli dobrze rozumiem sugerujesz, że to nieprawda, że do tej walki nie doszłoby, gdyby Usyk nie zgodził się na klauzulę rewanżową?
Dzisiaj mowa o sierpniu, później jakaś kontuzja itd.
Na wstępie mała uwaga ortograficzna.
"I jeszcze te skrócenie"
Skrócenie, jako rzeczownik nijaki, powinno być łączone z zaimkiem "to", a nie "te", jak napisałeś. Tyle tytułem wstępu :)
A teraz do rzeczy.
"Wam się może to nie podobać" - tobie jak rozumiem podoba się sytuacja, że trzeba czekać na tę walkę.
"ale Usykowi to pasuje a przynajmniej pasowało" - skąd ty możesz wiedzieć, co jemu pasuje albo nie. Był obowiązkowym pretendentem, ale wiadomo w czyjej spiżarni stoją konfitury. Musiał się pewnie zgodzić na wiele rzeczy. Inaczej, gdyby chcieli skończyłby jak Whyte w WBC. Czas gra na niekorzyść Usyka, bo każdy wie, jak jest z nogami pięściarza z wiekiem. Gwarancja rewanżu powinny mieć jakieś ramy i czasowe i przyzwoitości.
"Przecież Joshua bardzo dobrze zniósł kondycyjnie pierwszą walkę"
Troche się rozpędziłeś. Nie padł ze zmęczenia, ale Usyk zbombardował go na koniec równo, bo tamten nie miał siły się bronić. Zobacz sobie jak on wrócił do narożnika i co się z nim działo. On tam był znokałtowany na stojąco.
I ostatecznie "te skrócenie"
Ty mnie zainteresowałeś sprawą, rozwiń, bo nie chce mi się szukać. Na koniec rundy zegar zniknął (nawiasem mówiąc co to za praktyka?) i sprawdzając w odrzarzaczu z milisekundami, gong brzmi na około 1.5 sekundy przed końcem.
Co do tego że JOshua nie potrzebuje koksu, bo wytrzymał 12 rund, ale od Usyka już był gorszy pod tym względem o wiele, a pod sam koniec prawie został znokautowany, na tym poziomie korzystają ze wszystkiego co może dać przewagę zwłaszcza to cwelisko nieogolone Edziu
Nie do końca. Po prostu Usyk miałby gorsze warunki a Joshua walczyć by musiał. Tak to działa. Ja np nie szanuję jak w takiej sytuacji zawodnik weźmie więcej (czy zyska jakiś inny profit) a później kombinuje jak koń pod górkę jak wygra. Tak zrobił np Władkowi Fury. Sam przyznał że miał obiecane profity za klauzulę rewanżu a to jak do niej podszedł każdy wie.
Usyk godząc się na zapis o rewanżu sam się wkopał w 2 walkę z AJ-em i nie sądzę by z tego powodu był załamany bo może miałby 1 walkę bardziej prestiżową niż ta w Hw ale zarobkowo to raczej top albo znak =.
Sekundant
Thx za powtórkę z Polskiego. Zawsze popieram nawet jak miało być to złośliwe bo dużo piszę i staram się by miało to ręce i nogi a częściowo pewne rzeczy z czasem człowiekowi umykają.
"skąd ty możesz wiedzieć, co jemu pasuje albo nie"
Domyślam się. Usyk to pewny siebie facet. On podpisał taki a nie inny kontrakt nie przez przypadek. A że obecna sytuacja go nie krzywdzi to wystarczy trochę pomyśleć. Zaraz zawalczy u Saudów (dzięki znajomościom Hearna) za KUUUUUUPĘ KASY + ma czas na oddech po nerwowej sytuacji na Ukrainie itd.
"Troche się rozpędziłeś. Nie padł ze zmęczenia, ale Usyk zbombardował go na koniec równo, bo tamten nie miał siły się bronić"
To była ekstremalnie wymagająca pod tym względem walka ale pragnę przypomnieć że AJ uchodził za leszcza jeśli chodzi o kondycję a Usyk to WYDOLNOŚCIOWY KOŃ.
To że w 12 po całej serii w głowę gdy całą walkę starał się nadążać za takim kotem ostro go odcięło to żaden wstyd.
Wilder ledwo żył po 2 rundach z Furym... To tak a pro po słabej kondycji i płukania i tym podobnych teorii dziwnych.
Zaczal pozno, ponoc schudl 10kg przez stres po wybuchu wojny. Kazdy tydzien jest wazny.
Mógł. Wymówkę by znalazł a wielu by tak postąpiło unikając ryzyka. Pomijam już fakt że długo się Usyk nie naczekał na tą walkę. Jak ją chciał to ją dostał. W WBC panowie czekali na takiej samej pozycji po 2-3 lata i gówno...
Joshua zasługuje na szacunek choćby za to że nie spękał, nie kombinował i walki się podjął. Zresztą to u niego normalne. Podejmował właściwie każde wyzwanie i tym się wyróżniał na tle mistrzów.
Usyk byłby w ciemnej dupie gdyby nie chęć rywalizacji uczciwej AJ-a no i oczywiście ambicje do posiadania wszystkich pasów co daje możliwości medialno-marketingowe.
Bo z kim on by wtedy walczył o ten WBO i za ile? Za ile to główne pytanie.
BTW Usyk miał też możliwość żądania walki o pas Hw z mistrzem WBC ale chyba wiedział czym to grozi i nie... nie mam tu na myśli klasy sportowej. Poczekałby sobie Olek oj poczekał gdyby szukał innej drogi.
"Jedno jest pewno Joshua nie przetrwałby takiej wojny jak Fury Wilder III"
Przetrwał taką wojnę i dał jeszcze lepszą walkę w 2017 roku. Pewnie nie oglądałeś i nie wiesz że to była historyczna walka z "wszystkimi elementami boksu" + zostało wybrana najlepszą walką roku. Ale jak się tylko trolluje nawet nie wiedząc o czym to można sypać takie kwiatki xD
A w tej walce z 2017 roku o której piszesz to obaj jej uczestnicy z takim Wilderem, z którym mierzył się Fury skończyli by na noszach, zwłaszcza że obaj słyną ze szklanki, a jak wszyscy wiemy Wilder to najmocniej bijący zawodnik w całej historii
"Joshua zasługuje na szacunek choćby za to że nie spękał, nie kombinował i walki się podjął"
No debil...
"A w tej walce z 2017 roku o której piszesz to obaj jej uczestnicy z takim Wilderem, z którym mierzył się Fury skończyli by na noszach"
xD
Z całą pewnością!! Wład który sprał go na sparingu tak że ten Wilder nawet nie śmiał pomyśleć by z nim zawalczyć czy Joshua za którego mógł zarobić w 2 walki 80 milionów ale wolał powiedzieć pass na pewno by skończyli na noszach. Bo przecież tak mówi debil w internecie xD
"gdzie rzeczywiście mierzyli się najlepsi w tamtym czasie"
Nawet podczas 3 walki Wilder nie był uznawany za najlepszego... To samo podczas walki nr 1. Zawsze był przed nim lepszy i bardziej zasłużony Joshua. Wyjątkiem była walka nr 2 gdzie AJ był po wtopie z Ruizem i na tym Wilder skorzystał.
Wilder nasz drogi idioto forumowy do 3 walki przystępował po żenującym ciężkim wpierdolu i długiej przerwie podczas której bredził podobnej jakości do twoich kocopoły.
Faktem jest natomiast że nigdy Wilder później konfrontować się z Kliczką nie chciał i bredził na ten temat same wymówki-pierdoły co daje każdemu myślącemu człowiekowi (nie tobie niestety) do myślenia.
Zimnoch okładał na sparingrach Fury'ego? Pierwsze słyszę...
Zaraz!
To pokonał? Czy to moja wyobraźnia? Bo chwilę później tłumaczysz gościa tym że długo boksu się uczył xD
Co za debil.
Wierz mi lub nie bo na trolla szkoda czasu... I Władek i Joshua z tamtej dyspozycji ciężko by znokautowali ociężałego Wildera z 3 walki z Furym. I piszę to jako ktoś kto jednak trochę walk obejrzał i umie myśleć w przeciwieństwie do ciebie leszczu.
O jakie to dziwne. Gdybyś się boksem interesował a nie tylko trollowaniem to byś kojarzył fakty. Wilder ględził o walce z Kliczką na zasadzie "mam czas" lub "dajcie mi i tu zaporowa na tamtem moment suma to zawalczę" i tyle było z jego odwagi i chęci walki.\
Dostał wpierdol na sparingu o czym wspominał Nelson, Whyte i Banks + członek teamu Kliczków chociażby z dawnego forum East side boxing forum i pewnie jeszcze więcej ale to trzeba się tematem interesować a nie tylko trollować.
"a dla 3 najlepszego z młodych jakoś nie znalazł czasu"
Hahha xD
Kretynie... Przecież nawet przy ewentualnych plotkach o powrocie ten twój bohater Wilder ględził że Wład musi się najpierw odbudować xD
Po nokaucie od AJ-a miał łaskawie prosić o szansę z Wilderem. Z pewnością ten wtedy nabrałby odwagi...
Och jakim ty jesteś debilem.
Po czym miał się kretynko odbudowywać jak do czasu gdy Kliczko ogłosił emeryturę (3 sierpnia 2017 r.) Wilder jeszcze nie przegrał. Co za dzban
Jakim dzbanem trzeba być żeby oceniać boksera na podstawie tego co działo się 10 lat temu i to na domniemanym sparingu, rzeczywiście bardzo rzeczowe argumenty, same ploty i najważniejsze jest to kto komu odmówił walki, co również jest plotami, nawet od tego co kto pokazuje w ringu
Zgadzam się z BD w tym punkcie
"Joshua zasługuje na szacunek choćby za to że nie spękał, nie kombinował i walki się podjął. Zresztą to u niego normalne. Podejmował właściwie każde wyzwanie i tym się wyróżniał na tle mistrzów"
A nie zgadzam się co do kondycji. Joshua ledwo stał na nogach w końcowych rundach. Usyk ma takie dystansowanie, którym wywiera ciągłą presję i zamęcza przeciwników. Gdyby Joshua chciał faktycznie wywrzeć presję, to kondycja będzie kluczowa, ale IMO nie da rady poprawić jej na tyle, żeby to dużo zmieniło.