KAMBOSOS vs HANEY: OPINIE CZTERECH GWIAZD BOKSU
Niedzielna walka w Melbourne - George Kambosos vs Devin Haney o wszystkie pasy wagi lekkiej - to bez wątpienia największy bokserski hit weekendu. Oto opinie czterech gwiazd pięściarstwa na temat tego fascynującego pojedynku.
WYŚCIG Z CZASEM: OJCIEC HANEYA Z WIZĄ, MOŻE STANĄĆ W NAROŻNIKU SYNA >>>
Andy Ruiz Jr (były mistrz świata wagi ciężkiej): wszystko jest w rękach Boga. Devin potrzebuje Boga w sercu, wtedy wszystko będzie w porządku. Ale Kambosos to niesamowity zawodnik i również ma swoje szanse. Wierzy w Jezusa Chrystusa, ja także, więc życzę mu wszystkiego najlepszego. Niech wygra lepszy. Moim zdaniem Devin musi wygrać wyraźnie, jeżeli chce zgarnąć pasy. Walczy przecież na wyjeździe.
Timothy Bradley (były mistrz świata dwóch kategorii): Haney ma wystarczające umiejętności, by wygrać, ale nie będzie łatwo. Myślę, że musi po prostu boksować. Ma szybsze nogi i większy zasięg ramion, jednak nie może stawać w miejscu. Kiedy broni się barkiem, przyjmuje czasami mocne ciosy. Kambosos ma dobry timing i dobrą pracę nóg, ale jeżeli Haney będzie boksował, może wygrać wysoko.
Shawn Porter (były mistrz świata wagi półśredniej): chciałbym, żeby Haney wyboksował Kambososa, jednak Australijczyk potrafi wybijać rywala z rytmu. Ta walka bardzo mi się podoba, to kapitalne zestawienie. Trzeba pochwalić Haneya za to, że wziął tak dużą walkę na wyjeździe.
Jake Paul (niezwykle popularny youtuber i bokser): to walka, w której szanse rozkładają się po równo, ale jeżeli musiałbym na kogoś postawić, to na Devina. Jeżeli poradzi sobie z presją wywieraną przez australijską publiczność, to moim zdaniem będzie na drodze do zwycięstwa.
Niestety tak.Lopez zamiast boksować chciał urwać głowę Australijczykowi.A takie walki wiadomo jak się przeważnie kończą
"Trzeba pochwalić Haneya za to, że wziął tak dużą walkę na wyjeździe" - a to nietypowe zachowanie jak na zawodnika z Ameryki
Czyli na bambo