MACIEJ SULĘCKI DO CHARLO: JA TEŻ MAM MOCNĄ PRAWĄ RĘKĘ
- Charlo jest silny, ale i ja mam mocną prawą rękę - mówi zmotywowany Maciej Sulęcki (30-2, 11 KO), który 18 czerwca zaatakuje Jermalla Charlo (32-0, 22 KO) i jego pas WBC wagi średniej.
- Lubię startować z pozycji przegranego i "underdoga". Wchodzę do jaskini lwa, czuję się w tym wszystkim komfortowo. Wierzę, że jestem lepszy i tylko dlatego przyjąłem tę walkę. Spotkam się z jednym z najlepszych, lecz jestem gotowy na takie wyzwania. Charlo nie jest lepszy niż Andrade czy Jacobs, to pięściarze na podobnym poziomie. To bardzo dobry zawodnik z mocnym uderzeniem, ale czuję się na niego gotowy - mówi "Striczu", który wraz z Pawłem Kłakiem wylecieli na przygotowania do Andrzeja Fonfary.
- Wcześniejsze walki z Jacobsem i Andrade'em przygotowały mnie do tego pojedynku. Charlo popełnia błędy, widzę je i zamierzam wykorzystać. Interesuje mnie tylko zwycięstwo, ale słowa nie wygrywają walk. Tym razem walka będzie wyglądała inaczej niż te dotychczasowe ze światową czołówką. Trenuję bardzo ciężko i pokażę to wszystko 18 czerwca. Od dziecka marzyłem o tym zielonym pasie WBC, to walka mojego życia i chcę po niej zostać mistrzem świata. Charlo jest silny, ale i ja mam mocną prawą rękę. Dam kibicom emocje i udowodnię, że jestem bardzo dobrym bokserem. Nie obawiam się nikogo i nastawiam na jego najlepszą wersję. Nie mogę się już doczekać, ring wszystko zweryfikuje - dodał Sulęcki.