NELSON: WALKA WILDERA Z JOSHUĄ BYŁABY NIESAMOWITĄ STRZELANINĄ
Były mistrz świata wagi cruiser, Johnny Nelson pracuje obecnie jako ekspert telewizyjny. Dziś zabrał głos na temat najświeższych wieści o tym, że były mistrz świata wagi ciężkiej Deontay Wilder (42-2-1, 41 KO) będzie kontynuował sportową karierę.
STIVERNE: WILDER WRÓCI CHYBA TYLKO NA WALKĘ Z JOSHUĄ >>>
- Nie mogę teraz przestać, muszę kontynuować tę podróż. Nie mogę zakończyć kariery w ten sposób. Ta podróż jeszcze się nie skończyła, będę ją kontynuował! - powiedział wczoraj 36-letni Wilder.
- Wiadomość o powrocie Wildera to wspaniała sprawa. Zobaczymy, z kim się zmierzy, ale pamiętajmy, że jest multimilionerem i nie zadowolą go zapewne walki za dwa czy trzy miliony dolarów. Będzie szukał czegoś większego, a czymś takim jest na pewno walka z Anthonym Joshuą. To byłaby niesamowita strzelanina - stwierdził Nelson.
O walce Wildera z Joshuą mówiło się kiedyś bardzo dużo i trwały negocjacje w sprawie jej organizacji, ale ostatecznie Amerykanin przystąpił w lutym 2020 roku do rewanżu z Tysonem Furym, przegrał przed czasem i perspektywa starcia z AJ'em bardzo się oddaliła.
W październiku 2021 roku zobaczyliśmy trzecią walkę Wildera z "Królem Cyganów", ponownie przegraną przez Amerykanina przed czasem. Natomiast Joshua przegrał we wrześniu 2021 roku z Aleksandrem Usykiem i stracił pasy mistrzowskie IBF, WBA i WBO. W lipcu będzie mógł je odzyskać, gdyż na Bliskim Wschodzie ma dojść do rewanżu z Ukraińcem.
Może zachował odporność, ale równie dobrze może sie chwiać jak trzcina na wietrze po niekoniecznie mocnych ciosach. Ostanie dwie walki to było Denotajobicie. Na pewno odbiło sie to na odporności Wildera, a AJ ma odpowiednie argumenty w rękawicach by Amerykanina brutalnie poskładać. Najpierw Wilder musi w ogóle wrócić, bo na razie zbyt mocno spoufalił się z własną rzeźbą, tak że nie wiadomo czy mu pokoju nie wynająć xD
Skoro nie poszedł na całość w walce z Usykiem to tym bardziej nie zrobi tego w starcie z Dzikim.
Któryś z forumowiczów napisał już że Mały Grubasek zabrał AJ owi jajca i to prawda
On już nie jest taki sam
Biorąc pod uwagę ostatnie walki obu panów to na dzień dzisiejszy dla mnie Joshua faworytem i to dość sporym. Fakt Anthony przegrał z Usykiem ale był w tej walce bardzo dobrze przygotowany motorycznie i szybkościowo. Różnica szybkości i dynamiki byłaby spora na jego korzyść względem utytego Deontaya. Jak ktoś nie wierzy niech sobie włączy obok walki Fury vs Wilder 3 i Joshua vs Usyk i porówna jakie tempo poruszania się i ruchliwości było w obu przypadkach. To była przepaść. A Joshua mierzył się z ekstremalnym zawodnikiem pod tym względem i ładnie się trzymał natomiast Fury w walce z Wilderem był w opłakanej formie i ruszał się na siebie słabo.
Ale wiadomo. To że Joshua miałby przewagę szybkości techniki itd nie sprawia od razu że na 100% by wygrał. Z Wilderem jeden błąd mógłby go kosztować porażkę natomiast myślę że dziś to zdecydowanie szybki Joshua miałby łatwiej pierwszemu ulokować bombę którą drastycznie poczułaby druga strona. A Wilder jest równie wrażliwy na ciosy co Joshua. Też długo do siebie dochodzi i sporo traci na jakości jak się go już zamroczy więc tu wielkiej przewagi bym nie widział u Amerykanina.
Sam Usyk tez nie wiadomo co zrobi po ewentualnej wygranej, jeżeli Fury nie bedzie chcial stoczyć z nim walki to sam ukrainiec też nie za bardzo bedzie miał powód aby kontynuowac kariere (no chyba, ze finansowy)
Duzo znakow zapytania, bedziemy madrzejsi jakies 2 miesiace po walce AJ vs Usyk II, bo zapewne wtedy zapadna jakies grubsze decyzje tj. deklaracja Furego (o podjeciu walki lub trwaniu na emeryturze), federacje tez beda musialy jakos sie odniesc do sytuacji wkoncu same eliminatory i walki o polpaski (podpaski) na horyzoncie.
No i nie byłbym pewny czy walka Joshua vs Wilder jest tak nierealna. W sumie jeśli Joshua przegra to nawet bym rzekł że całkiem mocno realna taka walka.
Bo tak. Fury skusi się na pełną unifikację chyba że boi się Usyka. Być może trochę go przeczeka bo czas działa na jego korzyść ale raczej tych 2 zajęłoby się wtedy sobą.
Po co więc miałby wracać taki Wilder? Dla jakiej walki? Wtedy najlepszą z możliwych opcji i dla niego i dla AJ-a byłoby rozbicie mini banku w duecie. Bo w sumie porażka niewiele zmieni a z nikim takiej floty nie wyciągną. Do mistrzów się nie dopchają a perspektywy mocno średnie. Wtedy nie pozostaje nic do zrobienia jak tylko wyciągnąć resztki z dawnego zainteresowania i jeszcze zarobić jawnie godząc się na granie drugich skrzypiec w hw.
Naprawdę uważasz że ktoś z 15-20 będzie dla Wildera wyzwaniem ?
To wymień jeśli możesz oczywiście kogoś kto będzie jakimś wyzwaniem .
Z cudem moze przesadzilem, ale wiadomo kto jest faworytem i to zdecydowanym.
Jeżeli AJ przegra to po 1. bedzie musial sie odbudowac [nawet jak sam bedzie krzyczal o wielkie walki to nierozsadnym byloby podejmowanie takiego ryzyka] 2. Po co Wilder (i wbc) mialoby ryzykowac walke z AJ skoro znowu moga odegrac teatr z seria obron z bumami ew. podjac probe unifikacji - tutaj AJ wniesie do stolu duzo mniej, mimo ze nadal bedzie medialny i walka by sie dobrze sprzedala to wniesie duzo mniej kasy do stolu, nie wniesie zadnego pasa.
Wilder moze wrocic chociazby po pas i unifikacje, a szanse na wygrana czy to z AJ czy z Usykiem i tak bedzie opieral tylko na mocnym uderzeniu (żadnego z nich nie wyboksuje) - ok moze AJ latwiej ustrzelic niz Usyka, ale to jezeli Usyk bedzie mial pasy to bedzie bardziej racjonalnym wyborem, bo w przypadku udanej proby (ustrzelenia) Fury wroci na IV walke i tam kasa się zgodzi (ze wzgledu na mozliwosc zdobycia przez Furego wszystkich pasow)
Po prostu ja nie widze szans na walke AJ vs Wilder w przypadku porazki AJa, chyba ze i Wilder z kims przegra ale watpie zeby do tego dopuszczono w najblizszym czasie. Dodatkowo Wilder w tym roku konczy 37 lat, ile walk mu zostalo? Nikt też nie wie jakim zawodnikiem bedzie po mocnych wpierdolach (na pewno cios mu zostanie, ale co z mentalem i rozbiciem? chuj wie)
Nie chce byc adwokatem @BlackDog ale zakładam, że ma on po prostu wątpliwości co do dyspozycji Brown Bombera, nie oszukujmy się - pozbierał na czerep co nie miara i ciężko powiedzieć jak to wpłynie na jego postawe w ringu, oczywiscie sila ciosu zostanie z nim zapewne do końca kariery ale jeżeli takie byki jak Joce, Hrgovic (tu duzy znak zapytania), Bakole czy nawet Parker dadza rade zrobic z nim dystans to malo prawdopodobnym jest żeby prime Wilder ich wyboksował, a co mówić Wilder przy którym możemy obecnie postawić kilka znaków zapytania
Od bycia faworytem nawet zdecydowanym (wg mnie więcej niż 70/30 nie powinno się Usykowi dawać bo to już będzie przesadna dyskredytacja AJ-a i tego co wnosi do ringu) do cudu to daleko jeszcze ;D
"Po co Wilder (i wbc) mialoby ryzykowac walke z AJ skoro znowu moga odegrac teatr z seria obron z bumami ew"
? A co będzie miało WBC do Wildera w takim momencie? Piszemy o sytuacji w której Joshua przegrywa po raz 2 z Usykiem. Wilder nie jest posiadaczem pasa i nie będzie. Cygan jest i jeszcze długo będzie mógł się zastanawiać. WBC da mu tyle czasu że Wildera jako znaczącego gracza w tej grze nie ma...
Jest Anthony. Anthony który będzie właściwie na pewnym poziomie skończony. Bo co mogą z nim zrobić w takim momencie? Pozostanie im rzucić go na najbardziej głośne walki na zasadzie wóz albo przewóz. I Wilder tu by się przydał bo tylko on wygeneruje z przegranym AJ-em na tyle dobre zainteresowanie by i na tym zarobić i by po ewentualnej wygranej się sensownie odbić od dołka w który wpadną.
Nie rozumiem Twojego toku rozumowania bo zakłada on że to Wilder ma jakieś pierwszeństwo do WBC. Jest Fury. I Fury nie odpuści unifikacji. Wilder nie ma właściwie żadnych lepszych opcji niż AJ już teraz. Z kilkoma nazwiskami wg mnie może srogo dostać wpierdol bo konkurencja rośnie a on zawsze unikał wyzwań a do pasów nie ma teraz podejścia.
To dla mnie bardziej nierealnym jest że dojdzie do tej walki jeśli Joshua wygra bo wtedy na 100% będą kusić Tysona by zrobić mega fight i wyciągnąć ile się da bo kolejny raz może się coś wydarzyć i znów przepuszczą okazję.
Dla mnie jak wygra Joshua to nie ma absolutnie szans że Wilder dostanie szybko szanse.
Jak Joshua przegra wszystko wskazuje wg mnie że to dla obu najlepsza opcja w takim momencie.
"Wilder nie jest posiadaczem pasa i nie będzie" - jezeli wygra Usyk to Fury moze sie nie zdecydowac na kontynuowanie kariery, a wtedy stulejman ten pas wysle poczta Wilderowi.
"Nie rozumiem Twojego toku rozumowania bo zakłada on że to Wilder ma jakieś pierwszeństwo do WBC. Jest Fury. I Fury nie odpuści unifikacji."
Wilder jest jedynka a Fury oficjalnie twierdzi, ze odpusci unifikacje i jest na emeryturze, wiem ze on jedno gada a drugie robi ale ja opieram sie na oficjalnych deklaracjach (pozycja Wildera w WBC oraz oficjalne wypowiedzi Furego)
Jak wygra Joshua to zrobi 2 lub 3 walki z Furym (raczej dwie) a w tym czasie Wilder juz bedzie obowiazkowym pretendentem (po 2 walkach z jakimis cieciami)
Oczywiście!
Pulev, Takam, Chisora, Kownacki, Ajagba, Dubois, Wallin, Hellenius nawet Martin czy Hughie Fury. Chodzi o to żeby wziąć kogoś kto nie położy się po 1 strzale i coś wniesie do ringu nawet jeśli padnie.
Biorąc pod uwagę jak za czasów świetności Wilder męczył się z dużo słabszymi zawodnikami do "złotego strzału" wielu chłopców mogłoby go przetestować.
Joshua - Wilder? Nie widze na jakich zasadach mialaby sie odbyc. Jeli AJ wygra z Usykiem to pojdzie na Furego i to zajmie jakies 1.5roku. JEsli AJ przegra z Usykiem, to gdzie on ma startowac do Wildera.
Opcja 1 : wygrywa AJ z Usykiem
- wraca Fury, robia dwie walki, zapewne wygrywa je Fury, w tym czasie Wilder nabywa status obowiazkowego w WBC i walczy z Furym IV walke lub o wakat, przegrany AJ konczy kariere lub leczy rany (do 2024)
Opcja 2: wygrywa Usyk
- Jezeli Fury wraca to Wilder dostaje status obowiazkowego (bez walki z AJ) i jest w takiej samej sytuacji jak powyzej
- Jezeli Fury nie wraca to Wilder dostaje w prezencie zwakowany pas WBC i albo go broni do usranej smierci albo bierze unifikacje (a nie walke z AJ)
W moich oczach najwieksza szansa na AJ vs Wilder jest wtedy gdy:
- AJ wygrywa z Usykiem a nastepnie z Furym i dopiero walczy z obowiazkowym Wilderem
- AJ wygrywa z Usykiem, Fury nie wraca (a wakat WBC dostaje Wilder) i walcza w unifikacji
Twierdzi też że alkohol to dno którego trzeba unikać po czym nawalony jak szpadel atakuje taksówkę...
Ten facet dużo gada. Głównie to co da mu rozgłos albo rozbudzi jakieś zainteresowanie. Zakładanie że odpuści będąc o krok od HISTORYCZNYCH wyczynów + jakiś 100/200 milionów do przodu na podstawie jego obecnych gadek jest średnim pomysłem.
Jak Joshua wygra to nie ma mowy o walce z Wilder. Nikt nie będzie ryzykował w momencie w którym ten nikomu nie będzie potrzebny. Wtedy pewnie kariera Wildera będzie polegała na tym że obije raz łatwego przeciwnika i będzie czeeeeeekaaaaanie....
Jak Joshua przegra to brzydko pisząc będzie to najlepsza para przegrańców do zorganizowania największej walki w Hw poza Fury vs Usyk.
No bo jaki miałbyś inny pomysł na AJ-a? Powoli go odbudowywać? To nie ten kaliber zawodnika i gwiazdy chyba żeby teraz go cofać o 2 kroki i świecić oczami jak to niedawny nr 1 walczy żeby być kimś w hw. W dodatku sam zawodnik który zarobi pewnie już koło 200 milionów dolarów jak nie lepiej na samych ringach będzie miał się motywować na walki z jakimś zapleczem? Nie widzę tego.
A Wilder w sumie to też mimo że jest "1" to nic obecnie nie znaczy w obecnej układance. Jego obecność ma zależeć od humoru Cygana? xD
Ty ale wiesz ile potrafią czekać oficjalni pretendenci w WBC? xD
Jeśli wygra Usyk i dojdzie do unifikacji z Tysonem to Wilder musiałby czekać kolejny rok albo i lepiej na walkę i to skrajnie niepewną bo kto mu da gwarancję że zunifikowany mistrz będzie z nim walczył?
To że jest nr. 1 na ten moment nie znaczy nic bo jest taka kolejka wydarzeń ważniejszych że to że Suleiman marzy po nocach by wrócił król "Deo" którego tyle chronił niewiele wskóra...
BlackDog
Ja jednak uważam że dla Wildera nawet "czołowy" ciężki z top 5 Dylianek nie był by wyzwaniem !
Parker również.
Ale zobaczymy do kogo wyjdzie i jak się zaprezentuje
Byłby. To czy ktoś jest wyzwaniem czy nie nijak ma się do tego czy by wygrał czy nie. Dla Wildera wyzwaniem okazał się nawet Szpilka czy Washington a był wtedy młodszy i zdecydowanie szybszy.
Whyte wypadł ostatnio blado ale weź pod uwagę to z kim walczył. Fury umie walczyć na wstecznym i korzystać z zasięgu- Wilder? Tak sobie/ Nie łatwo miał też trafić prawym prostym Tyson Dilliana bo był na to nieźle przygotowany. Zawiodła czujność jeśli chodzi o podbródkowe co zwykle go gubiło (brak wyciągania wniosków).
Ja śmiem sądzić że Wilder przegrałby już z conajmniej kilkoma zawodnikami w Hw. Być może się mylę ale jego pozycję od lat pompuje to że walczy tylko z nr 1 i ciągle przegrywa. Wtedy spada się nieznacznie. Natomiast gdyby podejmował różne wyzwania na wysokim szczeblu zagrożenia niewykluczone że dostałby łomot już niejednokrotnie.
"Ale zobaczymy do kogo wyjdzie i jak się zaprezentuje"
Racja. Pożyjemy zobaczymy natomiast ja po Wilderze nic spektakularnego się nie spodziewam. Szczególnie gdy się obłowił. Podejrzewam że będzie wyczekiwał swojej szansy w "ciszy" i nic wielkiego nie wskóra więc i ciekawych walk za bardzo nam nie da.
Tylko zobacz, że w przypadku porażki AJ on ma inne opcje dopchania sie do pasów bez zbędnego ryzyka (tzn. z ryzykiem ale mniejszym, federacje pewnie tez mu pojda na reke bo wnosi kase do stolu). Bo nawet jeżeli Wilder jest zawodnikiem gorszym boksersko od innych z topu to dla samego AJ jest po prostu ryzykownym ze wzgledu na to przypierdolenie. Wiec o wiele bardziej rozsadnym byloby dopchanie sie do bezpieczniejszego eliminatora (a pasy moga sie rozsypac) i stoczenie walki z Wilderem dopiero w unifikacji. Bez stawki AJ vs Wilder nikt nie wylozy tak poteznej kasy, a za mniejsze czeki jak po 20 baniek to oni do siebie nie wyjda nigdy (a zeby takie czeki pojawily sie na stole to w stawce musi byc pas)
Teraz też ja bym się skłaniał do oceny AJ w ten sposób, że nieźle wypadł na tle takiego geniusza jak Usyk. Przed pierwszą walką obstawiałem, że Usyk będzie lepszy boksersko, a wygra AJ. Teraz gdyby mieli się spotkać ponownie, ale znów w Lodnynie i znów z AJem jako mistrzem ("z mistrzem musisz wygrać wyraźnie" itd.), to obstawiałbym po równo. Ludzie miotają się między skrajnościami, wczesniej nie doceniali Usyka, teraz AJa.
Co do Wildera, na pewno musi na początek obić kogoś słabszego, tu nie ma nawet dyskusji. Co będzie potem, trudno powiedzieć, ale zgodziłbym się, że obu panom ze sobą nie po drodze, bo póki co za mało wspólnie wnoszą do stawki, a ryzyko spore. Mimo wszystko w bezpośrednim starciu faworytem AJ.
"Wiec o wiele bardziej rozsadnym byloby dopchanie sie do bezpieczniejszego eliminatora (a pasy moga sie rozsypac) i stoczenie walki z Wilderem dopiero w unifikacji. Bez stawki AJ vs Wilder nikt nie wylozy tak poteznej kasy, a za mniejsze czeki jak po 20 baniek to oni do siebie nie wyjda nigdy"
w sumie to samo napisalismy równolegle :)
To nie są ludzie tylko laicy, ci sami laicy nigdy nie doceniają Wildera i w tym nigdy jakoś się nie miotają
Jakie opcje? Eliminatory? Czekanie? Toż to będzie katastrofa dla Antka i jego kariery. Poza tym mimo iż bardzo cenię AJ-a idzie groźna "młodzież" z którą za jakiś czas po kolejnych wtopach może mieć już mocno pod górkę.
Wilder jest ryzykowny dla każdego z tym jeb... i zawsze będzie. Ale tu rozchodzi się o coś innego. Mamy AJ-a który był przez moment królem Hw. Największa gwiazda ale zaliczył kilka wtop. Jak przegra z Usykiem po raz drugi cała ta narracja ginie. Będzie co najmniej 2 gości którzy biją go na głowę.
Tu będzie trzeba podjąc albo powolną odbudowę co może być męczące dla wszystkich albo środki drastyczne żeby jeszcze na tej postaci zarobić i ewentualnie wrócić do gry. I tu nazwisko Wilder i podstarzała atmosfera niedoszłej walki sprzed lat będzie albo ekstremalną trampoliną albo ostatnim gigantycznym zarobkiem.
Gigantycznym bo nie zgodzę się że bez pasa nie zarobią. Wg mnie zestawienie tej dwójki zapełnia wembley nawet po 2 porażce AJ-a i wtopach Wildera i nadal bez pasa zarobią co najmniej po 15 milionów na głowę.
Ta walka to nadal bardziej gorące zestawienie niż 95% starć w hW.
I kasa się znajdzie. Pasy nie będą potrzebne. Ja tak to widzę.
Uważam że Wilder mało kogo jest w stanie wyboksować na dystans on może tylko nokautować!!!
A co do rewanżu Usyk Antonio to uważam że to Kulturysta wygra .
I na pewno jak dla mnie większą walka by była Antonio vs Cygan niż Usyka z Cyganem
Panowie. Czas niestety nie stoi w miejscu... Ile to już lat ma Wilder? 37? Żeby doszło do takiej sytuacji o jakiej piszecie to musiałoby sporo wody w Wiśle przepłynąć. A tu idzie naprawdę groźna konkurencja. Za moment taki Wilder po przejściach blisko 40 czy Joshua z ćwiartką miliarda na koncie po kolejnych porażkach to mogą już nie być główne pionki w grze.
Dobry przykłąd too zarżnięta walka AJ Fury - mogli zapłacić Wilderowi ile tylko by chciał, bo w tamtym momencie AJ Fury było absolutnym megahitem, największą walką 21 wieku, która mogła wygenerować dochody o rząd wielkości większe, niż cokolwiek innego. Oczywiście do tego zestawienia nadal może dojść, ale IMO idealny moment już minął - to by się nadal super sprzedało, ale już nie za tyle, co można było wycisnąć wtedy.
Nie wyrabiam czytać waszych postów a co dopiero coś napisać lub odpisać!
Podstawówka skończona eksternistycznie to na Was za mało zdecydowanie .
Poczytam to wszystko w spokoju i odezwę się za jakiś tydzień.
Miłego weekendu
Tego balonu wg mnie już nie da się bardziej nadmuchać. Lata świetności to zestawienie ma już dawno za sobą kiedy obaj byli niepokonanymi mistrzami a Wilder i jego team powiedział "NIE".
Teraz balon można spróbować napompować ponownie ale ma już sporo "łatek" które mogą w każdym momencie puścić. Dziś to nie dwóch najlepszych sportowo pięściarzy a gdy jeszcze dojdzie zakładana w opisanym scenariuszu 2 porażka z rzędu u AJ-a to już w ogóle.
Ja rozumuję na tej zasadzie że jednak mimo że za późno lepiej wyciągnąć kwotę "x" za w sumie i tak hit niż próbować znów uczynić z tego megahit i sprzedać za "2x" i wszystko znów przegapić.
Myślę że po ewentualnej kolejnej wtopie AJ-a nikt już nie będzie kombinował na taką skalę jaką tu opisujecie (unifikacja Wilder vs Joshua? Przecież to będą wtedy mrzonki- ile to lat trzeba żeby to w ogóle było realne!@)
Czyżby kolega Faraon? Jeśli tak to serdeczne pozdrowienia dla starego kompana dyskusji na orgu sprzed lat!
Właśnie chodzi o to (co zauważa @Ariosto), że łatwiej i drożej sprzedałaby się walka AJ vs Wilder jeżeli coś będzie w stawce. Tak walka sama w sobie zawsze się sprzeda na niezłym poziomie ale pasek mocno to podbija, a zarówno jeden (Wilder w WBC) jak i drugi będą zawsze pieszczenie przez federacje, Wilder chuj wie z jakich powodów, AJ ze względu na swoją medialność i nie jest wykluczonym, że AJ nawet w przypadku porażki dostanie szanse walki o pas po 1-2 wygranych, Wilder praktycznie już ja ma (dla picu nakaża mu zawalczyć z jakims bumem).
Sam AJ poki co prezentuje bardzo wysoki poziom (jak wspomnialem przesadzilem z tym cudem zeby wygrac z Usykiem, chociaz mysle ze ukrainiec gladko wygra) i nawet po ew. porazce z ukraincem malo kto bedzie wstanie go gladko porobic w przeciagu najblizszych 2-3 lat (AJ ma 33 lata), majac takie zaplecze jak "kulturysta", nie male umiejetnosci, poszanowanie w federacjach on bez problemu bedzie mogl jeszcze zawalczyc o pas. Wilder pieszczony przez WBC ten pasek dostanie (nawet jezeli Fury wroci i nawet jezeli wygra z Usykiem - mysle ze niezaleznie kto wygra ta walke to i tak skonczy kariere definitywnie), szkoda spalac walke AJ vs Wilder bez pasów jako walke o "brązowy medal", skoro jeden bedzie za 2-3 lata dalej w grze a drugi bedzie do tego czasu dobrze doholowany.
Rozumie tok rozumowania ale go nie kupuję ;D
Tu już nie ma wg mnie miejsca na kombinacje czy da się podbić stawkę bo może więcej zapłacą itd. Za mało tu już od nich zależy by ryzykować. A czas to najgorszy dziad na tym świecie. Największy bogacz nie kupi sobie nawet 1 minuty u niego.
Paski, unifikacje, federacje...
Tu trzeba rozpatrzeć wszystko chronologicznie.
Po pierwsze co miałby robić Wilder do tego czasu? Najpierw walka Joshua vs Usyk. Zakładając że zwycięzcy nic się nie dzieje za te kilka miesięcy pozostaje kwestia dogadania z Furym. Ile będzie takich starć? Cholera wie bo to pewnie zależy od ich przebiegu, kasy i chęci. To już na oko z 1,5 roku w przypadku 1 walki. Ale ok. W wieku 38 prawie lat Wildera pasy zostają zwakowane. Znów pytanie co on do tej pory będzie robić by być cały czas w topie?
Joshua to samo. Jak wtopi to musiałby jakoś utrzymywać się na szczycie przez 2 lata. Tu akurat łatwiej mi to sobie wyobrazić ale fakt że oni we dwóch są w stanie pozbierać jeszcze pasy po przegranych i zawalczyć w "ciekawszej walce"
No nie widzę tego. Czas za szybko leci, za duża konkurencja i milion niewiadomych. Oni to chwycą znacznie wcześniej jeśli AJ wtopi.
Ani 38 letni Wilder milioner po przejściach ani 35 letni Joshua milioner po przejściach to nie będzie materiał przy takiej konkurencji na budowanie tego właściwie od zera...
Ja twój również rozumiem i szczerze wolałbym żeby miał on miejsce (też jestem kibicem), ale nie wierze w to - w tym biznesie.
co miałby robić Wilder? to samo co robił przez całą kariere - pod kloszem, przy aprobacie federacji, klepać januszy :D
@Ziomus
Pac vs FMJ to troche inna sytuacja, ciężko powiedzieć jaka kase by wygenerowali wtedy gdy do tej walki powinno dojść (być może porównywalna), tak czy owak ich walka odbyła się kiedy obydwaj w dalszym ciągu byli na szczycie (Pacman po pewnych przykucach) a nie kiedy mieliby walczyc o 3 miejsce. Z biznesowego punktu widzenia zagrali ta karte w najlepszym momencie (bo zaczeli pukać do drzwi goscie z nowego pokolenia, jeszcze nie na tyle zbudowani medialnie ale juz grozni).
Reasumujac; dla nas kibicow najlepiej by bylo gdyby caly top sie napierdalal doslownie co tydzien ale tak nigdy nie bedzie, bo 20 mln a 30 mln to dla wielu osob tylko liczby (z reguly niewyobrazalne) ale faktycznie to jest kupa kasy i tam tęgie głowy maja wyjebane w to czy ktos jest w prime, czy banda nerdow (zatwardzialych kibicow) kręci nosem tylko liczy sie jak zoptymalizowac zyski. W przypadku AJ vs Wilder mysle, ze da sie ta machine nakrecic o wiele bardziej (oczywiscie, zawsze jest ryzyko ze komus sie powinie noga ale obydwaj maja status taki a nie inny i nikt nie dopusci do ich porazek przed "ostatecznym rozwiazaniem")
Problem jest w tym, ze oni nie beda musieli raotwac resztek i nic budowac bo po prostu maja nieporownywalna (do innych) pozycje i beda po prostu ciagnieci do czasu az walke uda sie dograc za mozliwie najwiekszy szmal, po drodze rozbijajac 2-3 nazwiska niekoniecznie ryzykowne. Zobacz jak Tyson Fury wrócił z libacji? Kogo on pokonal zeby dostac walke o pas ? A w tamtym czasie byl (mimo, ze niepokonanym liniowym mistrzem) "kasowo" kilkukrotnie mniejszy niz obecnie jest AJ czy nawet Wilder
Nieeee...
To byłby skandal gdyby facet nie zrobił właściwie nic przez 2 lata i dostał pas...
Tu rośnie za duża konkurencja obecnie na takie podejście. \I Wilder jest na to za stary. Wilder jest po prostu za stary i zbyt zmaltretowany sportem by przeczekać sobie z AJ-em sytuację Usyk vs Fury i wrócić jeszcze na unifikacje...
Ja przyznam osobiście że tak jak kolega Glacenemenes wolałbym mimo wszystko wygraną AJ-a w rewanżu (mimo iż uwielbiam Usyka) i unifikację Fury vs Joshua (dlaczego to już temat na inną dyskusję) i taki rozwój wydarzeń chciałbym widzieć ale jeśli potoczy się to bardziej przewidywalnie to myślę że Wilder z AJ-em mogą stać się sobie niewiarygodnie potrzebni na nasze szczęście bo dostaniemy wtedy fajne starcie. Nieco po czasie ale zawsze coś.
To byłby skandal gdyby facet nie zrobił właściwie nic przez 2 lata i dostał pas...
To jak okreslic jego obrony tytułu oraz obecna pozycje nr 1 w rankingu po 2 sromotnych porazkach ?
Stulejman ma wyjebane na "skandale", Wilder ze startu moze dostac walke z ostatnio niemrawym Wallinem (10) ew. prymitywnym Kabayelem (14) czy Heleniusem (11) ew. wyprowadzajacym 20 ciosow na runde Sanchezem (4)
Niestety nie jestem Faraonem.
Ale ktokolwiek to był to dziękuję za porównanie!
Właśnie się dowiedziałem że Andrew Fletcher z Depeche Mode nie żyje więc muszę się najebać z żalu!!!
I myślę, że decyzja Furego (na ktorej moze zawazyc walka AJ vs Usyk II) bedzie miala wplyw na ranknig WBC tak zeby skroic go pod Wildera. Chociaz i tak wyglada dla niego niezle, bo juz sam Maurycy wspominal ze wypierdoli z rankingu JJ i Parkera bo 'na pewno beda walczyc o pasek innej federecji', taki sam los zapewne czeka Ruiza Jr i Oritza, Yoka ostatnio przegral wiec wyleci, Whyte tak samo, wiec nie zdziwie sie jak do 15-tki wskoczy Sirenko (obecnie 20), Lerena (26) czy Martin (24). Mahmudowa sie przesunie bo to ruski (niby kanadyjczyk ale ruski), Hunter i mlody Fury tez pewnie beda mieli w stawce jakis regionalny pasek innej federacji (wiec out) xDDD no tam mozna w tym rankingu wszystko ustawic pod Wildera na dobre 2-3 lata :D
Obrony to oddzielny temat. Wiadomo- szambo. Pozycję nr. 1 zawdzięcza zaś temu że go windowali jako nr 2 i dostał łomot tylko od nr 1 co jest naciąganą bzdurą.
Tak jak napisałem wyżej. Spada się delikatniej jak przegrywasz z najlepszym ubóstwianym obecnie zawodnikiem. Co innego jakby wyszedł w między czasie do takie Hrgovica i dostał czasówkę plus później na punkty ośmieszyłby go Frank Sanchez (tak swoją drogą to wg mnie obaj by Wildera dziś pokonali ale to szczegół bo to tylko przykłady)
Te nazwiska to nadal 1 walka. Nie da się jedną walką przeczekać 2 lata a tyle myślę by zajęło by znów mógł dorwać się do pasa w obecnej sytuacji jeśli nikt by go nie wakował i by czekał na wyniki.
Za mało ma Wilder czasu na takie kombinowanie. A Joshua ma za dużo ambicji bo brał udział w za wielkich przedstawieniach by się cieszyć przez 2 lata graniem w szkolnych jasełkach...
Oczywiście ja również zakładam że mogę się mylić i możesz mieć lepszego nosa. Ale jakoś nie widzę Wildera w wieku 38 lat + unifikującego pasy. Ale może będę zaskoczony.
No spoko. Pozdrowienia mimo wszystko.
A co do depeche mode to współczuję. Wielkim fanem nie jestem ale przesłucham na pewno dziś jeszcze 2 ulubionych kawałków. "Its no good" i "Freelove".
Miałem kolegę w byłej pracy który miał świra na ich punkcie. Świetny zespół.
Wilder da rade, 2 lata to moga byc 3- walki.. a tak jak wykazalem moze to byc Kabayel, Wallin, Helenius, Sirenko xd (o ile im sie nogi nie powina w miedzyczasie).
Co do Sancheza to ja jestem sceptyczny bo ten zawodnik mnie nie przekonuje tj. jest dobrze wyszkolony, dynamiczny ale mysle ze niska aktywnosc i warunki fizyczne beda pięta achillesowa w spotkaniu z tymi bydlakami (chociaz na Wildera moglby wystarczyc), nt. Hrgovica nie wiele moge powiedziec bo jest nie sprawdzony.
Tak czy siak, moim zdaniem Wilder ma jeszcze czas, moze nie na walki na najwyzszym poziomie (bo nie wiadomo czy kiedykolwiek byl do tego zdolny) ale na pewno 2 moze 3 lata ma na mozliwosc utrzymywania sie pod parasolem (z nieznanych mi przyczyn WBC go caluje po chuju jakby byl meksem).
Co do AJ to ciezko powiedziec, jezeli przegra z Usykiem, to kto wie czy nie odpusci sobie np. na rok, wezmie walke "srednia" i dopiero ruszy.
Bardzo duzo znakow zapytania.
Tak czy owak ja na dzis koncze ta dyskusje (tzn. z mojej strony, Wy jak tam chcecie).
Dziekuje adwersarzom (@BlackDog, @Ariosto @Glacenemenes), rowniez @Ziomus, ktory o dziwo kilkukrotnie wniosl cos wiecej niz hejt na hearna i aja (tzn tego tez troche bylo ale na szczescie nikt sie do tego nie odnosil). Ciesze sie, ze nie nie bylo pod tymatem natloku wysrywow o cwelach/kacapach/robieniu lachy itd ;D
Do nastepnego !
Patol ;)
Może jutro zajrzysz więc odpiszę. Wg mnie nie ma najmniejszych szans na 2 lata Wildera na szczycie. Tu trzeba pamiętać też o ambicjach zawodnika. Wilder swoje już zarobił więc nie ma szans by teraz bił przez 2 lata kompletnych leszków w niepewnym oczekiwaniu za jakieś "grosze". Facet na pewno po łomotach od Tysona przewartościuje też te podejście które cechowało go wcześniej. Nie sądzę by zwlekał. Żadna walka 2 tych 2 latach bez AJ-a nie da mu więcej niż 5 milionów. A apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Co do ocen "wschodzących" Hw to Sanchez to taka młodsza gorsza wersja Usyka w Hw. Sądzę po tym co prezentował w Hw Wilder i po tym jak wyglądała walka z Ajagbą że mógłby się Wilder zdziwić. Szczególnie Wilder powyżej 105 kg xD
Hrgovic już dawno temu lał Wildera dość solidnie. Tu stawiam że Chorwat byłby górą. Tak na kredyt. Po tym co wiem i po tym co myślę.
Co do AJ-a to po 2 porażce z rzędu z milionami na koncie facet naprawdę znajdzie się na rozdrożu. Wtedy dobre będą radykalne decycje. A do takich zalicza się zaproszenie do tańca Wildera. Nie wiem czy takiej gwieździe zachce się budować to od nowa. Zresztą jak już wspomniałem. Kolejka do tego czasu wzbogaci się o groźne nazwiska a i taki Joshua może mieć piekło w ringu z odpowiednio zbudowanym mentalnie na zawodostwie Chorwatem czy Joycem.
Ta walka byłaby lepsza w promocji do Furego.
też jestem tego zdania. To gadanie o resztkach to są właśnie skrajności, o których mówiłem. I o konkurencji - ja nie widzę żadnej konkurencji. Kto miałby zagrozić AJowi? Mamy wielką trójkę (czwarty emeryt) i zaraz pod nimi najgroźniejsze nazwiska to Whyte i Parker, zaraz pod nimi niedawno byłby Powietkin, oraz obecną dziesiątkę zamyka Pulew. Ten Hrgovic czy nawet Joyce naprawdę niech najpierw pokonają takiego Pulewa, którym AJ pozamiatał ring, bo póki tego nie zrobią, to naprawdę nawet nie wypada ich wymieniać w tej dyskusji.
Powiedzmy że Wilder po tej trylogii jest nieco większą zagadką i tu noga mogłaby się powinąć, ale też nie przesadzajmy - Ortiza, który jest kto wie czy nie najlepszy w tej całej 'grupie pościgowej' puknął dwa razy. Wystarczy mu dobrze dobrać rywali, np. dać takiego świniaka jak Ruiz.