'CZOŁG' DAVIS POŻEGNA SIĘ Z MAYWEATHEREM PO SOBOTNIEJ WALCE
Gervonta Davis (26-0, 24 KO) sobotnim występem przeciwko Rolando Romero (14-0, 12 KO) wypełni kontrakt na współpracę z Floydem Mayweatherem Jr i jak zapewnia, od teraz pójdzie już swoją drogą.
"Czołg" kierowany przez Mayweathera stał się gwiazdą PPV. Co prawda wyniki sprzedaży nie powalają na kolana, ale są na tyle solidne, że Davis jako jeden z nielicznych może boksować w systemie pay-per-view. Balansujący pomiędzy kategorią super piórkową a junior półśrednią Amerykanin najbliższy pojedynek stoczy w wadze lekkiej. W stawce będzie pas(ek) WBA Regular, bo przecież prawdziwym mistrzem WBA w dywizji lekkiej pozostaje George Kambosos (20-0, 10 KO).
ROMERO O WALCE Z DAVISEM: JESTEM POGROMCĄ KARŁÓW >>>
- To moja ostatnia walka dla Mayweather Promotions. Pora, by zostać szefem i samemu odpowiadać za siebie oraz swoje priorytety. Nadszedł czas, żebym przejął kontrolę nad własną karierę - mówi Davis.
@Furmi,
jak długo tolerować będziecie takie syf i pierdolnik jaki robi na Waszej stronie (jak się wydaje) jeden człowiek?
Śledzę Was dobrych kilka lat, chioć niewiele się udzielam. Uwielbiam czytać komentarze ludzi, którzy prezentują różne punkty widzenia i mają ciakwe argumenty do wymiany. Niejednokrotnie to po to tutaj zaglądam, nie brakuje nam pasjonatów. Nawet jak się ludzie ze sobą nie zgadzają - rzeczowa dyskusja, czasem mocniejsza, ale jest zawsze doceniona.
Niestety jednak, to co się tutaj dzieje ostatnimi czasy, ZRAŻA MNIE DO WAS i do do swoich przyzwyczajeń, których nabrałem i z którymi cięzko mi się rozstać.
Słowo daję zróbcie tutaj porządek bo się odechciewa. Tak ciężko jest zablokować użytkownika po adresie IP? Czy tak cieżko jest w obecnych czasach chwytać prostym botem posty trolli? Albo zablokwoać możliwość dodawania psotów jeden po drugim? Albo moderować tą sekcję i usuwać komentarze nic nie wnoszące do tematu bądź zwyczajnie obraźliwe? Wszędzie sobie z tym radzą, a tutaj - anarachia!
Szczycicie się być bokserską stroną numer jeden w Polsce, a CHUJ JEDEN WIE ilu straciliście czytelników przez jednego czy dwóch debili - którzy się pewnie zaśmieją czytając mój post.
Intencjonalnie dodaję komentarz pod najświeższym postem, liczę że zostanie zauważony - bo z pewnością nie jestem odosobniony w swoich spostrzeżeniach. Obecny stan nie wpływa na poprawę zasięgów.
Wstydźcie się za swoje niedbalstwo.
Liczę również na jakąś odpowiedź i stanowisko we wspomnianej sprawie. A jeżeli uważacie że losowy user, jak ja, nie jest godny uwagi moderatorów i administratorów, to trwale zbanujcie moje konto.
Michał.
Podpisuje sie, jestem za wolnoscia wypowiedzi ale kilku userow w ostatnich dniach przesadza. Nie bede wymienial z nickow i nie czuje sie przez nich obrazony (bo sa to jednostki niskich lotow), mimo wszystko zgadzam się że robia syf totalny i jakas reprymenda (o ile nie dozywotni) ban powinien byc tutaj zastosowany.
Co do samego tematu, Davis w duzej mierze zostal zbudowany przez FMJ - mozna powiedziec, ze jeszcze zanim Tank zbudowal renome w ringu to medialnie budowal ja za niego jego promotor. Nie wiem o co poszlo obydwu panom i mam to szczerze w dupie. Tank to dobry zawodnik, ale jest raczej jeszcze za maly zeby byc wolnym strzelcem, a podpisujac kontrakt z hegemonami (w jego wagach jest niemal skazany na Aruma lub Hearna) zobaczy co to znaczy byc "czyims zawodnikiem".
Michał, napisałeś to co myśli (zepewne) większość użytkowników, wchodzi się na stronę aby poczytać o boksie, ale jedna może dwie osoby: rozmawiają sami ze sobą, opisują swoje fantazje, obrzucają innych na forum obelgami itd.
@marcinm
Dokładnie, jest dobry ale czy na tyle aby sobie poradzić bez wsparcia Pieniążka? Był kiedyś taki jeden Marco Huck, dopóki nie uwierzył, że jest tak dobry, że poradzi sobie sam i zaczęła się równia pochyła.
Przelałeś w komentarzu myśli wielu użytkowników, którzy są tu od lat. Sam nawet chciałem wystosować taki postulat, ale najzwyczajniej w świecie już to olałem. Stronę odwiedzam wybiórczo, do komentarzy już prawie nie zerkam (wystarczy, że zauważę któregoś oszołoma i już pasuje).
Co do tematu.
Kierowanie swoją karierą bez wparcia kogoś z plecami to trudny kawał chleba. Zwłaszcza, że to nie jest człowiek, który trzęsię sceną. Oby nie, ale wyczuwam, że albo zmarnuje rok-dwa swojej kariery, albo już ma dogadanego nowego człowieka od prowadzenia kariery.
Pelna zgoda, podpisuje sie.
Bo redakcja to umie tylko na Facebooku się mądrzyć i zwracać użytkownikom uwagi przy każdej okazji, jak się coś napisze nawet lekko prześmiewczego. Tutaj jak grochem o ścianę, liczą się wyświetlenia.