ROY JONES JR: CANELO JEST ZA MAŁY NA WAGĘ PÓŁCIĘŻKĄ
Kiedy Saul Alvarez (57-2-2, 39 KO) przebąkiwał coś o walce z Aleksandrem Usykiem w umownym limicie o pasy wagi ciężkiej, legendarny Roy Jones Jr kręcił tylko głową i wyśmiał ten pomysł. Wtedy jeszcze niektórzy wierzyli w powodzenie takiej operacji. Teraz, po porażce Canelo z Dmitrijem Biwołem (20-0, 11 KO), chyba już nikt nie ma wątpliwości, że nawet Meksykanin ma swój sufit.
A gdzie on jest? Zdaniem Jonesa Juniora na limicie 76,2 kilograma. Co prawda Meksykanin był już mistrzem świata wagi półciężkiej, ale Siergiej Kowaliow dobrze sobie z nim radził, dopóki nie opadł z sił. A Biwoł tylko potwierdził, że Canelo powinien raczej zostać w kategorii super średniej, w której dzierży wszystkie cztery pasy mistrzowskie.
- Canelo zasłużył na krytykę. Po co on wracał do wagi półciężkiej? Jesteś wystarczający duży na ten limit, wróciłeś tu na stałe, czy wróciłeś tylko po tytuł? To nie jest kategoria dla niego - uważa były mistrz świata wagi średniej, super średniej, półciężkiej i ciężkiej. Kiedy jednak po wywalczeniu pasa WBA w ciężkiej Roy Jones wrócił do półciężkiej, nie był już tym samym zawodnikiem.
- Wiedziałem, że jeśli Mike Tyson nie będzie chciał ze mną walczyć, to nie zostanę w wadze ciężkiej, bo nie jestem wystarczająco duży, aby rywalizować z "ciężkimi". Wtedy jednak Tyson sam nie wiedział, czy w ogóle chce boksować, więc wróciłem do wagi półciężkiej na walkę z Antonio Tarverem. Wiedziałem, że nie jestem pełnoprawnym zawodnikiem wagi ciężkiej, poszedłem tam tylko po to, żeby tworzyć historię. To samo zrobił Canelo pokonując Kowaliowa. Nie powinien jednak wracać do wagi półciężkiej - kontynuował dawny król zestawień P4P.
- Alvarez nie powinien wychodzić do rewanżu z Biwołem, czy to w półciężkiej, czy w super średniej. Styl robi walkę, a styl Biwoła wyjątkowo nie pasuje Alvarezowi. Według mnie Canelo powinien wrócić do kategorii super średniej i mierzyć się z takimi facetami jak bracia Charlo, Demetrius Andrade czy David Benavidez - zakończył Jones Junior.