BALSKI POSŁAŁ BABICIA NA DESKI, ALE PRZEGRAŁ NA PUNKTY
Adam Balski (16-2, 9 KO) posłał na początku walki Alena Babicia (11-0, 10 KO) na deski, w ostatniej rundzie znów miał go zranionego, przegrał jednak jednogłośną decyzją sędziów w swoim debiucie w kategorii bridger (101,6kg).
Zgodnie z przypuszczeniami Chorwat od razu ruszył szturmem do przodu. Adam wyczekał 15 sekund, wystrzelił lewym sierpowym z kontry i posłał wielkiego faworyta na deski. Babić jednak szybko doszedł do siebie nie było mowy o skończeniu go przed czasem. Druga runda szalona, porwała kibiców w Londynie. Nokaut wisiał w powietrzu, ale żaden z nich nie odpuszczał.
ALEN BABIĆ: BALSKI TO ŚWIETNY I TWARDY ZAWODNIK, GODNY RYWAL >>>
Pressing Babicia zaczął dawać się Adamowi we znaki w trzecim starciu. Zainkasował mocny prawy sierp i prawy podbródek, lecz nie ustępował ani na krok. Adama złapał kryzys w czwartej odsłonie. Zaatakował dopiero w końcówce. Przegrał te trzy minuty, a pod jednym i drugim okiem pojawiły się już ślady pojedynku. W piątej rundzie pięściarz z Kalisza skoncentrował się na ciosach pod dole. W szóstej Babić znów podkręcił tempo. Większej krzywdy tymi atakami nie robił, lecz Adam dwoma zrywami nie mógł urywać tych rund.
Siódme starcie wyglądało bardzo dobrze przez dwie i pół minuty. Niestety Babić trafił mocnym prawym sierpowym na szczękę i aż do gongu na przerwę mocno naciskał podopiecznego Andrzeja Liczika. Balski przeżywał bardzo trudne chwile w kolejnych trzech minutach. Otrzymał dwie mocne bomby - najpierw prawym podbródkowym, potem lewym sierpowym, i tylko dzięki twardej szczęce dalej stał na nogach. Inni pewnie już by się przewrócili...
Gdy wydawało się, że już po wszystkim, Balski równo z gongiem huknął prawym sierpowym, którym zranił rywala. Sędzia uznał jednak, że cios padł już po gongu i ukarał Polaka odjęciem punktu. W połowie dziesiątej, ostatniej odsłony, Balski znów zranił Babicia, znów prawym sierpowym, jednak nie było już paliwa w jego baku, by dokończyć dzieła zniszczenia. A na punkty tej walki wygrać nie mógł. Na pocieszenie usłyszeliśmy od komentatorów DAZN "Bardzo chętnie zobaczymy rewanż".
ADAM BALSKI: DOBRA BITKA, ZA MAŁO BOKSU >>>
Sędziowie punktowali 95:93 i dwukrotnie 97:91 - wszyscy na korzyść Babicia. Tym samym sięgnął on po pas WBC Silver i zapewnił sobie walkę o mistrzostwo świata federacji WBC.
MASTER by go zjadł i wypluł .Adamowi brakowało siły ciosu .
- serce do walki
- braki kondycyjne w rundach
- mankamenty techniczne w obronie
- problemy z koncentracja
- dobra prace nog
Pokazal rowniez, ze zachwyty nad Babiciem sa duzo na wyrost.
Nie wiem jak z tym odjęciem pinkty, wydawalo sie że niby zbyt póżno, ale Babic nie protestował. Każdy lepszy technik wypuktowałby Babicia bardzo wysoko. Adam mega szczęka, chorwat wydolnośc konia. Takie luźne spostrzeżenia.
Szacun dobra walka, ale była do wygrania
Rivas go rozjedzie, niezależnie od tego, co przed walką weźmie. Kondycję i wydolność Babić może sobie "kupić", ale umiejętności bokserskich nie kupi. Tutaj trafił na przeciwnika, który nie zdołał wykorzystać wszystkich dziur w obronie Chorwata. Prawdziwy bokser pośle go na dechy w pierwszych rundach. Jednak to już nikogo nie będzie obchodziło, bo cel został osiągnięty. Przy takim stylu Babić sprzeda całą halę a może nawet załapie się na PPV.
Balski... Cóż, nie błysnął ringowym intelektem, ale walkę przetrwał i raczej zostanie zapamiętany. Dzięki temu może liczyć na kolejny zarobek na wyspach.
Aż ciężko się to momentami oglądało. Babic... Ten gość na serio chciał wyskoczyć do Hrgovica? xD Przecież ten by go zmaltretował jak dzieciaka...
Ogólnie to Balski to będzie taki maks tego co Alen może z siebie wycisnąć. Babic to taki Kownacki trochę- naturalny talent do ciągu na rywala i bicia z dużą intesywnością przy beznadziejnej obronie i rzadkim używaniem głowy do myślenia w ringu. Ba, Babic jest chyba jeszcze głupszy bo właściwie w każdy atak ładuje 100% i aż dziw bierze że nie umiera w ringu po kilku rundach ze zmęczenia.
Taki drwal z niego. Rąbie ile fabryka dała ale tak to czytelne i tak niebezpieczne dla niego że nawet Adam z całym szacunkiem dla niego był bliski wygranej przed czasem (co prawda nieco przypadkowej ale KD zaliczył w pełni słusznie)
Daleko nie zajedzie Babic.
Co do Adama to facet ma co fajny dar który w boksie się mocno przydaje. Taki trochę Tomek Adamek pod tym względem a mianowicie odporność na ciosy i szybkość regeneracji. Da się go zranić i nie raz już to widzieliśmy włącznie z dniem dzisiejszym ale stoi dalej twardo, kontaktuje że trzeba machnąć łapami i jeszcze wystarczy mu przerwa żeby zaraz skakać jak nowo narodzony.
Gdyby nie to byłby masakrycznym przeciętniakiem ale mając taką cechę połączoną z niezłą fizycznością, dynamiką to na postrach dyskotek na pewno wystarczy... Gorzej z podbijaniem światowej czy nawet Polskiej sceny boksu.
Myślę że mógł zawalczyć lepiej. Wbrew pozorom aż tak mocno go Babic nie zapychał. Natomiast ładnie się odgryzał i pokazał charakter. Dał sobie obić głowę nieźle a troszkę szczęścia więcej i mógłby wygrać przed czasem.
cała walka
A tak czysto sportowo - Mam ogromny żal do Balskiego. Walka do wygrania. Już pomijając te wszystkie 9 rund, ale w 10 Babić był nieprzytomny i stał jak kołek, bo mu się w głowie kręciło. Co zrobił Balski? Uciekał i pykał lewym prostym, nosz kur...Przecież on by się rzucił na niego z tymi cepami, to Babić by tego nie przetrwał, przez pierwszą minutę 10 rundy nie wiedział gdzie jest.
Ale Babic perspektywy ładnej porażki ma. A co z Adamem? Były te przetasowania promotorskie chyba, zmarnowany czas też. Maks jego możliwości dobitnie pokazał Masternak w walce życia Adama gdzie była szansa podskoczyć znacznie wyżej.
Do żadnego z mistrzów podjazdu nie ma pomijając fakt że nie dostanie takiej walki z czapki. Ładna postawa ładną postawą ale z kim mieliby go zestawiać w UK?
Ja to bym mu dał Diablo Włodarczyka. Wygrałby pewnie. Zdrowia nie straci a pozycję jakąś by sobie zapewnił. Ale takiej walki też nikt mu nie da.
Zgadza sie od samego zadawania ciosów raczej się nie puchnie, trzeba miec naprawdę kondycję Ugonoha by sie wystrzelać
Babić miał tą swobode w ringu, bo sam dyktował tempo, a Balski nie wywierał pressingu tylko kontrował i czasem miał te zrywy wdając się w wymiany.
Ale tzw. "janusze boksu" będą mówili "No jak on to wytrzymał musiał być na koksie" - co bardzie uporczywi bedą to powtarzali co post by wzbudzić sensacje phihihi
Trzeba oddać Babicowi że mimo iż widać było jeszcze "zachwianie" to ładnie wytrwał i się pozbierał w tej ostatniej rundzie.
Z mojej perspektywy dostał bardzo nieszczęśliwie strzała w momencie w którym już jego ciało nie reagowało obroną na to co się dzieje. Zamroczony był fest. To że wytrwał i jeszcze ostro pogonił Balskiego (zamroczenie) to czapki z głów. Co prawda Balski nie ruszył z pełną ... ale po pierwsze zostały mu odjęte punkty a po drugie on już czuł tą walkę w kościach.
Ktoś napisał że odporność Babica jest podejrzana. Nie jest. To twardy facet który ufa temu co może przyjąć. Problemem jest to co on przyjmuje i jak. Nikt nie może idąc do przodu łykać wszystkiego co się da bez konsekwencji. Babic tak się wystawia że ja pierdziele... Jego ktoś naprawdę brutalnie w końcu zetnie bo przy takich świszczących tuż obok szczęki sierpach to naprawdę wiele nie trzeba .
Aż się przypomina pamiętna walka Chisory gdzie pchał się na siłę w Davida Haye'a nawet z kompletnie nieprzygotowanymi ciosami i jak w końcu sierpa ze skrętu wyłapał to mimo że to twardy facet było pozamiatane.
Mimo wszystko brawa dla Balskiego za serducho, wychowawczy klaps w czubek glowy za to że nie poszedł na cepiarnie (co go wypompowało). Ja rozumiem, ze chcial pokazac Babicowi ze umie oddac, ale rzucanie sierpami na oslep (zreszta obydwaj to robili) to świadectwo glupoty a nie odwagi. Taki Masternak to by tego Babica wręcz osmieszył w ringu, Cieślak zapewne ubił jak kotleta - mimo, że obydwaj sa z CW (czyli niższej wagi), podobnie jak Balski, który chorwata podlaczal a sam raczej nie byl powaznie naruszony
Kurwa jak mozna obrac tak niedorozwinietą taktyke na takiego bokserskiego prymitywa jak Babic? Polowa wszystkich ciosow Balskiego w calej walce to przestrzelone cepy....Trener powinien za to wisiec, najglupsze co mozna zrobic to wdawac sie w takie wymiany (do tego z takim procentem niecelnosci) jak robil to Balski...
Z takimi prącymi do przodu bokserskimi miernotami jak Babic wygrywa sie w jeden sposob: ogrywa sie go NA NOGACH.
I pod to powinno isc cale przygotowanie zawodnika do walki: przede wszystkim konska kondycja, cwiczone do znudzenia schodzenie z linii ciosu, trzymanie i kontrola dystansu, sprawne ucieczki spod lin (Balski robil dokladnie odwrotnie). Wszystko na nogach. Dopiero wtedy dochodzi trzymajacy dystans wielokrotny lewy prosty, jakies kombinacje z zejsciem itd.
Z tym tracącym balans po kazdym ciosie chorwackim troglodytą rzucajacym cepy widoczne na kilometr mozna wygrac w banalny sposob - umiejetnym poruszaniem sie w ringu. Jestem przekonany ze taki np. Usyk wyrywa z nim wysoko na punkty z jedną reką uwiązaną za plecami (mowie powaznie) samym tylko sposobem poruszania, zrozumieniem dystansu i kątow natarcia. Babic bylby bezradny i nigdy nie stworzyl by nawet realnego zagrozenia.
Niestety Balski wybral najgorszy wariant.
Balski ma na tyle dużo talentu, żeby takiego Babicia pokonać na spokojnie, ale Liczik to chyba zadowolony jest, że walka ładnie przegrana. Polacy to w ogóle mają jakiś kompleks i lubią ładnie przegrywać, są dumni z porażem i porażki świętują (patrz: Powstanie Warszawskie. Nie zapraszam do dyskusji, bo nie ma o czym, mój dziadek tam walczył i tak czy siak uważam to za klęskę)
Ładnie przegrać i wszyscy dumni, kur**, ludzie, teraz internet huczy jacy to dumni wszyscy są
Dajcie nam normalnych trenerów i normalne treningi, bo jak co drugi pójdzie na salkę do klubu, to 99 % tych ludzi nie ma pojęcia o treningu, o żadnym treningu. Ani o sile, ani o motoryce, ani o kondycji, o niczym, potrafią tylko tarcze trzymać, a samo zadawanie ciosów to za mało.
co do koksu babica - nie wiem, to ze wygladal dobrze kondycyjnie mzoe wynikac z tego ze to on prowadzil walke (mimo ze oblizywal po ryju), a sam Adam niespodziewanie szybko sie spompowal (moze za duzo wrzucil,moze za malo czasu na przygotowania, a moze po prostu presing Babica go zajechal), oczywiscie nie wykluczam wspomagania Babica ale nie ma co rzuczac takich oskarzen jak sie nie ma dowodow.
@BlackDog
Dobry przyklad Chisora vs Haye, gdzie walki Chisory (wczesniejsze m.in z Heleniusem czy VK, jak i pozniejsze) pokazaly ze ma twardy dzban ale z Hayem szedl jak idiota i sie nadziewał (podobnie do tego co robi Babic). Mimo wszystko wydaje mi sie, ze jezeli Babic jest naruszany przez Balskiego to ktos naprawde mocnobijacy by Babica po prostu skosil 1 celna kontrą.
Co do zestawien w CW w UK - spokojnie, tam jest masa zawodnikow ;) dla przecietnego kibica sa anonimowi bo my gloryfikujemy CW i widzimy tylko naszych, ale w uk w CW masz Riakporhe, Billam-Smitha, Chamberlaina, Masseya, Lawala. W zaleznosci od potrzeby (mocnego testu, walki na przetarcie, czy zmontowanego eliminatora a eddie i andrzej potrafia) Polacy sie tam przydadza, zwlaszcza ze maja duza baze kibicow i nie daja dupy w ringu (tzn. Balski czy Cieslak)
A jak mają mieć, skoro w kraju jest pedagogika wstydu, święci się porażki (powstania) i wciska wszystkim kompleksy względem np zachodu?
Polska miała wiele sukcesów, o ktorych cisza i nie wolno mówić. Polak to ma być zawsze ten gorszy, ten przegrany, ten co się ma wstydzić. Gdzie u kogoś takiego znaleźć gen zwycięzcy? Gen zwycięzcy to miał Adamek, bo się wyłamywał i gardził tym środowiskiem, które nam wpaja taka propagandę, to go obrażali od katola i zaściankowego ciemniaka, a on im pokazał co znaczy wiara we własne możliwości.
@canislupuscampestris
Zgadza sie od samego zadawania ciosów raczej się nie puchnie, trzeba miec naprawdę kondycję Ugonoha by sie wystrzelać
Babić miał tą swobode w ringu, bo sam dyktował tempo, a Balski nie wywierał pressingu tylko kontrował i czasem miał te zrywy wdając się w wymiany.
Ale tzw. "janusze boksu" będą mówili "No jak on to wytrzymał musiał być na koksie" - co bardzie uporczywi bedą to powtarzali co post by wzbudzić sensacje phihihi"
Canis sam to napisałeś że Babic dyktował tempo, a osiągnął to dzięki czemu, dzięki koksowi właśnie nie gadaj głupot że wcześniej nie był w stanie dyktować tempa z wolnymi ciężkimi, cieniasami z HW, a był stanie to robić ze Cw Balskim, który nadążał w miarę za MAsternakiem
Ponoć Amerykanie mówią o Polakach, że nie mają genu zwycięzcy ;"
Ch*j mnie to obchodzi co amerykanie mówią, za niedługo chinczyki będą ich ruchać i będą oni mówic to samo co oni. A ty kacapie dopiero masz gen porażki
- duży progres taktyczny, Balski unikał bijatyki, którą tak bardzo lubi
- praca narożnika i jego uwagi - tragedia. Aż jestem w szoku jak słabo wypadł jego trener
- brak agresji ringowej, częstotliwość zadawania ciosów pomyłka. Babić po zadaniu swoich cepów spokojnie ładował sobie przez 10sek stamine na kolejne. Przez ten czas można było go bezkarnie okładać, często nawet Chorwatowi ręcę nie wracały do gardy. Skandal, że narożnik nie zwracał na to uwagi
- całkiem niezła defensywa jako taka
- niestety tutaj aż prosiło się o permanentne kontrowanie tych sygnalizowanych ciosów
- kontry Adamowi wchodziły, no ale z jakiś powodów nie zadawał ich
- na ogromny minus brak podjęcia ryzyka. Runda 10ta to w ogóle jakieś nieporozumienie. Tańczenie wokół gościa, który słania się na nogach przy niekorzystnym wyniku punktowym
- fajnie byłoby obejrzeć Babicia z Masternakiem/Cieślakiem. Chłopaki mieliby łatwą robotę i głośne(?) nazwisko w rekordzie. Każdy niezły technik obskakuje Chorwata i kończy go przed czasem
- mały ból zadka, bo Adam mógł wygrać to.
- w końcu jakaś emocjonująca walka Polaka
No Haye to był ostry skurczybyk. Miał tą dynamikę ciosu nieporównywalnie lepszą. Zresztą zawodnikiem też był niż Adam lepszym stąd efekt był lepszy.
Jeszcze jedna rzecz która mi się w oczy rzuciła to fakt że Babic mimo iż taki typowy bokserski drwal prący do przodu to jednak fizycznie nie jest jakimś siłaczem a to też wada przy jego stylu. Chisora to kawał tura natomiast tu Balski gdyby miał trochę więcej pojęcia mógł spokojnie więcej sytuacji przetrwać na jakimś przytuleniu czy klinczu bo wcale Babic takim fizycznym monstrum na jego tle nie był.
Idź już spać bo przeżywasz to jak mrówka okres 😂
Ja jedna widzialem i wybralem Floyda z kolega
Data: 22-05-2022 01:01:23
https://www.youtube.com/watch?v=XGOdyuzasvE&t=2279s link do gali jakby ktoś jeszcze nie miał
patrząc po cyfrak na końcu już widzę, że znów ten dj się kroi :D
nie żebym miał jakąś satysfakcję, ale przed samą walką odbyło się tu zaklinanie rzeczywistości na masową skalę, a teraz wszyscy udają, że nie stawiali na Balskiego :).
Dramat jakich mamy trenerów.
Dramat jakich mamy trenerów.
A jak Ty stawiałeś? Ja Balskiemu dawałem duże szanse pod warunkiem, że wytrwa nawałnice i nie będzie wdawał sie w zadyme. (pierwsze wykonał, drugie połowicznie), ale chyba w żadnym miejscu nie stawiałem go w roli faworyta (a już napewno zdecydowanego). Nie ukrywam, że mocno zaskoczyła mnie kondycja Babica (ale nie zamierzam tutaj rzucac oskarżeń). Mysle, że próżno szukać tutaj typera, ktory stawiał na wynik punktowy (na korzysc Chorwata).
Oczywiscie smiesznym jest jak ktos daje sobie "uciac chuja" za wynik X lub Y bo to jest boks. Mozna analizowac i przewidywac ale pewnosci nigdy nie ma. Czesc ludzi przyzna sie na zasadzie "faktycznie mylilem sie" inni beda szukac wymowek w stylu "to nie jego waga"/"byl na koksie" itd. Tak czy siak jak juz akcentujesz tutaj swoja "wyzszosc" jako osoba typujaca to moze konkretniej - chetnie przeczytam wypowiedzi pewnych asów (jeden już tłumaczy wszystko koksem babica, co jest pomowieniem), ale np. ten rzygający o 5 rano koleś, który ma mnie zajebac młotkiem (a wczesniej wyruchac) moglby sie wkoncu odezwac bo sie boje ze sie zachlal jakimis mózgojebami.
ps. (to już nie do Ciebie stricte, moze ktos zna odpowiedz)
Dlaczego walka miała finalnie 10 rd a nie 12 (bo chyba takie zaklady byly na sts)
Już sprawdziłem tj. znalazłem tą wypowiedź. nie podałeś swojego typu przed walka czyli mógłbyś tekst w stylu "Odważnie koledzy poszli z typami, i nie mówię o trollach, tylko o poważnych użytkownikach. Myślę, że warto będzie wrócić do tych typów po walce... " wrzucać pod każdym tematem (przed walka) :D tak czy siak domyślam się, że Twoim faworytem był Babic (jak widać słusznie bo wygrał walke, nieznacznie ale jednak). Co nie zmienia faktu, że takie "wymądrzanie" się jest lekko żalosne :P no chyba, że miałeś jakieś predykcje których nie widziałem/czytałem. Jeżeli nie to wygląda na zasadzie "wiedziałem, ale specjalnie nie mówiłem, bo po co" :D
Podsumowanie walki Babicz Balski przez eksperta. Uwaga tylko dla ludzi o mocnych nerwach
Zgadza sie od samego zadawania ciosów raczej się nie puchnie, trzeba miec naprawdę kondycję Ugonoha by sie wystrzelać
Babić miał tą swobode w ringu, bo sam dyktował tempo, a Balski nie wywierał pressingu tylko kontrował i czasem miał te zrywy wdając się w wymiany.
*
*
*
Kim jesteś, bo fajnie piszesz i rozumiesz temat? Nie sądzę, że nowy (?).
Jak pisałem że o walce USyk JOshua, że wyglądali oni lepiej kondycyjnie od Fury Wilder III, tylko i wyłącznie dlatego że wynikało to z tego że oni stali tylko na środku ringu i się pykali to oczywisćie nie był to żaden argument i to że w Fury Wilder leciały power punche, była walka w zwarciu, wieszanie się, zapasy oczywiście nie miało na to wpływu. Kacapy z góry stwierdziły że po prostu Usyk (tu jeszcze rozumiem ten argument) ale że i też Joshua ma lepszą kondycję na podstawie tej walki niż Fury i Wilder i koniec kropka nie było już możliwości przedstawienia argumentów bo oni wiedzą lepiej. No ale walczy Polak, to oczywisće nagle BAbic naku*wia 2 więcej power punchy w wlace i jeszcze pruje w powietrze i oczywiście jest przytaczany mój argument z porównań walk Fury Wilder, Joshua Usyk i teraz nagle to co pisałem, a było cały czas negowane w zastosowaniu by szkalować Polaka to nagle jest 100 % prawda. Żenujące są te kacapy
Ja bardzo rzadko daję konkretny typ, właśnie tak jak mówisz, żeby nie dać sobie "ch uciąć" :), raczej wskazuję na faworyta (Biwoł z Alwarezem albo Kownacki z Heleniusem) albo że ktoś jest przeceniany/niedoceniany (np. Bakole z Yoką) ale czasem robię wyjątek, jak jestem pewien. Babic/Balski pisałem chyba 3x razy, no ale jak jest 100 wątków, to trzeba chyba pisać 100x. Najwięcej pisałem pod wątkiem z analizą Miszkinia i chyba to się sprawdziło w 100%.
"To ja jednak powtórzę po raz kolejny. Nie widzę kompletnie czym Balski miałby znokautować Babica, skoro on w ogóle mało kogo nokautuje. Jeśli nie pottrafił nie tylko znokautować, ale nawet być lepszym od Radczenki i Kubiszyna, nie widzę tego, jak miałby posadzić Babica. Babic owszem jest owarty i był trafiany i nawet zagrożony z journeymanami, ale to były slugfesty z prawdziwymi ciężkimi chłopami dysponującymi kopnięciem z HW, i jeśli oni trafiając Babica nie potrafili go posadzić, to naprawdę nie widzę, jak miałby to zrobić Balski, dysponujący przeciętnym jeśli nie słabym kopytem nawet jak na cruiser.
Wiele osób chyba ma nadzieję, że Babic się sam przewróci, ale tu też nie widzę specjalnie szans na jakąś wielką przewagę kondycyjną. Pomijając obóz, to jednak Balski wchodzi wyżej a Babic niżej. Na punkty to musiałby być jakiś cud, żeby większy (z wyższej kategorii), silniejszy i bardzo agresywny bokser walczący 'u siebie' nie dostał wygranej. Oczywiście przyzwoity bokser ze szczelną defensywą, taki Durodola, mógłby takiego boksera przeczekać i wypykać, ale Balski nie jest nawet blisko tego poziomu umiejętności.
Ogólnie widzę scenariusz KO i całkiem realny scenariusz Babic na punkty."