KOWALIOW: JESZCZE JEDNA WALKA I BĘDĘ GOTOWY NA MISTRZÓW W CRUISER
Siergiej Kowaliow (35-4-1, 29 KO) udanie zadebiutował w kategorii cruiser, ale po wygranej nad Terwelem Pulewem (16-1, 13 KO) przyznał, iż długa przerwa dała mu się we znaki i teraz musi iść za ciosem.
Po dziesięciu rundach sędziowie wskazali na "Krushera" w stosunku 97:93 i dwukrotnie 98:92.
- Po takiej przerwie było mi trochę trudniej niż zazwyczaj. Najważniejsze jednak, że wróciłem i wygrałem. Tym razem zrobię tydzień odpoczynku i od razu wracał na salę, żeby nie tracić formy, którą już zdążyłem zbudować. Mogę wam obiecać, że w kolejnej walce będę już lepiej przygotowany. Muszę jednak boksować co trzy-cztery miesiące. Nie czułem się jeszcze tak jak powinienem, boksowałem z rezerwą, gdyż brakowało mi trochę energii i wiedziałem o tym. Potrzebuję jeszcze jednej walki, a potem będę już gotowy na panujących mistrzów świata - zapewnia były trzykrotny mistrz świata wagi półciężkiej.
Wcześniej Kowaliow przyznał, iż z czterech panujących mistrzów limitu 90,7 kilograma najchętniej zapoluje na championa federacji WBC, Ilungę Makabu (29-2, 25 KO).