ZWYCIĘSKI LODZIK, ŚWIETNA WALKA PŁAWECKIEGO Z WOJCIECHOWSKIM
Podczas wczorajszej gali Babilon Boxing Show w Jaworznie Jan Lodzik (7-0, 1 KO) zdał test i pokonał wysoko na punkty byłego mistrza świata amatorów oraz trzykrotniego olimpijczyka Domenico Valentino (11-3, 1 KO). W innym pojedynku wielokrotny mistrz świata w K-1 Łukasz Pławecki (4-0-2, 2 KO) oraz medalista mistrzostw Finlandii Krzysztof Wojciechowski (4-0-1) dali świetną walkę i prawdopodobnie w listopadzie dojdzie do ich rewanżu.
Pławecki z Wojciechowskim zmierzyli się na dystansie ośmiu rund. Ten pierwszy od początku narzucił mocne tempo. Wojciechowski - mimo swojej pracy jako spawacz - dobrze przygotowal się do pojedynku i szczególnie pokazał to w ostatnich odsłonach starcia, gdy śmiało wchodził w wymiany. Pławecki nie był mu dłużny i również był otwarty na bitkę. Dwaj sędziowie wypunktowali remis, Leszek Jankowiak miał na swojej karcie 77-75 na korzyść Wojciechowskiego - walka remisowa. Obaj po walce zgodzili się na rewanż, są duże szanse, że drugi pojedynek odbędzie się na dystansie dziesięciu rund.
Kibice spodziewali się, że walka Lodzika z Valentino, który przecież jest bardzo doświadczonym i utytułowanym w boksie zawodnikiem, będzie bardziej wyrównana. Tak się jednak nie stało, Lodzik przeważał w każdym aspekcie. 98-91 Godoń, 99-90 Gortat, 98-91 Małek - wszyscy trzej sędziowie wypunktowali zwycięstwo Jana Lodzika nad mistrzem świata z Mediolanu (2009).
Skoro Babiloński postanowił wypromować Lodzika na dawnych sławach amatorskiego boksu, to może niech się przejedzie do Bułgarii i odszuka Serafima Todorowa, ostatniego boksera, który wygrał z Floydem Mayweatherem. Z naszych polskich dawnych mistrzów najsłynniejszy jest Marian Kasprzyk, ale w odróżnieniu od Valentino zawsze słynął z mocnego ciosu, więc jest ryzyko, że mógłby Lodzikiem pozamiatać ring.
Chyba alkoholizm. Podobny wygląd mają też heroiniści, ale żaden heroinista nie wytrzymałby 10 rund. Nawet z Lodzikiem. To samo z przewlekłą chorobą. Za to chlać można stosunkowo "bezpiecznie", patrz Jackiewicz. Co do ścieżki kariery Lodzika, Babiloński usiłuje wypromować go... tanio. A potem bez żalu sprzedać razem z dmuchanym rekordem. Zagadką pozostaje jedynie to, komu go sprzeda. Bo w super lekkiej poza Joshem Taylorem żadnych medialnych sław nie ma. Ale nie wiem, może Lodzik jest pod polski rynek? Chociaż tutaj rozwala go nawet, nomen omen... Polski :P
Masz rację. Twarz typowego menela.