LENNOX LEWIS O SWOJEJ WALCE Z TYSONEM FURYM
56-letni Lennox Lewis, legendarny brytyjski mistrz świata wagi ciężkiej, zachęca swojego rodaka - obecnego czempiona WBC królewskiej dywizji Tysona Fury'ego (32-0-1, 23 KO) - do kontynuowania kariery i odpowiada na pytanie dotyczące swojej walki z Furym.
- Kto wygrałby moją walkę z Furym? Odmawiam odpowiedzi na łatwe pytania. Tyson Fury to wspaniały mistrz, świetnie porusza się w ringu i trudno go trafić, a przy tym mocno bije. Ma świetny lewy prosty i podbródkowe - powiedział Lewis.
W następnej wypowiedzi Lennox odniósł się do sportowej emerytury, na którą Fury przeszedł po kwietniowej, wygranej przez nokaut walce z Dillianem Whyte'em. Widać, że w oczach Lennoxa jego rodak wciąż jest - lub powinien być - czynnym zawodnikiem.
- Teraz Tyson powinien całkowicie "wyczyścić" obecną scenę wagi ciężkiej. A potem zająć się zawodnikami nowej generacji. Ja tak właśnie robiłem. Wracając do mojej walki z Tysonem: nie powinno się konfrontować dwóch zawodników wychowanych w stylu gymu Kronk (trenerem Lewisa był Emanuel Steward z Detroit, wujek obecnego trenera Fury'ego, Javana Hilla, który kontynuuje tradycję Kronk - przyp.red.). To byłoby nieprzyzwoite (śmiech) - dodał jeden z najlepszych "ciężkich" wszech czasów.
tutaj wywiad ze Stewartem gdzie mówi że Fury lepszy niż Kliczko i Lennox. Co prawda nie sprawdziło się że będzie mieć więcej obron, ale to jest właśnie mądrość Tysona on skończy karierę zdrowy i spełniony, a nie jak Lennox czy Wladek walczący do 40 po ciężkich wyniszczających bojach
HAHAHA faktycznie, @Ziomus to jest specyficzny gosc. Rozumiem jezeli wypowiedz/komentarz jest na tyle obszerny ze nie pozwala na to ilosc znakow lub po po dodaniu komentarza dorzuca sie jakies ps. ale @Ziomuś w tym przypadku to jest ewenementem. Byc moze ma jakis problem z uporzadkowaniem swoich mysli (jakis dys psychiczny).
Wypowiedz Lewisa jest lekko uszczypliwa, ale nie przypominam sobie zeby jakikolwiek byly mistrz stwierdzil kiedys "na pewno przegralbym z zawodnikiem X/Y/Z". W mojej opinii LL (chociaz nie przepadalem za nim) jest najlepszym mistrzem w historii i na rozkladzie brakuje mu tylko Bowe (ktory sam wyrzucil pas do kosza) oprócz tego pokonał praktycznie każdego topowego zawodnika w jednej z dwóch najlepszych er HW, dwie porażki (nie po dominacji ale po mocnych ciosach) wyjaśnił w rewanżach. Wielu mu zarzuca, że nie wział rewanzu z VK ale po 1. Lennox wygrał ta walke slusznie (nawet jeżeli przegrywał na punkty) po 2. W walce z Vitem to był już cień Lennoxa (mimo, że miał wtedy 38 lat to jednak był ciężki i niemrawy, jakby znudzony boksem). W bezpośrednim starciu LL vs Fury również postawiłbym na czarnoskórego zawodnika, ale nie wiem czy chce to argumentować bo zapewne musiałbym później przeczytać pierdylion wpisów @Ziomusia, który jak wiadomo jest podobnym userem co @Polakos tj. ma swojego boga (tamten w postaci Canelo, Ziomus natomiast w postaci Furego) z mieszanka usera @essa7 (ten hejtuje GGG, natomiast @Ziomus Hearna)
Tak to wyglada jak sie zapomina wziac lekow.
Agree, gosc przynajmniej nie dyskutuje sam ze soba. Zawsze odpowiada z kultura (chociaz wiadomo ze jest sekciarzem) i nie prowadzi monologowow rozdupionych na 3 strony. Także trol trolowi nie równy
A o tym kto jest ciulem decydują jego czyny i słowa. Każdy rozumny użytkownik forum sam to oceni ...
do Kliczki mógł jechać bo to szklarz i cienias ale do Lennoxa by się nienadawał