TRENER CANELO: PRZEGRALIŚMY NIEKTÓRE RUNDY, ALE NIE WALKĘ
Eddy Reynoso powinien skoncentrować się na nowym planie taktycznym na Dmitrija Biwoła (20-0, 11 KO), zamiast tego jednak podważa decyzję sędziowską przyznającą zwycięstwo Rosjanina nad jego pupilkiem, Saulem Alvarezem (57-2-2, 39 KO).
W nocy z soboty na niedzielę Biwoł pokonał Canelo i obronił pas WBA wagi półciężkiej. Po ostatnim gongu wszyscy sędziowie punktowali jego zwycięstwo 115:113. Podczas gdy zdecydowana część ekspertów widziała wyższą wygraną Rosjanina, najpierw Canelo, a teraz jego szkoleniowiec, podważają punktację arbitrów.
- Na pewno będziemy chcieli rewanżu, to nie ulega wątpliwości. Przegraliśmy niektóre rundy, ale nie przegraliśmy walki. Sprawdzimy, co możemy zrobić lepiej w drugiej walce. Wyrazy uznania dla Biwoła, jednak Saul to typ zwycięzcy, wróci więc jeszcze lepszy i silniejszy - stwierdził Reynoso.
Współpracujący z oboma zawodnikami promotor Eddie Hearn już wskazał dzień 17 września jako wstępną datę rewanżu.
Następnie Edzio przejmuje karierę numer 1 zawdonika p4p, najbardziej znanego na świecie i tutaj też spektaakularna klęska.
Przeciera to sie pomidory. Chłop jest za mały na takich zawodników. Moze gryby miał 20 lat to dynamika by mu pomogła wchodzić w półdystans. Ale przy siłowym stylu walki Canello to niech wraca skad przyszedł. Bo mu te chłopy z półciężkiej krzywde zrobią.
@Ziomus
Skoncz juz te brednie pisac bo w kazdym temacie to samo piszesz, Eddie to, Eddie tamto. Pewnie nawet nie wiesz, ze nie pierwszy raz Canelo wspolpracowal z Hearnem. Zostan przy tematach z Furym i tam swoje wypociny zamieszczaj.
Canelo - Bivol
1. 9-10 (good jab and combos at the end)
2. 10-9 (harder shots coming from Canelo)
3. 10-9** (very close, could go either way. Volume from Bivol, power from Canelo)
4. 9-10 (better work rate and accuracy by Bivol putting his punches together)
5. 9-10 (big round by Bivol, controlling the distance and not playing Canelo's game at the ropes).
6. 9-10 (one of the best Bivol's rounds, great control of the distance, being more aggressive and landing his shots at will.)
7. 9-10 (closer round but again Bivol showing much more, even in exchanges taking that arm shot and landing a left hook counter).
8. 9-10 (Canelo conditioning problems, staying at ropes too long, taking good punches)
9. 10-9 (Better round by Canelo, good defense and harder shots, catching second wind while Bivol seemed to rest a little)
10. 9-10 (Again better work rate by Bivol not playing Canelo game at the ropes but keeping composure and discipline out jabbing him)
11. 9-10 (Canelo winded and frustrated. Bivol trying even more aggression toe to toe with Alvarez).
12. 9-10 (Bivol feeling so comfortable and trying to even go for a knockout unloading big shots. Canelo tired and not having anything in him anymore).
117-111 Bivol
Walkę wygrał lepszy zawodnik, rewanż pewnie się odbędzie, bo Canelo chyba miał klauzulę i pewnie z niej skorzysta. Oczywiście go nie skreślam, ale faworytem będzie Biwoł, który okazał się lepszy na nogach, lepiej bijący kombinacje i ciosy proste (co akurat nie jest zaskoczeniem), a przede wszystkim wygrał tą walkę świetnie przyjmując ciosy na gardę. Lżejszych rywali te sierpy rozbijały nawet jak były czytelne, teraz Biwoł przyjmował sierpy na gardę po czym spokojnie kontrował albo rozbijał Canelo prostymi.
Canelo zadał 215 ciosów mniej a trafił ich prawie połowę mniej niż przeciwnik. W dodatku w każdej z rund Biwoł trafiał go częściej i to również jeśli chodzi o power punch gdzie tylko w 2 mieli ten sam wynik (oficjalne statystyki).
O czym więc oni pieprzą gadając że nie przegrali walki? Te wałki z przeszłości i robienie z Canelo bożka tak im widać pomieszało w głowach że rzeczywiście uwierzyli że nawet gdy są deklasowani (bo to była deklasacja) należy im się zwycięstwo.
Chciałbym zobaczyć video gdzie jakiś uczciwy dziennikarz siada z takim Reynoso przed ekranem i oglądają walkę na spokojnie komentując to co się dzieje i licząc też trafienia. Ciekawe czy nadal by się upierali że są zwycięzcami tej konfrontacji xD
Nawet Polakos widział porażkę Canelo, co prawda tylko 7-5 w rundach (lol), ale widział. Wydaje mi się że team canelo powinien go zwolnić za wyłamanie się..
Sam Biwoł nawet po walce zaproponował rewanż w limicie super średniej, czyli tam, gdzie Alvarez czuje się rzekomo najlepiej. Rosjanin deklaruje, że nie będzie miał żadnego problemu ze zrobieniem 168 funtów.
To znaczy jeśli już używasz tego argumentu to jedynie mogę przyznać, że Bivol był lepszy a może bardziej niewygodny dla Alvareza niż Kovalev. Bo tak na zdrową logikę nic innego takim zdaniem nie udowadniasz.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że rudy przegrałby nawet ze Smithem Jr. Oczywiście róznica klas między jednym a drugim jest kosmiczna, ale Smith Jr.mimo, iż potrafi ryjem blokować ciosy przez całą walkę, tak ma pewną zdolność wklejenia jednego bardzo silnego ciosu o czym przekonał się nawet Bivol. Na jego szczęście było to przed samym gongiem, bo wracał do naroznika na miękkich nogach. Rudy lubi się bić, Smith jeszcze bardziej, bo tylko to umie.Gdyby Alvarez nadział się na petardę od Smitha, co jest wielce prawdopodobne, mógłby nie wstać. Więc niech przestanie już pierdolić o zawojowaniu półciężkiej, bo gdyby przyjął od takiego Beterbijewa porządnego strzała, szybko nabrałby szacunku.
Ta walka teoretycznie mogła wyglądać jak Brook - Gołowkin, gdzie nie przegrywa bokser gorszy, tylko większy zatłukł mniejszego. Ale nie wyglądała. Tutaj było trochę na odwrót, kiedy okazało się, że silne bydlę nie może zatłuc słabszego - bo w LHW drugie bydle też jest silne - to nagle boksersko Canelo nie miał nic do zaproponowania. Tj. oczywiście to było na tle elitarnego półciężkiego, jakim jest Biwoł. Jednak na czyimkolwiek tle by to było - fakt, że lansowany na nr 1 p4p wyglądał jak prosty bijok jest nieco szokujący.
Ja myślę, że Smith by tutaj nie przetrwał pełnego dystansu. On jest moim zdaniem prymitywny boksersko i to by była łatwa robota dla Canelo Alvareza. Nawet tutaj rozmiar by mu nie pomógł bo boksersko jest przepaść. To już ciekawsza by była walka z Beterbijewem.