WSZYSCY SĘDZIOWIE PUNKTOWALI IDENTYCZNIE RUNDA PO RUNDZIE
Sędziowie naprawdę robili co mogli... Ale na uwagę zasługuje fakt, że punktowali nie tylko zgodnie 115:113. Wszyscy punktowali dokładnie tak samo runda po rundzie!
Komisja Sportowa Stanu Nevada przedstawiła oficjalne karty punktowe. Tim Cheatham, Dave Moretti i Steve Weisfeld byli wyjątkowo zgodni. Najpierw dali pierwsze cztery rundy Canelo (40:36), potem kolejne cztery Biwołowi (76:76). Dziewiątą odsłonę przyznano Alvarezowi (86:85), by ostatnie trzy punktować już na korzyść Rosjanina (113:115).
Jeśli punktacja jest tak zgodna, powinno to świadczyć raczej o dobrej pracy arbitrów. Z drugiej strony nie jest tajemnicą, że Canelo w Las Vegas jest lekko chroniony...
- Lepszy będzie Biwoł, ale Canelo nie przegra chyba nigdy na punkty w Las Vegas, dlatego typuję remis - mówiła przed tym pojedynkiem promotorka Kathy Duva. I dużo się nie pomyliła... Gdyby pewny swego Rosjanin odpuścił ostatnią rundę i chciał tylko dowieźć wynik, zamiast jego wygranej ogłoszonoby remis.
Przypomnijmy, że Saul Alvarez (57-2-2, 39 KO) to zunifikowany mistrz wszystkich czterech federacji kategorii super średniej. Tym razem jednak poszedł w górę, pas WBA wagi półciężkiej zachował Dmitrij Biwoł (20-0, 11 KO). W kontrakcie była klauzula obowiązkowego rewanżu w przypadku wygranej Rosjanina, tak więc na początku września obaj panowie znów mogą skrzyżować rękawice.
Dałby im trochę więcej aktywności i mimo że dostał wpierdziel kolejny raz by wygrał wałkiem.
Ale nie ma co się wkurzać w sumie. Wynik ostatecznie jest uczciwy, Alvarez dostał łomot i zobaczył jak to jest być w ringu z zdolnym półciężkim którego się nie masakruje warunkami na starcie i tyle.
Może nabierze wody w usta następnym razem zanim zacznie bredzić o Usyku.
Mówią tylko co z tego? Atlas wydzierał się na wizji po walkach z Gołowkinem że został oszukany. Ale co to ma dać jak nie wyciąga się żadnych konsekwencji i wsadza się takiego zawodnika na nr. 1 P4P mimo że ciągle aktywnie walczy i wygrywa zawodnik który go 2 x pokonał...
Gotowanie żaby żywcem. Nie od razu wrzucić do wrzątku tylko stopniowo przyzwyczajać do temperatury. I tak się ludziom robi wodę z mózgu...
Dokładnie. Kto tam za jakieś 10 lat będzie pamiętał o tym jak wyglądały walki z Gołowkinem? Jedynie my fani boksu.
Smiem
Saul Alvarez to świetny pięściarz ale daleko mu do tego kogo próbują na siłę z niego zrobić. I nie chodzi nawet o porażkę dzisiejszą. Chodzi o to że on przegrywał już w przeszłości a swoją pozycję i fajne zwycięstwa zawdzięcza w głównej mierze temu że jest największą gwiazdą boksu za którą idą największe pieniądze co daje mu kapitalne możliwości.
Całe szczęście że są granice tego gdzie pieniądze są przewagą. Larę przekręcili. Gienka 2 x ale tutaj już się nie dało po prostu bo to byłby najgorszy wał w historii chyba biorąc pod uwagę na jakim poziomie by się do takiego dziadostwa posunęli.
A tak serio - karty wydrukowane fest. W pierwszych 4 rundach na sile mozna dac Saulowi jedna runde, ale tez za presing a nie skutecznosc.
Bivol wygrał zdecydowanie (w okolicach 118-110, moze nawet wyżej).
Kolega Polakos oczywiscie bedzie sie powolywal na te brudne karty, twierdzac ze wystarczylaby "jedna runda w druga strone" i bylby remis. essa7 (czy jakos tak) zapewne samobiczuje sie kablem od prodiża patrzac na zdjecie Golovkina.
Ciekawi mnie czy dojdzie do rewanzu oraz jak beda wygladaly kwity tj. czy po kolejnej porazce Alvareza (co jest najbardziej prawdopodobne) dokona sie najwiekszy skandal sedziowski, czy po daniu w tej walce wygranej Bivolowi półsiwatek sędziowski zakopie topór wojenny ze sprawiedliwościa i oceni walke obiektywnie. Oraz czy Canelo faktycznie wezmie ten rewanz z biegu czy np. sobie odpocznie czekajac na ew. starcie Bivola z kims innym (np. Beterbiewem czy Bautsi)
ps. nie skreslam totalnie Canelo w rewanzu bo jest to zawodnik w sile wieku, bardzo dobry, z mocnym ciosem i znakomita defensywam w przeszlosci pokazal ze potrafi korygowac pewne bledy, mimo wszystko uwazam ze Bivol ma wszystko zeby wygrac z nim 10 na 10 walk i dzis udowodnil ze potrafi te atuty pokazac w ringu.
ps2. czarna seria przereklamowanego Reynoso, ktory praktycznie nie ma nic do powiedzenia w przerwach miedzy rundami.
Dobre xD Ale w sumie to szkoda mi chłopaka. Mam tylko nadzieję, że sobie nic nie zrobi...
Żeby rewanż miał dla Canelo (i jego ekipy) sens, to musieliby tym razem przekupić nie sędziów, ale Biwoła.
Za to podnoszenie ręki po "115:113" ale przed ogłoszeniem dla kogo.
Całą walkę dostawał wpierdol, każdy to widział. Komentatorzy to widzieli, Twitter to widział, nawet mój tata, którego w ogóle nie obchodzi kto jest kto popatrzył chwilę i powiedział "ten czarny tego białego strasznie obija".
Nic sobie nie zrobi, z reguly agresywne jednostki nie sa wystarczajaco mocne psychicznie zeby podjac jakas skrajna decyzje, zwlaszcza jezeli mieliby poniesc uszczerbek na wlasnym zdrowiu. Ja robie podsmiechujki oczywiscie (tj. nie twierdze, ze samobojstwo czy samookaleczenie to akt odwagi), nie mam tez nic do fanbojow czy patoli ;p - raz w czas po prostu mozna z humorem wbic komus szpileczke. Sam tez często strzele gafe czy zle wytypuje przebieg walki, ale nie ide w zaparte tylko wole sie przyznac do bledu i wyciagac wnioski.
@Hugo
Ja podejrzewam, że mogą odpierdolić jakąś machloje w stylu "limicik w dniu walki" lub przekladanie daty walki, oby do tego nie doszlo bo ferment bedzie olbrzymi (a zarowno te karty, jak i wiele innych sytuacji w karierze Alvareza i tak mocno negatywnie wplywaja na jego legacy)
Cj Ross, Adelaide Byrd i nich będzie Weisfeld, On tez z ciepłego kurwidołka..
No cóż... Facet totalnie odleciał... Myślał, że jak coś tam poboksuje i wytrwa 12 rund to nie ma możliwości, żeby przegrał na punkty. Punktacja oczywiście z dupy, ale najważniejsze, że wygrał lepszy.
Ja to też napisałem tak pół żartem, pół serio. Ale na pewno będzie miał zjebany dzień ;)
No Polakos faktycznie zasluguje na szacunek jako uzytkownik - chociazby dlatego ze pod tym tematem sie wypowiedzial i nie idzie w zaparte (chociaz to byloby komiczne gdyby staral sie dyskredytowac wygrana Bivola). Moze ta walka sprawi, ze Polakos zuważy fakt, iż Saul Canelo Alvarez nie jest bytem nadprzyrodzonym tylko zawodnikiem z pewnymi ograniczeniami.
Po 1 docenic to co pokazal Bivol - konsekwencja (mental), swietna defensywa [zwlaszcza skuteczne obrony blokiem przed ciosami na dol], wysmienita praca nog, wytrzymalosc/kondycja i swietne kombinacje - przed walka zarzucano mu, ze uzywa tylko dwoch ciosow prostych, tutaj pokazal fajne sierpy, kilka razy probowal podbródkowych i znakomicie operowal przednia reka.
2. Chyba malo kto bedzie mial teraz watpliwosci co do tego, ze obecnie Usyk powinien byc top1 P4P.
3. Mimo, że Alvarez dalej bedzie najlepiej zarabiajacym zawodnikiem to jego wartosc marketingowa moze minimalnie spasc i pojawi sie pytanie czy jego potencjalni przeciwnicy, jezeli rudy odpusci rewanz z Bivolem, tacy jak GGG/Benvidez/Charlo nie beda zbyt pazerni oraz czy beda postrzegani przez ekspertow jako skazancy czy jednak perspektywa sie zmieni.
4. Jezeli perspektywa sie zmieni jak o wplynie na samego Alvareza? Jezeli nie bedzie murowanym faworytem, czy jego przerosniete ego (czasami zakrawajace o pyszalkowatosc czy bute - jak gesty po przegranych potyczkach) nie odbija sie na postawe w ringu
Sobota była to chłopak pewnie porządził ;) Co do pokory Canelo- zobacz temat wyżej...
@marcinm
Już zauważył. W walce z Kowaliowem miał odpowiednie warunki. Dzisiaj był za mały xD
Oczywiście przy wyrównanej powiedzmy walce.
Oczywiście walki do jednej… mogły być jednakowo wypunktowane.