TYSON FURY: CIESZĘ SIĘ SPORTOWĄ EMERYTURĄ
- Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy i zadowolony na sportowej emeryturze - zapewnia Tyson Fury (32-0-1, 23 KO), wciąż jeszcze mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC.
- Fury zawsze dotrzymywał słowa, spodziewam się więc, że w przyszłym tygodniu odda pas WBC - mówi trochę kpiąco Eddie Hearn, wypominając Fury'emu, iż mówi jedno, a robi drugie. Ale rzeczywiście Mauricio Sulaiman, szef World Boxing Council, ma za kilka dni porozmawiać z "Królem Cyganów" i wysłuchać jego deklaracji osobiście. - Po tych wszystkich zapowiedziach Tysona jestem wręcz pewny, że przyszłym tygodniu odda tytuł i pozwoli o niego walczyć młodym i głodnym sukcesów zawodnikom - dodał Hearn.
USYK: NIE WIERZĘ W EMERYTURĘ FURY'EGO >>>
- Za mną przyjemny poranny bieg. Długo siedziałem w boksie, teraz cieszę się emeryturą - potwierdza w swoich mediach społecznościowych Fury.
Przypomnijmy, że w lipcu ma dojść do rewanżu Aleksandra Usyka (19-0, 13 KO) z Anthonym Joshuą (24-2, 22 KO). Jeśli Tyson nie będzie chciał rywalizować z lepszym z tej pary, wówczas naprawdę będziemy mogli napisać, że odszedł. Póki co każdy słucha deklaracji Fury'ego z lekką rezerwą...
Hahaha z tym Wilderem to Ci wyszło:-)) ale on nigdy nie miał wszystkich klepek na miejscu, zawsze gadał głupoty np o śmierci w ringu... A tak serio to też nie wierzę w sportową emeryturę Furego, jeżeli chce być uważany za najlepszego mistrza tej ery musi się zmierzyć w unifikacji z wygranym walki Usyk vs AJ, a myślę że Usyk to wygra. Usyk to najlepszy cruiser od początku istnienia tej kategorii, bije wszystkich w ciężkiej więc jak pokona AJ w rewanżu to będę Go stawiał przed Furym.
Mówię to z tego względu, że jakoby "Fury" go namaścił i Stulejman też cały czas mówi, że on jest na 1 lokacie, zaraz po mistrzu więc teoretycznie gdyby Wilder chciał - miałby to zapewnione. Tak czy siak nasze dywagacje mogą się za tydzień okazać tylko dywagacjami.