SULĘCKI vs CHARLO: TELEWIZYJNA ROZPISKA GALI W HOUSTON
Redakcja, Informacja prasowa
2022-05-04
Maciej Sulęcki (30-2, 11 KO) zaatakuje 18 czerwca w Houston Jermalla Charlo (32-0, 22 KO) i jego pas WBC wagi średniej. Dziś ogłoszono główną rozpiskę.
W przekazie stacji Showtime poza daniem głównym znajdą się jeszcze dwie inne walki. Oto rozkład jazdy:
średnia, 12 rund: Jermall Charlo (32-0, 22 KO) vs Maciej Sulęcki (30-2, 11 KO) - o pas WBC
lekka, 10 rund: Frank Martin (15-0, 11 KO) vs Ricardo Nunez (23-3, 21 KO)
super kogucia, 10 rund: Ra'eese Aleem (19-0, 12 KO) vs Mike Plania (26-1, 13 KO)
Trzeba jednak uczciwie powiedziec, ze Sulecki padl ofiara wlasnych (wygorowanych) ambicji i nieco przerosnietego ego. Wiadomo, ze kazdy bokser chce sie przygotowac jak najlepiej do walki i miec zapewnione optymalne warunki. To jednak teoria. W praktyce trzeba isc na ustepstwa i czasami probowac znalezc wyjscie z sytuacji. Mam wrazenie, ze anielsko cierpliwy A.Wasilewski zaczal powoli tracic nerwy jesli chodzi o postawe Suleckiego.
Taka taktyka (czekanie na jakas extra walke) odbije sie Suleckiemu czkawka i bedzie jak ze Szpilka - przegra najblizsza walke i bedzie "zeslany" do II ligi rankigu. Nie dostanie zadnego dobrego rywala, a co za tym idzie, kasa tez bedzie niewielka. A na to Sulecki nie pojdzie, bo wciaz jest przekonany o swojej wielkosci (mityczna walka z Jacobsem) i bedzi echcial duza kase. Sadze, ze na to Wasilewski nie pojdzie i powoli wspolpraca obu panow bedzie ulegala rozluznieniu. A na tym Sulecki poplynie.
W przypadku Sulęckiego wszystko będzie zależało od tego, jak się zaprezentuje. Jeżeli tak jak z Jacobsem (w co ani trochę nie wierzę), to do żadnej drugiej ligi nie spadnie i nadal będzie w czołówce. Gdyż w boksie oprócz wyniku walki, który może być mocno dyskusyjny, jest jeszcze coś takiego jak nieoficjalne, ale bardzo ważne "wrażenie artystyczne". Taki Chisora, z trzema porażkami pod rząd nadal mieści się w czołówce HW, ze stosownymi do tego wypłatami.
Jeżeli jednak Sulęcki zaprezentuje się tak, jak Głowacki w walce z Okolie, to jego kolejna walka odbędzie się w Wałczu albo Łomiankach. Przeciwnikiem będzie Jose Maria Aznar Bumeiro, za pieniądze porównywalne z kilkoma nockami na bramce w warszawskiej tancbudzie. A jeśli będzie marudził, to walki nie będzie wcale i gaża też zerowa.
Po dobrej walce Suleckiego (przegrana, ale po dobrej bitce), bedzie pare miesiecy odpoczynku i zacznie sie znow karuzela przepychanek miedzy Suleckim i Wasilewskim. Nawet po dobrej walce trzeba "miec nosa" i brac czasami walki z gorszymi rywalami, za mniejsza kase, ale np. na dobrych galach.
Kategoria, w ktorej walczy Sulecki jest mocno obsadzona i zawodnik na jego poziomie (on na swiecie jest no-nejmem, tylko w Polsce robia z niego boga) nie moze miec much w nosie i wybrzydzac. To nie waga ciezka, gdzie czolowka jest ograniczona do kilkunastu zawodnikow. W kategorii Suleckiego bija go dobrze wyszkoleni portorykanczyce i meksykanie z 2 czy 3 dziesiatki rankingu.
"Houston, mamy problem" brzmi o wiele lepiej, niz "Wałcz, mamy przej***ne".
:D