USYK: NIE WIERZĘ W EMERYTURĘ FURY'EGO
Mistrz świata IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej, Aleksander Usyk (19-0, 13 KO) szykuje się do planowanego na lipiec rewanżu z Anthonym Joshuą (24-2, 22 KO), którego zdetronizował we wrześniu zeszłego roku. Oto refleksje Usyka na temat sytuacji w Ukrainie, przygotowań do walki i kilku innych spraw.
- Podjąłem decyzję o powrocie do treningów po rozmowach z moimi kolegami, którzy zasiadają we władzach naszego kraju. Przekonali mnie, że dużo bardziej przydam się walcząc w ringu niż na froncie. Dużo bardziej w ten sposób pomogę. Rozmawiałem z Witalijem Kliczką, a także z jego bratem Władimirem. Obaj mnie wsparli. Jestem też w stałym kontakcie z Wasylem Łomaczenką i mogę przekazać, że Wasyl jest zdrowy i przebywa w bezpiecznym miejscu - powiedział Usyk.
- Przeglądamy teraz kontrakt na rewanż z Joshuą i jeżeli treść kontraktu będzie w porządku, podpiszemy wszystko, co potrzeba. Wkrótce powinniśmy to zrobić i wybrać dokładną datę. Gdzie odbędzie się walka? Tutaj wstrzymam się z ujawnianiem szczegółów... Ci, którzy mnie znają, nazywają mnie czasami "Pan Mróz", bo potrafię rozgrywać wszystko na chłodno i odciąć się od świata zewnętrznego. Sytuacja na Ukrainie ma oczywiście na mnie wielki wpływ, ale mam zamiar dać ludziom w ojczyźnie trochę radości moją walką - dodał Ukrainiec.
- Nie wierzę Tysonowi Fury'emu, gdy mówi, że przechodzi na emeryturę... Teraz skupiam się na drugiej walce z Joshuą, za każdym razem dodaję nowe elementy do swojego boksu i cieszę się każdym występem. Kocham boks, to coś więcej niż sport, to droga, która pomaga mi pokonywać życiowe trudności - podsumował temat jeden z najlepszych bokserów naszych czasów.