OD 'ŻEBRAKA' PO FORTUNĘ - KOSMICZNA GAŻA CANELO ZA WALKĘ Z BIWOŁEM
- Jako młody chłopak ledwo co wiązałem koniec z końcem i rozważałem zakończenie kariery - przyznaje Saul Alvarez (57-1-2, 39 KO), który dziś rozdaje karty w światowym boksie i zarabia fortunę za każdą kolejną walkę.
Sławny Meksykanin - bezdyskusyjny mistrz kategorii super średniej, w sobotę zaatakuje Dmitrija Biwoła (19-0, 11 KO) i jego pas WBA wagi półciężkiej. Jest zawodnikiem wolnym od kontraktów, dlatego może wiązać się ze stacjami telewizyjnymi lub promotorami na jedną, dwie, maksymalnie trzy potyczki. Tym razem wrócił do Eddiego Hearna i platformę DAZN.
- Za niektóre walki z początku kariery dostawałem 40 dolarów plus to, co dorobiłem sam ze sprzedaży biletów. Chciałem kupić sobie samochód, na co nie było mnie wtedy stać i powoli traciłem cierpliwość - przyznaje po latach Canelo. Teraz nawet gdyby chciał wydać pieniądze, to trudno byłoby pozbyć się takiej fortuny...
Tom Brown - promotor współpracujący z Alem Haymonem i jego galami z cyklu PBC, podał liczby, jakie Premier Boxing Champions oferowało Alvarezowi. Otóż Canelo za walkę Jermallem Charlo (32-0, 22 KO) miał dostać gwarantowane 45 milionów dolarów. Ta kwota mogła tylko wzrosnąć. Natomiast za walki z Davidem Benavidezem (25-0, 22 KO) w wadze super średniej, lub Errolem Spence'em Jr (28-0, 22 KO) w umownym limicie 74,4 kilograma, Haymon i Brown oferowali Meksykaninowi gwarantowane 55 milionów dolarów! Pomimo takiej fortuny Saul wybrał Hearna i DAZN. To ile tam musi zarabiać...?
SAUL ALVAREZ: SERWIS SPECJALNY >>>
Jednorazowy wyskok Canelo do PBC na walkę z Calebem Plantem "sprzedał" blisko 800 tysięcy przyłączy PPV. Najbliższa walka z Biwołem będzie debiutem w PPV platformy DAZN, która dotąd dawała kibicom walki za miesięczną subskrypcję. Kibice korzystający z DAZN będą musieli dopłacić w USA cenę $59.99. Ci, którzy nie korzystają z DAZN, będą płacić więcej - $79.99.
Bez względu na wynik sobotniej potyczki z Biwołem, Canelo dostanie za ten występ aż 53 miliony dolarów! A przecież wstępna umowa mówi o trzeciej walce z Giennadijem Gołowkinem (42-1-1, 37 KO), do jakiej ma dojść 17 września. Za nią Alvarez zarobi zapewne równie dobrze, o ile nie lepiej...