BIWOŁ: CANELO MA PORAŻKĘ, JA NIE, KONCENTRUJĘ SIĘ NA SWOICH ATUTACH
- Pokonałem każdego, kto dotąd stanął na mojej drodze. Wierzę, że pokonam również Canelo - mówi na kilka dni przed walką z Saulem Alvarezem (57-1-2, 39 KO) obrońca tytułu mistrza świata wagi półciężkiej federacji WBA, Dmitrij Biwoł (19-0, 11 KO).
Sławny Meksykanin był już mistrzem świata w limicie 79,4 kilograma, lecz po jednorazowym skoku na Siergieja Kowaliowa i jego pas WBO. W sobotę spotka się z innym Rosjaninem, ale będącym w szczycie swojej kariery.
- Z ekscytacją i podnieceniem czekam już na sobotę. To dla mnie szansa pokazania swoich umiejętności całemu sportowemu światu. Canelo udowodnił częstymi i regularnymi startami, że należy do elity. To świetny zawodnik, który przejdzie do historii boksu, ale on już przegrywał, ja wciąż pozostaję niepokonany. Wierzę w swoje umiejętności techniczne i to, że pokonam również Alvareza - mówi Rosjanin urodzony w Kirgistanie.
- Nikt nie jest doskonały, Alvarez również ma swoje mocne, ale i słabsze strony. Skupiam się jednak na sobie i na tym, by uwypuklić w walce moje atuty. Jeśli będę przygotowany pod każdym względem na sto procent, to zwyciężę w tym pojedynku - dodał Biwoł, który szykował się do walki życia w Indio w stanie Kalifornia.
Liczę na Bivola w tym starciu, jest w sile wieku, mial kupe czasu na przygotowania, jest bardzo dobry technicznie i na pewno nie jest szklany. Swietna walka ! ciekawi mnie co jeżeli faktycznie ruski wygra? rewanż? powrót Alvareza wage niżej ? W przypadku wygranej rosjanina naturalnym będzie dążenie do unifikacji, ale co to mogloby oznaczac dla Canelo ? Branie kolejnych pretendentow w SMW ?
Oczywiście minimalnym faworytem będzie Canelo ale jeżeli nie złapie czymś mocnym Bivola to na pewno nie będzie spacerek, nikt chyba nie ma wątpliwości że Bivol to lepszy zawodnik niz Saunders czy Plant - a z nimi też lekko nie było (do czasu KO). Intrygujace starcie - licze na pokaz boksu na pelnym dystansie (chociaz wiem, ze wtedy werdykt raczej na pewno pojdzie dla rudego, chyba ze doszloby do jakiejs deklasacji) ew. jakies KO w rundach mistrzowskich.
Canelo ma 4 porazki (Mayweather do zera, Lara, i 2 x Golovkin)
Ma jedną, z Floydem. A to co ty uważasz ile ma obchodzi pewnie rodzinę i psa.
Dokładnie.
i do tego dwie bardzo kontrowersyjne decyzje z Cotto i Troutem.Cała kariera rudego śmierdzi na odległość.