LARRY HOLMES PATRZY NA FURY'EGO I PROPONUJE LIMIT WAGI CIĘŻKIEJ
Tyson Fury (32-0-1, 23 KO) konsekwentnie powtarza, że sobotnie zwycięstwo nad Dillianem Whyte'em było jego ostatnim startem w karierze. Tymczasem Larry Holmes (69-6, 44 KO), legendarny mistrz przełomu lat 70. i 80. uważa, że w boksie powinien zostać wprowadzony górny limit, coś na wzór poważnych federacji MMA.
Mierzący 206 centymetrów "Król Cyganów" w ostatnim starcie wniósł do ringu dokładnie 120 kilogramów, ale przeciwko Deontayowi Wilderowi potrafił ważyć prawie 126 kilogramów. Dotąd w boksie panowała zasada "Duży pada ciężej", ale dzięki Fury'emu, albo przez Fury'ego, zmienia się to powoli w "Duży może więcej".
- Duzi Amerykanie wybierają inne sporty, dlatego są sporo mniejsi w porównaniu z brytyjskimi "ciężkimi". Fury jest prawdziwym gigantem, w boksie powinien być więc wprowadzony jakiś limit. Nie wiem co jedzą ci goście - mówił pół żartem pół serio "Zabójca z Easton".
- I tak uważam, że najlepsza generacja zawodników wagi ciężkiej walczyła w moich czasach, w latach 70. Byłem ja, Muhammad Ali, Ken Norton, Joe Frazier, a żeby zdobyć uznanie, musiałem pokonać jednego z nich. Jako młody chłopak byłem sparingpartnerem Alego i Fraziera. Dzięki temu sam zostałem potem mistrzem - dodał Holmes, który mając w pewnym momencie rekord 48-0 panował na tronie wszechwag w latach 1978-85.
Holmes tutaj bredzi, to tak jakby V. Kliczko powiedział coś w stylu, ze wg. jego najlepsza generacja zawodnikow w HW to lata 90-te w ktorych on sam byl mistrzem (w 99' zdobyl pas WBO w starciu z Hidem) i o czywiscie na logike nie ma tu bledu ale przekaz zupelnie nieodzwierciedla tego jak wygladaly lata 90-te w HW i co w nich de facto robil VK (nie twierdze, ze to jego wina, po prostu sam dopiero zaczynal powazna kariere)
W takim razie czemu jakoś tak dziwnie śmierdzi mu z portek...O co chodzi? W czym problem?
No w czym problem??
W tym by "legacy" nie jebło. Fury to ringowy talenciak, ale Usyk to ringowy geniusz. Tyson to wie..
Powód się zawsze znajdzie.
Z Holyfieldem Fury też mógłby zostać wypunktowany. No to jak to? Podobno rzekomo jest "za duży" dla tych "małych ciężkich", a tymczasem znam co najmniej kilku którzy mieliby OGROMNE szanse Fury'ego pobić.
Mike Tyson prime (98 kg), Holyfield (97 kg), Usyk (100 kg), Jack Johnson (94 kg, arcymistrz defensywy, obijał 199/110 Willarda).
Ba, ważący 96 kg Larry Holmes mógłby Fury'ego pobić.
Skoro Fury jest taki za duży to czemu spierdala gdzie pieprz rośnie przed Usykiem? Przecież podobno łatwo go ubije bo jest za duży, no tak czy nie??
Masz rację. Wzrost Fury'ego oficjalnie podawany jest zawyżony o jakieś 4 cm. Kliczko ocenił, że Fury jest takiego samego wzrostu, jak Wach. Walczył z obydwoma, więc chyba mógł ich dobrze porównać.
Tak, może już kończyć karierę i nic nie udowadniać.
Tyle Panowie!!!!
Sztuczki żeby uciec bo to tchórz.
"że jest za gruby i za wolny" Podaj mi zawodników szczupłych w Hw którzy są szybsi od Furego"
Od obecnego Fury'ego szybsi są:
Joshua, Parker, Hunter, Usyk i jeszcze paru się znajdzie.
Fury jest dużo wolniejszy od Usyka, jeszcze ten ważący 111 kg Fury z Włada coś by zdziałał ale on już nie wróci do tamtej formy i on to DOSKONALE WIE. Dlatego właśnie tylko tamten Fury mógł wygrać obecny jest za ciężki i za wolny, a Usyka tymi sygnalizowanymi farfoclami za cholerę nie sięgnie i nie znokautuje.
On doskonale wie, że nie da rady i Usyk go przejedzie na punkty. WIE DLATEGO UDAJE, ŻE NIE WIE KTO TO USYK, ŻE O CO WAM CHODZI, wymienia go jako jednego z wielu razem z Joshuą - stosuje manipulacje na takich głąbów jak np. @Wydajemisie ktorzy to łykają i na tej podstawie twierdzą, że Fury się nie boi Usyka.
Ci idioci nie rozumieją, że to są manipulacje, SZTUCZKI Cygana który sugeruje, że nie wie kto to ten Usyk, że taki tam jeden z wielu, etc.
CYGAN DOSKONALE WIE, ŻE USYK GO POSKŁADA PUNKTOWO I DOJEDZIE NA LUZIE, ZA SZYBKI, ZA DOBRA PRACA NÓG, KONDYCJA, Cygan wie, że po prostu nie nadąży.
On to WIE dlatego udaje, że ledwie zna Usyka, wymienia go razem z Joshuą że niby to taki tam jeden z wielu, itd.
TACY IDIOCI jak Ty to łykną, ale nie ja. To są SZTUCZKI TCHÓRZA który UCIEKA, chowa dupę przed Usykiem.
Ten w latach 60 rządził
Inny znowu mówi że 80 albo 90 nikt by sobie nie poradził.
A według mnie to spieranie się czy lepszy był Pele czy Maradona lub Zidane czy Figo A może Ronaldinho lub ktoś z dwójki Messi Ronaldo !!!
Czy Rocky Marciano dał by radę Furemu ?
Czy Taysonowi ?
Tego się nigdy nie dowiemy i wszystkie gadki że powiedzmy Holy by pokonał Furego lub Ali Lewisa są pozbawione absolutnie sensu .
Większość z was wie że w boksie nie ma przypadkowych ludzi .
Selekcja trwa od początku, na każdym szczeblu .
Nikt przypadkowy nie zostaje mistrzem świata nawet mistrzem Polski.
Większość z was miała rękawice na dłoniach lub ciągle coś boksuje i dobrze o tym wiecie .
Oni się nie boją żadnego rywala .
Jakby się bali nigdy by nie doszli do mistrzostwa .
Tam na samym szczycie już nikt nie jest z łapanki .
Czy to Roy Jones czy Paquiao czy Alvarez tam już są tylko najlepsi z najlepszych