HEARN: NIE MOŻNA STAWIAĆ FURY'EGO W JEDNYM RZĘDZIE Z ALIM I FRAZIEREM
Szef grupy Matchroom Eddie Hearn, promotor byłego mistrza świata wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuy (24-2, 22 KO) i Dilliana Whyte'a (28-3, 19 KO), wypowiedział się na temat sobotniego zwycięstwa mistrza świata WBC wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (31-0-1, 22 KO), który walkę z Whyte'em wygrał przez kapitalny nokaut.
- Dillian ma wrażenie, że popełnił błąd, ale to nie był taki błąd jak w walce z Aleksandrem Powiektinem, bo wtedy walka była pod kontrolą Whyte'a do momentu nokautu. W walce z Furym Whyte został wyboksowany, przed nokautem przyznałem mu maksymalnie jedną rundę - powiedział Hearn.
- Fury jest najlepszym "ciężkim" na tej planecie. Może być pokoleniowym talentem, ale nie można stawiać Fury'ego w jednym rzędzie z Muhammadem Alim i Joe Frazierem. Najlepsze zwycięstwa Fury'ego to bowiem wygrane z Deontayem Wilderem, Władimirem Kliczką i Dillianem Whyte'em - dodał Brytyjczyk.
- Wczoraj Fury nieustannie się ze mną kontaktował. Powiedziałem mu, że wykonał dobrą robotę, a on próbował chyba zdobyć ode mnie numer Anthony'ego Joshuy. Myślę, że nękał wczoraj po paru drinkach każdego, celebrując zwycięstwo (...) - podsumował temat szef grupy Matchroom.
Może dla laików i dyletantów.
Czekam - niech pokona Usyka który ma stalową kondycję, charakter, wolę walki i umiejętności.
No czekam.
Jak sam widzisz ludzie nie zapomną Fury'emu jeśli ucieknie na emeryturę bez walki z Usykiem. Ludzka pamięć jest w boksie najważniejsza, żadne statystyki. Fury musi wygrać z Usykiem, inaczej żadnym TOP 10 nigdy ie będzie
każdy ma swoje racje ale moim zdaniem nikt tego nie jest w stanie zweryfikować poza magicznym upływającym CZASEM.
Zobaczymy czy ludzie będą za 10, 20 lub więcej lat tak go wspominać z zachwytem jak np Tysona czy Aliego. Czy będą go naśladować, wracać do jego walk itp. Czy będzie na językach i czy będzie zarażał młodych adeptów tym sportem. CZAS a nie stronnicze analiza Panie i Panowie.
Pytanie więc powinno przmieć: kto odpali w 2060 roku jego walki i powie "kiedys to było"?
Obiecałem że wkleje linka do swojego kanału. Ponownie ruszam z nowymi materiałami po przerwie długiej. Teraz będzie regularnie dużo materiałów z różnych dziedzin świata boksu. Zapraszam.
Na moj "nick"- taki ziomus vel likendo moze sobie pisac co mu sie tylko podoba, ale nazwiska niech sie nie tyka. Przezywanie po nazwisku od ciuli , ktore to slowo jest synonimem wulgarnego slowa chuj, uwazam za pogwalcenie etyki tego forum, a o etyke wlasnie powinien zadbac wlasciciel strony. BARDZO prosze Panie Lukaszu o powstrzymanie tego obrazliwego procederu stosowanego wzgledem mojego nazwiska przez osobe ,ktora NIE POWINNA dostapic zaszczytu pisania na panskim portalu! Mowa o ZIOMUSIU vel LIKENDO Z powazaniem Pawel Przedlacki
Sto procent prawdy. Do tego Wilder to pseudo mistrz z nadmuchanym rekordem na ponad 30stu 2 i 3 ligowcach a Whyte nie dosc ze nigdy wirtuozem nie byl (delikatnie mowiac) to w ostatnia sobote wygladal jak kompletna kupa gowna. Nieznaczna wygrana punktowa nad Klitschko gdzie Fury uciekal przez wiekszosc walki (o unikaniu rewanzu czy symulowaniu problemow psychcznych zeby uciec przed kara za doping nawet nie wspomne) pozostaje zdecydowanie najcenniejszym zwyciestwem w karierze Furego. Reszta przeciwnikow to Abell, Maddalone, Seferi, Pianeta, Schwarz, Hammer, waciany cruiser Cunningham (ktory go posadzil), i Wallin (ktory dal mu ciezka przeprawe.
Ali'emu to on moze czyscic buty.
Mam wrażenie, że do wielu wciąż nie dociera, że HW po odejściu Wladimira jest nadal w sportowym kryzysie. Jest może nieco ciekawiej, ale bardziej z racji barwności Fury'ego, krzykacza Wildera, spuszczonego balonu Joshuy itp. Sportowo nadal jest kaszana - swoistym dowodem na to jest Usyk w... HW. Nie będę sięgał do historii, którą mógłbym znać z nagrań, sięgnę do historii oglądanej na żywo - lata '90 aż do ok. 2010 r. Zupełnie inny poziom niż obecnie. Można spokojnie wymienić min. 10-15 ewidentnie lepszych zawodników niż Fury.
Przecież też walczył z tymi wszystkimi Pianetami czy Minetami i nie liczy się to że stoczył najwięcej walk o tytuł w wadze ciężkiej, nie Kliczko już był stary po prajmie itd itp
Uciekał całą walkę przecież a to przecież nie wygrana ,nie dał mu rewanżu i zaczął pić.
Wiecie jak by wygladał ich rewanż?
Tak jak druga walka z Wilderem.
Przed walką z Dylianem była gadka że to naprawdę będzie trudna przeprawa dla Furego bo on jest w top 5 ciężkiej!
Rozpruwacz dostał wpierdy do jednej bramki to teraz już też się nie liczy .
Bo gruby spaśniety nieprzygotowany.
Albo ten cały top 5 czy 10 jest cienki a Fury jest tylko zwykłym miszczem albo top jest zajebisty a Tayson Fury jest Wielkim Championem .
Wystarczy popatrzeć jak Dylianek walczył z Parkerem jak Parker z Ruizem
Jak Mały Grubasek z Antoniem
Antonio z Dyliankiem i jest według mnie odpowiedź.
A co do redaktora Furmana i jego fascynacji Taysonem (której nie ukrywa)
To przypomnę wam artykuł z 2008 lub 9 roku gdy przedstawia on Taysona !
Ale była nabita w komentarzach może oprócz Furmiego z dwie osoby zauważyły kim jest ten wariat !!!
Przed walką z Władkiem też zajrzyjcie do archiwum polecam wszystkim .
najpierw obrażali Mike'a Tysona porównaniami do bodybuildera i dostrzegali przewagę kulturysty
potem się spuszczali nad BUMobijcą i wyrównaniem ilości obron z Tysonem
a teraz dostrzegają greatnest u kolesia co obił 3ogórków w tym jednego BUMomijce i nawet 3razy