WALLIN: WĄTPIĘ, BY FURY ODSZEDŁ BEZ WALKI Z USYKIEM LUB JOSHUĄ
Otto Wallin (23-1, 14 KO) przegrał tylko z Tysonem Furym (32-0-1, 23 KO) i wciąż ma nadzieję na rewanż. Bo, podobnie jak wielu innych, nie do końca wierzy w sportową emeryturę mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC. Póki co zdaje sobie jednak sprawę, że na taką walkę nie ma co liczyć... Nie teraz.
Szwed był na stadionie Wembley i oglądał sobotnie zwycięstwo Fury'ego nad Dillianem Whyte'em (KO 6). I choć "Król Cyganów" zapewniał, iż nie interesuje go rywalizacja ze zwycięzcą rewanżu Usyka z Joshuą, to boksujący z odwrotnej pozycji Szwed nie do końca wierzy w te deklaracje.
- Teraz Tyson będzie miał czas dla siebie, rodziny i dzieci. Potem dojdzie do rewanżu Usyka z Joshuą i jeśli Fury będzie miał okazję spotkać się od razu ze zwycięzcą, to jak on mógłby z tego zrezygnować i odejść? Wątpię więc, że Tyson odejdzie bez walki z Usykiem lub Joshuą - mówi Wallin.
Whyte miał swego czasu skrzyżować rękawice ze Szwedem. Wallin wciąż jest otwarty na taką rywalizację. - Od walki z Furym mam wyrobione nazwisko u brytyjskich kibiców. Chciałbym znów tam wystąpić i chętnie spotkam się z Whyte'em - dodał.
Rewanż Anthony'ego Joshuy (24-2, 22 KO) z Aleksandrem Usykiem (19-0, 13 KO) zapowiedziano już na lipiec.