FURY: WILDER WCIĄŻ NAJLEPSZY POZA MNĄ, ZNOKAUTUJE KAŻDEGO
Jeżeli Tyson Fury (32-0-1, 23 KO) naprawdę odejdzie na sportową emeryturę, ktoś przejmie po nim pas World Boxing Council. Sam Fury wskazuje na Deontaya Wildera (42-2-1, 41 KO), z którym stoczył trylogię i który zafundował mu cztery razy deski.
Tylko druga batalia pomiędzy "Królem Cyganów" a "Brązowym Bombardierem" była jednostronna i pozbawiona emocji. Amerykanin raz wyciągnął remis i dwa razy przegrał przed czasem. Anglik jednak musiał cały czas mieć się na baczności. Jeśli zawiesi rękawice na kołku, na tronie WBC nastąpi bezkrólewie. Popatrzmy więc na ostatni ranking tej federacji.
1. Deontay Wilder
2. Joe Joyce
3. Joseph Parker
4. Frank Sanchez
5. Andy Ruiz Jr
6. Arslanbek Machmudow
7. Luis Ortiz
8. Filip Hrgović
9. Michael Hunter
10. Tony Yoka
W lipcu dojdzie prawdopodobnie do konfrontacji dwójki z trójką, czyli Joyce'a z Parkerem. To - w teorii, mógłby być eliminator do walki z Wilderem. Poza ringiem Fury kumpluje się i z jednym i z drugim, lecz za najmocniejszego uważa właśnie Wildera.
- Chciałbym, żeby to Wilder zaboksował o wakujący po mnie pas WBC. Miał dziesięć skutecznych obron na koncie i poza mną znokautował każdego rywala. Nigdy nie otrzymał należytego mu szacunku za to co zdołał osiągnąć. Wierzę, że nie licząc mnie to wciąż najlepszy bokser świata wagi ciężkiej. I poza mną znokautuje każdego - uważa Fury.
1 - ze zwycięzcą walki Joshua vs Usyk po czym powie że zakończy karierę definitywnie i faktycznie zakończy jako wielki mistrz bo wygra
2 - ktoś 1 raz moze go jeszcze skusic i wyciągnąc z emerytury na jakąś 1 walkę nawet z rywalem z poza czołówki
podbródek wjechał, ściął zioma świetnie
pozbawił energii, wyłączył świadomość
Fury jest kozak, to ostry jegomość
zmieniał pozycje, było sześć-dziewięć
mańkut klasyka, boksutra bez napięć
niczym profesor, z wiedzą i gracją
wiedział co robi i nie mataczył
umysł tak chłodny, jak u chirurga
a w ringu też głodny, zwycięstwa szukał
bez żadnych wymówek, z pasją też siłą
autor pyskówek i Whyte’a zabiło
to było mocne, zrobiło wrażenie
więc chylę czoło, przed tobą Cyganie
ancymon z ciebie, wielkiego kalibru
prawdziwą legendę, buduję ci z bitu
Ten popapraniec i świetny fighter
dobry jebaniec, prawie jak kartel
wchodząc do ringu, monopol sprzedaje
w bokserskim wyścigu, jest pierwsze się zdaje
Zostaje jeden, też niezły kozak
zaprasza do tańca, przesyła buziak
i puszcza oczko, choć jest normalny
techniczny maestro, gość wyjebany
to będzie burza, prawdziwe tsunami
a wszystko to przecież, dopiero przed nami
dwóch takich typów, na jednym to ringu
panteon normalnie, będę więc w szoku
czekam i pragnę, to właśnie obejrzeć
starcia ich łaknę, chce to powiedzieć
nie jutro za miesiąc, qurwa już dzisiaj
zeta postawić, u buka Zdzisia
zasiąść na krześle, a może w fotelu
na stole pifko i kotlet w żelu
w sumie naprawdę, to w galarecie
Rubin się rozgrzał, kineskop jest spięcie!
Ten popapraniec i świetny fighter
dobry jebaniec, prawie jak kartel
wchodząc do ringu, monopol sprzedaje
w bokserskim wyścigu, jest pierwsze się zdaje
Wilder rozbił by każdego poza nim oczywiście.
Wilder miał być taki jednowymiarowy,jednostrzałowy beż obrony posiadający jedyny atut w postaci mocnego jebnięcia .
To w takim razie jak ocenić Dylianka body sraczera ?
W pierwszej walce trylogii z tego co pamiętam w statystykach ciosów Gypsy nie miał jakieś druzgocącej przewagi nad Dzikim
Mimo że oczywiście remisu tam żadnego nie było.
I tu znowu wyszła wielkość i inteligencja Furego !
Zmiana trenera i stylu na Kronk .
A i jeszcze przy okazji okazało się że Tayson jednak ma pojedynczy nokautujacy cios !!!
No chyba że założymy że chciał trafić tym hakiem sam siebie ale Dylianek mu się napatoczył
Usyk - Fury
Joshua - Wilder
Whyte - Wallin
Jak dla mnie faworyci to oczywiście osoby po prawicy
Według mnie ukrainiec zrobiłby z niego głupka w ringu..
Nie zdziwiłbym sie jakby Wilder miał w tej chwili dużo mniejszą odporność niż przed Furym, ostatnie dwie walki był poniewierany..