REAKCJE ŚWIATA BOKSU NA WYGRANĄ FURY'EGO NAD WHYTE'EM
Prezentujemy Wam reakcje świata boksu na zwycięstwo Tysona Fury'ego (32-0-1, 23 KO) nad Dillianem Whyte'em (28-3, 19 KO) w obronie pasa WBC wagi ciężkiej. A zachwytów nad postawą Tysona nie brakuje.
Shakur Stevenson (mistrz świata dwóch kategorii): Jeden z najwybitniejszych zawodników wagi ciężkiej w historii. Nigdy wcześniej nie widziałem takiego gościa. Fury jest niesamowity.
Robeisy Ramirez (dwukrotny mistrz olimpijski): Mamy szczęście, że w boksie jest ktoś taki jak Fury. Cóż za kapitalny wojownik.
Nico Ali Walsh (4-0, wnuk Muhammada Alego): Tyson Fury bez cienia wątpliwości zalicza się do jednego z największych mistrzów wagi ciężkiej w historii.
Frank Warren (promotor Fury'ego): Tyson jest poziom wyżej od całej reszty.
Lennox Lewis (były król wszechwag): Świetna walka z wykonaniu Tysona. Wyprowadzał dużo lżejszych ciosów z różnych kątów, usypiał, a potem uderzył świetnym podbródkiem. Tak to rozegrał, że Whyte nawet nie wiedział, skąd nadleciał ten cios. Chciałbym, żeby pozbierał wszystkie pasy.
Amir Khan (były mistrz świata w limicie 63,5kg): Tyson zawsze był skromny i pełen szacunku, dlatego go kochamy. Upadł, ale powstał i wrócił na sam szczyt. Dobra robota mistrzu, teraz ciesz się czasem z rodziną.
Frazer Clarke (zeszłoroczny medalista olimpijski wagi super ciężkiej): Jedno z najdłuższych wyjść do walki. Przed wywołaniem Fury'ego do ringu, mój 11-miesięczny syn nie potrafił chodzić ani mówić. Zanim Fury dotarł na ring, mój syn zaczął już biegać dookoła stołu, krzyczeć i robić walkę z cieniem przed lustrem.
Mam nadzieję, że nie skończy bo pełna unifikacja to byłoby piękne zwieńczenie tej kariery i też patrząc na całokształt życzę mu tego. Świetna postać, niezwykle kolorowa a do tego wspaniały bokser.
Czekam na starcie z Usykiem, a jeżeli Fury ucieknie na tymczasową emeryturę, co jak najbardziej wchodzi w rachubę, to ewidentnie sygnał, że celem będzie przeczekanie Ukraińca, aby zdezaktualizować atuty Oleksandra, które podlegają przyspieszonemu starzeniu, oczywiście wpierw Usyk musi się uporać z Joshuą, bo w innym wypadku ta cała dyskusja nie będzie miała znaczenia.
Wiesz, mnie zaskakują te peany nad Furym, bo zrobił dokładnie to, na co wszyscy liczyli. Wiesz, nie ma co umniejszać Whyte'a, bo to bardzo dobry pięściarz ale jednak Fury zrobił, to co praktycznie każdy wiedział, że zrobi. Whyte - Wilder, Joshua - Wilder, to dalej elektryzujące walki ale każdy czeka jedynie na Fury - Usyk, gdzie Aleksander będzie zdecydowanie underdogiem.
Wiesz, mnie zaskakują te peany nad Furym, bo zrobił dokładnie to, na co wszyscy liczyli.
*
*
*
No, not like that. Fury go kompletnie wyłączył, zneutralizowł i zajebał soczyste KO podbródkowym, podczas gdy wszyscy bądź większość spodziewała się trudnej walki dla cygana, klepania swoimi poduszkami i rozstrzygnięcia na punkty z Furym (być może) mającym przygody leżenia na dupie.
Po tym co zobaczyłem to właśnie niedocenia się Wildera, który będąc bokserskim prostakiem potrafił wielokrotnie zrobić kuku Furemu, a Whyte'a by zamordował.
Zakończenie walki ucina jednak spekulacje bo zwieńczyło w najlepszym możliwym stylu przewagę Tysona.
Nie ma obecnie sensu dyskusja nt nr 1 bo w oczywisty sposób trzeba przyznać że jest to Tyson który byłby większym lub mniejszym faworytem z każdym.
Ma jednak jeszcze sporo do udowodnienia i liczę że ambicja nie pozwoli mu rzeczywiście zawiesić rękawic na kołku na zbyt długo oraz nie będzie wolał realizować się w wrestlingu czy innych UFC. Byłaby to dla nas kibiców wielka strata ale również i dla niego bo może znacznie jeszcze zwiększyć wartość swojego nazwiska w historii pięściarstwa.
Whyte to nadal groźny i topowy zawodnik. Przegrał z nr. 1 w słabym stylu ale Wilder przegrał z nim 2 x w tym raz w podobnym stylu a za bardzo w rankingach nie spadł. Tak samo powinien zostać potraktowany Dillian.
Martwi co prawda to że już trochę tych solidnych nokautów na koncie (2 x ciężkie i ten z wczoraj bardzo solidny) ma trzeba więc będzie obserwować jego reakcje w przyszłych walkach z topem. Może się utrzyma w pierwszej "5" a może wyleci po jakiejś walce do "15". Nadchodzi fala nowych groźnych pretendentów z którymi Whyte popełniający te same błędy jeśli wykaże oznaki rozbicia może mieć ciężko.
Trzymam kciuki że Tyson będzie chciał boksować ze zwycięzcą walki Usyk vs Joshua i nie tylko ale obawiam się że to nie jest typ faceta który bierze każde ciekawe wyzwanie. On mądrze prowadzi swoją karierę i wysila się tylko w pewnych momentach. A szkoda bo ciekawych nazwisk nie brakuje ale zabraknąć może chęci by się z wszystkimi mierzyć.
Fajnie, że jesteś z powrotem! Wiesz, jakby nie patrzeć, nie tyle miał obsrane portki, co po prostu tej walki nie było, a powinna być
Ten sam. To że Wilder z pomocą WBC go unikał to po prostu fakt. Możesz sobie wierzyć w co chcesz jeśli chodzi o szanse Whyte'a w takiej walce (przypominam tylko że Wilder to nie Fury i właściwie nie umie walczyć na wstecznym) ale niestety Wilder robił wszystko by do tej walki nie doszło i nie zmienia tego fakt że walcząc z innym zupełnie pięściarzem Whyte wypadł blado...
Ale kojarzę nick. To Ty nas przekonywałeś jak to będziemy rozpaczać na 100% po walce 3 Wildera z Furym. Nie dziwne że szukasz szansy by Wildera podpompować xD
Trochę szacunku. A na każdy grosz z tej wypłaty Whyte zasłużył sobie choćby tym jak go oszukiwali przez ponad 3 lata nie dając mu należnej walki z Wilderem.
Gdyby płacili tylko za postawę w ringu w walkach mistrzowskich to żaden z Polaków którym szanse dawali bracia Kliczko nie zarobił by więcej niż na koszty obozu...
Nie na tym to polega...
To pchnięcie to był akt łaski, bo jakby poprawił drugim już znokautowanego zawodnika, to byłoby dużo ciężej. Nawet po tym zataczał się jeszcze jak schodził do szatni.
Podpompować Wildera ? To co zebrał Alabama w trylogii z Furym wystarczyło by by wysłać na OIOM top 20 HW łącznie z Twoimi Antkami ,Whytami czy innymi wynalazkami Hearna. Fury jest poza zasięgiem każdego, myślę że Usyk również nie podoła. Więc to jak zaprezentował się Wilder zwłaszcza w ostatniej walce pokazuje dobitnie różnice między Deontayem a twoimi idolami.
Racja. Fury po prostu wiedział, że Whyte po tym ciosie nie dojdzie już do siebie, więc bardzo dobrze zrobił.
Znaczenie to ma. Taki Usyk dla przykładu za 2 lata będzie miał 37 lat. Różnie może być bo to sportowiec pełną gębą i wielki profesjonalista natomiast jego styl ma predyspozycje do starzenia się i to solidne. W wieku 37 lat on może mieć już znacznie mniejsze szanse z Furym na którego latka tak destrukcyjnie nie zadziałają w tym wypadku z prostego powodu- to wielki chłop który ma ogromną przewagę fizyczności więc nawet jak inne parametry spadną będzie jeszcze miał te przewagi które dała mu natura.
Nie przepadam za Furym ale liczę że tak jak sportowo potrafi mnie ciągle zaskakiwać na plus zamykając mi furtki do krytyki tak teraz pójdzie po rozum do głowy i zaskoczy mnie pozytywnie swoją ambicją.
Facet jest o krok od unifikacji tytułów i mimo iż teraz obrał za cel gadkę jak to pasy nic nie znaczą i unifikacje i pieniądze też (yhy xD) to mam nadzieje że podejmie się wyzwań i ciekawych walk które mu jeszcze zostały. A unifikacja tytułów ze zwycięzcą walki Joshua vs Usyk to już kurna przymus. Strasznie by zawalił gdyby zaprzepaścił takie szanse.
Ty serio masz jakieś wątpliwości co do rywala Furego w pełnej unifikacji ? 🤣
xD
Od kiedy to zbieranie na głowę to kwestia do wychwalania? I te "wynalazki". Ciekawe określenie przygłupiego psychofana nie powiem. Szczególnie na dwukrotnego mistrza z kapitalnym rekordem który miał kilka pasów...
"to jak zaprezentował się Wilder zwłaszcza w ostatniej walce pokazuje dobitnie różnice między Deontayem a twoimi idolami"
A jak nie licząc 2 desek Fury'ego się zaprezentował? Spójrz na statystyki ciosów przez 11 rund. Gdyby Whyte dotrwał do tak późnych rund miałby pewnie podobną ilość trafień. W walce nr 2 trwającej rundę dłużej Wilder miał podobną ilość trafień co Dillian co przy jego warunkach nie jest żadną chlubą bo jednak sięgnąć Fury'ego będąc tak "długim" powinno być nieco łatwiej...
Gdyby nie deski Tysona wynikające z bardzo mocnego uderzenia i jego nadwagi i ociężałości w 3 walce to tak naprawdę Wilder nie wyglądał w 2 walkach z Furym wcale lepiej niż Dillian tak więc nie szarżuj z tymi zachwytami facet.
Wiem że tęsknisz za Deo i przeszedłeś załamanie nerwowe po tym jak nie sprawdziło się to jak wszyscy będziemy widzieć "w niedzielę" ale bez przesady.
A ty co wróżbita Maciej i już wiesz kto to będzie?
To może postaw kurde cały majątek u buka to go solidnie pomnożysz... Albo lepiej nie bo jak to tyle warta pewność co wtedy przed 3 walką Fury vs Wilder gdzie wszystkim wygrażałeś to możesz skończyć jak Samkutalis po tym jak stawiał wszystko na GGG w walkach z Canelo...
xD
Wiedząc dodatkowo że jesteś przebrzydłym hejterem AJ-a od dawien dawna który miał ból dupy o to że jest on bardziej doceniany niż pewien inny czarnoskóry pięściarz reszty nawet nie warto komentować.
Ale sam śmiało stawiaj! Wygrywał i ciesz się trafionym typem.
Pewnyś że tak będzie? Poza tym jeśli ktoś jest w 100% pewny to zawsze dobrze mieć dużą kwotę x 1,80 - 12% niż dużą kwotę x 0.
Ale ja sobie zdaję sprawę że ta pewność to na tej samej zasadzie co pewność że w niedziele zobaczymy jak Fury zostanie brutalnie znokautowany przez Wildera co opowiadał ów user z uporem maniaka.
W sumie szkoda czasu bo jeśli ktoś przekreśla do zera szanse takiego pięściarza jak Joshua w jakiejkolwiek walce to raczej rozumu już się nie nauczy. Już się naczytałem takich fachowców przed rewanżem z Ruizem chociażby gdzie nie mogli sobie wyobrazić nawet jak miałby to Anthony wygrać.
Przecież on nie miał prawa potrafić zawalczyć inaczej/lepiej. Za mało czasu i za brutalny przeciwnik.
No cóż... Dla mnie Usyk też będzie faworytem ale jak lubię powtarzać mimo że to oczywista oczywistość to boks itd. A Joshua to nie jest facet z łapanki tylko świetny pięściarz i mistrz.
Skoro Maciej zna już wynik walki też by mógł i to solidnie. W końcu jest facet pewny. Tak jak tego że w tamtą pamiętną niedzielę "zobaczymy" xD
No i zobaczyliśmy xD
O to to!
Reszta zgoda. Z Ruizem było znacznie łatwiej a mimo to cała masa ludzi miała taką zaćmę że nie potrafili sobie wyobrazić nic innego niż powtórka z rozrywki... A później zdziwko.
Tak to już jest że różni zawodnicy trafiają do jednych a do drugich ni chu... Joshuy nie wolno nie doceniać.
On ostatecznie może nawet 1 uderzeniem uratować sobie skórę z Usykiem bo to rasowy punczer.
Kompletne wykluczanie możliwości że ma szanse zostawiam więc pokraką typu MODM...
Że co? Pierwsze słyszę. To bogaci ludzie więc jakąś kwotę mógł zaryzykować ale chatę? To by wdupił xD
Przy wygranej powyżej 2300 jest jeszcze dodatkowy podatek w wysokości 10%.
Przy postawionych np 2k wygrywasz 3600 - 12% = 3168 - 10% = 2800 z groszem. Faktycznie solidne przemnożenie.
Do tego dochodzą jeszcze limity stawek więc Bóg wie ile też nie postawisz.
Potem fantastyczna walka z Kubratrm przeciągnięta do granic możliwości którą de facto powinien skończyć do 3 rundy.
Z Usykiem deklasacja , różnica dwóch poziomów, Antek bez instynktu , rozbity i z problemami natury psychicznej. Nie wiem jak ktoś może mu dawać jakie kolwiek szanse. Gość nie dość że jest rozbity to istnieje duże prawdopodobieństwo że wywiesi białą flagę jak ktoś posadzi go na tyłku.
Faktycznie gość sra pod siebie na samą myśl o Usyku hahaah
Widzisz nie masz pojęcia o boksie. Może go oglądasz (choć często nawet nie a później mędrkujesz na tematy o których nawet nie masz bladego pojęcia co wyszło w przeszłości jak wykłócałeś się o walkę której nawet wyniku nie znałeś xD) ale rozumieć nie rozumiesz za Chiny.
Widzisz pisałem o błędniku i szybkich rączkach bo taka była prawda. Anthony naciął się na silny cios w okolice skroni po którym już do siebie nie doszedł a cały plan na walkę się kompletnie rozsypał. Zdarza się.
Z rewanżu nie zrozumiałeś nic z tego samego powodu o którym pisałem wyżej. Anthony nie spierdalał tylko ogrywał Ruiza. I ograł 12-0 a to że Ruiz był trochę cięższy by mieć wymówkę to już jego wyłącznie sprawa. Jak widać na przykładzie Tysona można być i grubym i sprać kogoś na kwaśne jabłko (patrz Wilder i walka nr 3) jak się jest po prostu lepszym bokserem.
Świat docenił to co zrobił Joshua i docenili to ludzie którzy wiedzą na czym polega boks. Tobie polecam raczej coś w stylu gromdy. Niewiele zrozumiesz ale rozrywkę będziesz miał przednią.
Z Usykiem nie było żadnej deklasacji i różnicy dwóch poziomów. Zobacz sobie jak wyglądała twarz Usyka po walce i statystyki ciosów to może jakaś lampka ci się w mózgownicy zapali.
"Nie wiem jak ktoś może mu dawać jakie kolwiek szanse"
No widzę że nie wiesz i się dziwisz a to dlatego że guzik wiesz o boksie i go kompletnie nie rozumiesz. Dodać do tego ból dupska do AJ-a który cię rozsadza przez lata i myślenie logiczne leży i kwiczy.
Tak Joshua nie ma najmniejszych szans. Zero. Jest zerem i tak skończy.
A teraz idź w pokoju człowieku. Szkoda na Cb tracić czas.
"Świat docenił to co zrobił Joshua i docenili to ludzie którzy wiedzą na czym polega boks."
Co świat docenił , to że facet stracił zęba , agresję i posypał się mentalnie ? Antoniemu z Kliczki dawałbym szanse i to spore , facet miał jaja i umiejetbosci i był zajebiscie pewny siebie. Teraz mamy zachowawczego i wystraszonego gościa który zapomniał o swoich atutach. Ruiz go zniszczył mentalnie i tyle w temacie. Rewanż z Ruizem ok ale facet pokazał dokładnie to samo z Pulewem a teraz próbował z Usykiem. Usykiem który na tej płaszczyźnie przerasta go o dwa poziomy.
Co do znajomości i rozumienia bosku nie będę z Tobą dyskutował bo jesteś zbyt przemadrzały. Wydaje Ci się ze jesteś mentorem a poza garstką klakierow ludzie tu mają z Ciebie bekę.
Gdybym miał czerpać wiedzę bokserską z twoich felietonów naraził bym się na pośmiewisko w ewentualnej dyskusji.