FURY: WHYTE BĘDZIE MISTRZEM, TRAFIŁ NA JEDNEGO Z NAJLEPSZYCH W HISTORII
Redakcja, Informacja własna
2022-04-24
Tyson Fury (32-0-1, 23 KO) nie postawił jasnej deklaracji, zasugerował jednak, że prawdopodobnie widzieliśmy go dziś po raz ostatni w ringu.
O klasie "Króla Cyganów" na własnej skórze przekonał się znokautowany w szóstej rundzie Dillian Whyte (28-3, 19 KO). Pomimo jednostronnego obrazu potyczki, mistrz świata federacji WBC wagi ciężkiej z wielkim szacunkiem wypowiadał się o rywalu po wykonanej robocie.
- Dillian to wojownik i wierzę, że dopnie swego i będzie jeszcze mistrzem świata. Dziś jednak spotkał na swojej drodze wielką postać tej dyscypliny. Jestem jednym z największych w historii i Dillian miał pecha, że trafił akurat na mnie. Ale wierzę, że kiedyś tym mistrzem zostanie - powiedział Fury.
Natomiast patrze i nie wierze jak kurwa slaby byl w tej walce Whyte lol :) Wyraznie przepier...lil przygotowania, wygladal na zalanego i wyczerpanego od pierwszej minuty, ze strony taktycznej nie przygotowal absolutnie nic. Do tego tragiczna koordynacja ruchowa, klient nigdy wirtuozem nie byl ale teraz wrecz cofa sie w rozwoju. Wyprostowany na bacznosc na sztywnych nogach, bez szybkosci i timingu - kompletne dno. Liczylem chociaz ze moze zrobi z tego bijatyke ale nawet na to byl za slaby. Wygladal jakby pomachal troche na silowni i po prostu wyszedl po wyplate liczac na farta.
Co do Furego to nie pokazal w tej walce praktycznie nic oprocz ladnej akcji konczacej. I to bez bycia zlosliwym. Zalany, wolny, nie potrafil zdominowac takiego beztalencia ruchowego jak Whyte pomimo znaczacej przewagi gabarytow i umiejetnosci bokserskich. Lwia czesc ciosow trafiala w garde, do tego niezdarne klincze. Przykro sie to ogladalo. Wygral zasluzenie ale z kim? Widzieliscie jaki poziom zaprezentowal Whyte? Dramat :)
Caly czas twierdze ze zarowno Joshua jak i Usyk wygrywaja z obecnym Furym. Pierwszy redukujac roznice w gabarytach jednoczesnie bedac znacznie lepszym piesciarzem od takiego Wildera, natomiast Usyk (o gabarytach zblizonych do Whyte'a) ze swoja technika, timingiem i wydolnoscia by go po prostu wypunktowal.
A Dillian niech juz lepiej konczy bo wstyd tak wychodzic na pelny stadion, ewentualnie jakis slugfest w slowmotion z Chisora dla pijanej publicznosci i emerytura :)
Najpierw (na początku kariery zawodowej) gość miał być totalnym beztalenciem, następnie przejebać z Chisorą, potem z Kliczko, dalej z Wilderem, a teraz miało was nie zdziwić ewentualne zwycięstwo Whyte'a.
Jakież to musi być smutne pasmo rozczarowań. Oczywiście wszyscy ww. zawodnicy w walkach z Cyganem byli past prime, rozbici a ich żony cierpiały na depresję poporodową.
I jeszce jak to Fury nic nie pokazał, to Whyte był w stnaie mu coś zrobić? Nic absolutnie nic, pięściarz które dominuje w dwohc ostatnich walkach Povetkina i przedtem też toczył dobre boje
Tu nie ma co dyskutowac, wystarczy obejrzec material video :) Ale chuj, 8 millionow wpadlo lol
Dobranoc wszystkim :)
Ja to widzę w ten sposób. Fury, historycznie, już jest jednym z najlepszych pięściarzy HW. Brakuje mu dwóch ważnych zwycięstw, żeby rozpatrywać jego kandydaturę, pod kątem bycia, tym najlepszym. "Cygan" pokonał najlepszego pięściarza starej generacji, czyli Kliczko. Brakuje mu ugruntowania jego panowania w obecnej generacji, co byłoby spełnione, w przypadku wygranej nad Usykiem/AJ'em"
Ty kpisz czy o drogę pytasz?
No przecież właśnie to, czego mu brakuje - CAŁKOWICIE WYKLUCZA GO z rankingu historycznego. Jeśli Holyfield jest w drugiej piątce pierwszej dziesiątki w historii HW, a prime Holyfield mógłby wypunktować Fury'ego - to jak można Fury'ego dziś stawiać w historycznej dziesiątce? Chyba kpisz sobie.
Najpierw musi pokazać, że jest w stanie pokonać kogoś takiego jak Usyk, bo jeśli nie jest - to i pewnie nie Holyfielda, a więc wypada nawet poza pierwszą dziesiątkę historycznej HW.
Twój problem polega na tym, że nie masz wiedzy do tego stopnia, że nawet nie chcę mi się dyskutować. To tak jakby profesor dyskutował z gimnazjalistą.
Muszę Cię zasmucić, ale brak walki z Usykiem, czy nawet ewentualna porażka Fure'ego z Ukraińcem (???), nie spowoduje, że "Cygan" nie będzie uznawany za jednego z najlepszych w historii. Wiesz dlaczego? Bo Usyk jest również jednym z najlepszych pięściarzy, jakich boks widział. Ali, Foreman, czy Frazier, również ze sobą walczyli, przegrywali, zwyciężali, i wszyscy są brani pod uwagę, przy układaniu historycznie najlepszego rankingu HW.
Fury, jako młody zawodnik, zrzucił z tronu domimatora HW poprzedniej generacji. Następnie, w trylogii, zlał, jak burą sukę, jednego z najgroźniejszych puncherów w historii (nad ktorym do niedawna sam się spuszczałeś). Nie bez znaczenia jest fakt, że pomiędzy miał 3-letnią przerwę, pełną chlania, ćpania i chuj wie, czego jeszcze. Mało kto, wróciłby po czymś takim do reprezentowania solidnego poziomu, a on powrócił na sam szczyt. Jest wszechstronny stylowo i kurewsko mocno mentalnie i chatyzmatyczny. To jest jeden z najlepszych pięściarzy HW w historii. Pytanie, czy jest najlepszy? Dla mnie jeszcze nie, bo tak, jak powyżej napisałem, musi przypieczętować swoją dominację w tej erze i za klika lat pokonać, jakiegoś mocnego, młodego lwa. Wtedy, przynajmniej dla mnie, bez wątpienia, będzie najlepszy.
jak powietkin. whyte nic sie nie uczy
Muszę Cię zasmucić, ale brak walki z Usykiem, czy nawet ewentualna porażka Fure'ego z Ukraińcem (???), nie spowoduje, że "Cygan" nie będzie uznawany za jednego z najlepszych w historii. Wiesz dlaczego? Bo Usyk jest również jednym z najlepszych pięściarzy, jakich boks widział"
Nie żadne "również". Usyk JEST - Fury - NIEKONIECZNIE.
Gruby Whyte, prymitywny Wilder i stary prosty boksersko reprezentujący najwyżej TOP 20 HW Władek Kliczko to za mało aby być obok Holyfielda np.
Dzisiejszego Fury'ego z ogromnym prawdopodobieśtwem prime Holyfield by po prostu wyjebał na punkty.
Fury ma do udowodnienia swoje miejsce w top 10 HW historii poprzez walkę z Usykiem. Jak ucieknie - nigdy nie będzie w top 10 HW historycznym. Tyle.
@GROiLLORT
Lepiej bym tego nie ujął ;)
Nawet gdyby Fury jednak nie zakończył kariery i przegrał w ewentualnym pojedynku z Usykiem to i tak jest już jednym z najlepszych pięściarzy w historii. Rozumiem, że można go nie lubić, ale nie można mu umniejszać. Z faktami się nie dyskutuje.
Czy wielkie, nie powiedziałbym aczkolwiek większe niż inni.
Fury po raz kolejny udowodnił jaki z niego waciak xD
@GROiLLORT
Lepiej bym tego nie ujął ;)
Nawet gdyby Fury jednak nie zakończył kariery i przegrał w ewentualnym pojedynku z Usykiem to i tak jest już jednym z najlepszych pięściarzy w historii. Rozumiem, że można go nie lubić, ale nie można mu umniejszać. Z faktami się nie dyskutuje."
Kompletna bzdura. Jak Fury przegrałby z Usykiem, to i pewnie z prime Holyfieldem, a więc nie mieści się wtedy nawet w top 10 HW