TIMOTHY BRADLEY OCENIA SZANSE W WALCE FURY vs WHYTE
Tyson Fury (31-0-1, 22 KO) i Dillian Whyte (28-2, 19 KO) - już chyba niemal wszyscy ocenili szanse obu pięściarzy przed dzisiejszym bojem. Dokładamy jeszcze ocenę Timothy'ego Bradleya, byłego mistrza dwóch wag i eksperta stacji ESPN.
- Jedną z rzeczy, o której nie mówi się wystarczająco dużo w przypadku obu, jest ich odporność psychiczna. W wadze ciężkiej jeden cios może zakończyć walkę. Widzieliśmy, jak ci dwaj upadali i wstawali, dlatego w moim przekonaniu wola i odwaga nie będą w tej walce najważniejszymi czynnikami, gdyż obaj je mają. W przypadku Fury'ego wszystko sprowadzi się do umiejętności i wykonania planu, a także do samych gabarytów. To właśnie będzie moim zdaniem w tej walce decydujące. Whyte z kolei musi zrobić z tego pojedynku walkę uliczną, nie pozwolić, by Fury go bił, nie pozwolić mu kontrolować dystansu. Whyte musi zadawać ciosy Fury'emu i być w bardzo dobrej formie.
- Atutem Fury'ego będzie prawa ręka. To będzie cios zza bloku, podobny do tego, którym trafił Wildera w drugiej i trzeciej walce. Taki sam cios może zostać ulokowany na Dillianie. Whyte trzyma wysoko ręce, a kiedy to robi, zostawia wiele miejsca dookoła i pod rękawicami. Fury będzie mógł zatem bić przez środek, poprawiać lewym sierpem i prawą ręką, co jest ulubioną kombinacją Fury'ego. Strzela jabem, zahaczając nim o rękawice rywala i wybijając je z pozycji, by poprawić prawą ręką w sam środek. Często robił to z Wilderem.
- Jest taka kombinacja ciosów Whyte'a, która może zaskoczyć Fury'ego. To lewy-prawy, ale taki niezdecydowany. Whyte uderzy jabem, wykona taki krok w bok, schodząc na prawą stronę i wystrzeli takim prawym prostym jak strzała. Bez odpowiedniej ostrożności może zostać zaskoczony, podobnie jak przy drugim nokdaunie w ich trzeciej walce. To był prawy sierpowy w połowie dystansu, gdy Fury próbował zamknąć Wildera. Dał się złapać na krótki, precyzyjny cios z prawej ręki.
- Whyte może uderzyć lewym prostym, zmusić Fury'ego do podejścia bliżej po tym jabie, a następnie odpalić prawym krzyżowym. To niebezpieczny cios, bo prawa ręka Whyte'a jest tak ostra i szybka, że nie widać, że nadchodzi. To idealna kombinacja, którą można trafić, gdy Fury zaczyna skracać dystans. Jeśli Whyte trafi nią Fury'ego, może wyrządzić poważne szkody.
- Inna sprawa, że nigdy nie wiemy, na jakiego Fury'ego trafimy. Potrafi wszystko - dostosować się na prędce, potrafi walczyć, iść do przodu, potrafi się cofać, potrafi wchodzić w półdystans i szybko wychodzić, zmieniać pozycję. Jest masa rzeczy, które potrafi robić między linami.
- (...) Stawiam na Fury'ego. Ta walka nie wyjdzie poza siódmą rundę. Uważam Fury'ego za ogólnie lepszego pięściarza. Jest większy niż wszyscy inni, rozwinął swoją siłę ciosu pod okiem SugarHilla.