LENNOX LEWIS ANALIZUJE JUTRZEJSZĄ WALKĘ FURY vs WHYTE
56-letni Lennox Lewis, legendarny brytyjski mistrz świata wagi ciężkiej, podjął się analizy jutrzejszej walki dwóch innych brytyjskich olbrzymów - obecnego czempiona WBC królewskiej dywizji Tysona Fury'ego (31-0-1, 22 KO) z Dillianem Whyte'em (28-2, 19 KO). Skrzyżują oni rękawice na londyńskim stadionie Wembley.
WSZYSTKO O WALCE FURY vs WHYTE >>>
- To będzie kapitalna walka. Pamiętam, jak walczyłem na podobnej arenie z Frankiem Bruno i nigdy nie zapomnę tej atmosfery, energii tłumu... A jeśli chodzi o samą walkę, to Dillian Whyte jest bardzo niebezpiecznym zawodnikiem i od lat obserwuję jego postępy. Jest teraz w swoim szczycie. W rewanżu z Aleksandrem Powietkinem pokazał, że ma bardzo silną psychikę i potrafi się maksymalnie poświęcić, skoncentrować. Jeżeli uda mu się jutro połączyć wszystkie swoje atuty w spójną całość, będzie sobie dobrze radził - powiedział Lewis.
- Dillian musi w maksymalnym stopniu wykorzystać sytuację, w jakiej się znalazł. Kiedy patrzę na niego wracającego z obozu treningowego, udzielającego pierwszych wywiadów po długiej przerwie, widzę siebie sprzed lat. W jego oczach widać maksymalne skupienie. Może Dillian powinien się więcej udzielać medialnie, by dawać dzieciakom przykład i generować dla siebie większe zyski, ale z drugiej strony niech robi to, co uważa za słuszne. Ja też nie lubiłem czasem udzielać wywiadów, traciłem wtedy skupienie. Mistrzem wytrącania w ten sposób zawodników z równowagi był Don King. Przepuszczał ludzi przez medialny młynek. Tym sposobem męczył przeciwników swoich podopiecznych - dodał Brytyjczyk, w którego żyłach płynie (podobnie jak w żyłach Whyte'a) jamajska krew.
- Dużym atutem Whyte'a jest nowy trener w jego ekipie, Harold Knight, który pracował również ze mną. On na pewno przekazuje Dillianowi wiele bezcennych rad... Czy Tyson Fury zakończy karierę po tej walce? Trudno mu wierzyć, ja walczyłbym dalej, by zunifikować wszystkie pasy. I myślę, że Tyson zrobi to samo. A jak potoczy się jutrzejsza walka? Myślę, że na początku Dillian będzie miał kłopoty z dostosowaniem się do stylu Fury'ego, ale potem zacznie sobie radzić lepiej. Ciężko przewidzieć, co zrobi Tyson, ale myślę, że może zacząć ostro i szukać nokautu. Zdaje sobie teraz sprawę ze swojej mocy w pięści - podsumował temat jeden z najlepszych zawodników w historii wagi ciężkiej.
Nie przesadzajmy, z Sugarem widać, że wali dużo mocniej + jego waga to już nie takie pacynki. Ma naprawdę dużą siłę ciosu, pytanie czy na Whyte'a zadziała to lepiej niż na surowego Wildera. Nie mogę się już doczekać walki.