OJCIEC FURY'EGO: MÓJ SYN MOŻE JUTRO STOCZYĆ OSTATNIĄ WALKĘ
Przed jutrzejszą walką o pas mistrza świata WBC wagi ciężkiej - Tyson Fury vs Dillian Whyte na londyńskim stadionie Wembley - coraz częściej mówi się o tym, że broniący tytułu Fury zakończy po starciu z Whyte'em karierę. Zapowiedzi Fury'ego trudno czasem brać poważnie, ale jego ojciec John potwierdza plany syna.
- Tym razem zobaczycie ze strony Tysona coś zupełnie nowego. Po raz pierwszy Tyson będzie się naprawdę bawił walką: nie miał kontuzji podczas obozu przygotowawczego i wszystko było światowej klasy: sparingi, treningi i jedzenie - powiedział John Fury.
- Czy walka z Whyte'em będzie ostatnią w karierze Tysona? Nigdy nie mów nigdy. On kocha boks, będę go wspierał na każdym kroku. Jutro zobaczycie jednak prawdodpodobnie ostatni występ mojego syna (...) - dodał Brytyjczyk.
- Dillian Whyte powiedział, że może dojść do mojej walki z jego ojcem. Ja prawdopodobnie umrę walcząc, walczę całe życie. Wolałbym się pewnie bić niż pójść na dobry obiad. Taki jestem. Nie interesuje mnie to, kto chce się ze mną sprawdzić. Jeżeli to robi, nie będę ustępował pola. Możemy się bić, chociaż jestem pokojowym człowiekiem. Uwierzcie mi, że po wszystkim to ja będę stał na dwóch nogach - podsumował temat charyzmatyczny "Big John".