FURY I WHYTE NAŁADOWANI ENERGIĄ PO DZISIEJSZYM WAŻENIU
Jutro na londyńskim stadionie Wembley zobaczymy walkę mistrza świata WBC wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (31-0-1, 22 KO) z obowiązkowym pretendentem Dillianem Whyte'em (28-2, 19 KO). Oto wypowiedzi bohaterów jutrzejszego pojedynku bezpośrednio po dzisiejszym ważeniu, podczas którego Fury wniósł na wagę 120,1 kg, a w Whyte 114,8 kg.
FURY: JOSHUA JEST W KLUBIE PRZEGRANYCH, DLATEGO TRZYMA ZA WHYTE'A >>>
- Taką właśnie wagę chciałem dziś osiągnąć. Wróciłem ku*wa, wróciłem! Waga Dilliana też jest idealna. Jestem dziś wyluzowany, bo ekipa Whyte'a okazuje nam szacunek, w przeciwieństwie do ekipy Deontaya Wildera. Chciałem cieszyć się każdą minutą obozu przygotowawczego, bo to mój ostatni obóz w karierze. Czas na hamburgery i piwo (śmiech) - powiedział Fury.
- Teraz czas na pracę, jeszcze nigdy przed walką nie byłem tak szczęśliwy - dodał "Król Cyganów".
- Każda walka jest inna, teraz walczę z większym od siebie zawodnikiem, cięższym i wyższym. Chciałem więc być nieco cięższy niż ostatnio. Ale wnosiłem już na wagę 115 kilogramów, to nie jest dla mnie nowość - stwierdził Whyte.
- Jesteśmy gotowi na wojnę. Nie dajcie się zwieść przyjaznym gestom. Interesuje mnie tylko moja postawa w jutrzejszej walce, harowałem, by znaleźć się w tym miejscu. Nie skupiam się na Furym. Energia kibiców bardzo mi się podoba, cieszę się tą chwilą - dodał urodzony na Jamajce brytyjski wojownik.
Ehh gdzie te czasy, pamiętam jak Bowe w sztos formie z 1992 roku z walki z Holyfieldem wniósł około 107 kg, a turem był większym od Whyte. Lipa, że Whyte taka waga, liczyłem na niższą.
@KECZAP
Jak chcesz wyżyłowanych zawodników to oglądaj cruiser i poniżej, tutaj każdy patrzy na kilogramy, a Whyte niewiele wyższy od Canelo siłą rzeczy musi się trochę zalać aby go Fury nie zbił wieszaniem się i klinczem.
Tak długo jak się ma kondycję to można ważyć i po 140kg. Jakby Whyte był wyżyłowany na 100kg to Fury by go przepychał i klinczował jak dziecko...