FURY ZAPOWIADA EMERYTURĘ, CHISORA W NIĄ NIE WIERZY
Tyson Fury (31-0-1, 22 KO) zapowiada, że jutrzejsza walka z Dillianem Whyte'em (28-2, 19 KO) będzie - bez względu na wynik, jego ostatnią w karierze. Nie wierzy w to jednak Dereck Chisora (32-12, 23 KO), który dwukrotnie przegrywał z Furym w przeszłości.
- Zdobyłem już wszystkie pasy do kolekcji, łącznie z pasem magazynu The Ring i statusem mistrza "liniowego". Tak naprawdę nie mam już co więcej zdobywać, osiągnąłem wszystko. Zamierzam odejść jako niepokonany, ale przede wszystkim zdrowy człowiek - powiedział "Król Cyganów", panujący mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC.
- Tyson mówi wiele rzeczy, a potem robi co innego. Nie wierzę w jego zapowiedzi. Traktuję je bardziej jako próbę rozreklamowania pojedynku. Nie jest przecież łatwo sprzedać cały stadion Wembley, może to zrobić tylko kilka osób na świecie. Ostatnią dużą walką na Wembley było przecież starcie Joshuy z Kliczką. A skoro Tyson potrafił sprzedać ten stadion do ostatniego miejsca, to na pewno nie będzie to jego ostatni pojedynek - uważa Chisora, który stawia w tej walce na Whyte'a.