FURY: MOJA WALKA Z WHYTE'EM TO ABSOLUTNY SZCZYT BOKSU
Dillian Whyte (28-2, 19 KO) nie pojawił się dziś na treningu medialnym przed sobotnią walką z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Tysonem Furym (31-0-1, 22 KO). Brytyjczycy staną twarzą w twarz na jutrzejszej konferencji prasowej. Fury zwraca dziś głównie uwagę na skalę samej walki, nie atakując na razie Whyte'a werbalnie.
USYK NIE PRZERWIE OBOZU, ALE FURY'EGO PRZEANALIZUJE >>>
- Ta walka to absolutny szczyt boksu. Większych wydarzeń w tym sporcie nie ma. Maksymalnie skupiłem się przed tym pojedynkiem na treningach, całkowicie odciąłem się od mediów. Dam kibicom prawdziwy spektakl - powiedział Fury.
- Miałem kapitalny obóz przygotowawczy, a w sobotę zakończę ten rozdział kariery na stadionie Wembley na oczach setek tysięcy ludzi. Podbiłem już Las Vegas, teraz król wraca do domu. Jutro stanę twarzą w twarz z Dillianem Whyte'em, obaj mamy wiele do powiedzenia. Nie będzie to jednak miało znaczenia w ringu. Walka to walka - dodał "Król Cyganów".
Przypomnijmy na koniec, że zwycięzca walki Fury vs Whyte może się w tym roku zmierzyć w walce o wszystkie pasy ze zwycięzcą planowanej na lato konfrontacji Anthony Joshua vs Aleksander Usyk (mistrz IBF, WBA i WBO) II.
Podobnie jak "szczytowa" trylogia z uposledzonym boksersko pseudo krolem nokautu na ponad 30stu kelnerach.
zakładając, że obaj są w TOP 5 ciężkiej, Ty znajdujesz 3-4 zestawienia bardziej szczytowe ...
mam wrazenie, ze nie lubisz Wchyte'a :) :) :)
Tak a siedmioro dzieci to się samo pykło?
Typ narcystyczny to ewidentnie jest Antoś, lustra na treningu, pozowanie z muskulaturą która nic mu nie daje, a wręcz cofa boksersko, brak kobity i myślenie o sobie że jest następcą Alego z tak marnymi umiejętnościami bokserskimi na tle tych dawnych mistrzów. Nawet Fury nigdy nic takiego nie gadał, choć w tej chwili jest mu najbliżej do tych największych