FURY vs WHYTE: WALLIN STAWIA NA TYSONA
W 2019 roku Otto Wallin (23-1, 14 KO) przegrał na punkty z obecnym mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Tysonem Furym (31-0-1, 22 KO), ale pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie i sprawił Brytyjczykowi duże kłopoty. Dziś Szwed stawia na Fury'ego w jego walce z Dillianem Whyte'em (28-2, 19 KO), która czeka nas w najbliższą sobotę.
- Fury jest dla mnie dużym faworytem. Myślę, że poradzi sobie z Whyte'em, bo Whyte nie ma szybkich rąk i szybkich nóg. A właśnie tego potrzebujesz, by pokonać Fury'ego - powiedział Wallin, który miał w październiku zeszłego roku walczyć z Whyte'em, ale Brytyjczyk wycofał sie z powodu kontuzji.
- Whyte ma moc w pięści i to jest jego szansa, jednak Fury jest w ringu sprytny. Jest przy tym większy, wspaniale boksuje i umie też walczyć agresywnie. Widzę jego zwycięstwo. Może załatwić to podobnie, jak w swojej walce z Dereckiem Chisorą (Fury pokonał Chisorę dwukrotnie - w 2011 i 2014 roku - przyp.red.) - dodał Szwed.
Kontuzje obszaru mozgu odpowiedzialnego za pamiec. Za zagwarantowane 8 millionow dolarow (i ponad 11 w wypadku wygranej) oraz natychmiastowy title shot "zapomnial" o sparringu z Wallinem....
No coz, bywa.
Dzięki za przypomnienie
A tak na serio szkoda że nie doszło do ich walki z Dilliankiem, zmotywowany Wallin sprawiłby że grubasek nie miałby lekko