HAYE: CANELO JUŻ TERAZ JEST W TOP 10 NAJLEPSZYCH W HISTORII BOKSU
Kto najlepszym obecnie bokserem świata bez podziału na kategorie? David Haye nie ma wątpliwości i wskazuje na Saula Alvareza (57-1-2, 39 KO).
Canelo był mistrzem świata wagi junior średniej, średniej, super średniej i półciężkiej. Obecnie pozbierał wszystkie cztery pasy na granicy 76,2 kilograma, ale 7 maja idzie w górę do limitu 79,4 kilograma, by zaatakować mistrza WBA dywizji półciężkiej, Dmitrija Biwoła (19-0, 11 KO). Konkurencja jest spora, jednak "Hayemaker" na czele prywatnej listy P4P stawia bez wahania na Meksykanina.
GOŁOWKIN ZROBIŁ SWOJE - 17 WRZEŚNIA TRYLOGIA Z CANELO? >>>
- Alvarez jest przed innymi w moim rankingu. Swobodnie zmienia kategorie, a z każdą kolejną walką wydaje się być coraz lepszy. Nie tylko wygrywa, ale pokonuje zawodników, którzy na papierze wydają się naprawdę groźni. Jest przecież mały jak na warunki wagi półciężkiej, a mierzy się z tymi silnymi chłopakami. To pokazuje, że jest naprawdę wielkim gościem. Wchodzi w szczytowy, najlepszy okres swojej kariery i sam nie wiem, jak daleko może jeszcze zajść. Gdyby jednak jutro zakończył karierę i tak umieściłbym w gronie dziesięciu najwybitniejszych pięściarzy w historii boksu. Jest naprawdę wspaniały - mówi Haye, w przeszłości mistrz kategorii cruiser i wagi ciężkiej.
Gdyby tak porządnie przeanalizować jego karierę od 2010/2011 roku to w zasadzie tylko kilkukrotnie walczył z rywalami których nie można potraktować jako jakościowy skalp, a tak to w zasadzie na okrągło wielkie zwycięstwa przelatają się z bardzo dobrymi i myślę, że to sprawia że dzisiaj wzbudza takie emocje. W czasach kiedy pięściarze się często unikają, kiedy walczą często raz do roku, kiedy dochodzi ta bokserska polityka która uniemożliwia wielkie walki to tym bardziej człowiek interesujący się boksem docenia takie postacie jak Canelo bo w jego walkach jest niepewność, jest zagadka, jest świetny rywal. Po prostu sport przez wielkie S.
LOL
No a dlaczego nie?
Canelo ma dzisiaj już takie resume, że trzeba go po prostu porównywać z najlepszymi w historii, a też wiele legend już zwyczajnie przeskoczył.
Canelo ma 4 porażki (z Larą ta czwarta), ale nie chodzi tutaj o same porażki. Haye mówi różne bzdury, a to jedna z największych głupot jakie słyszałem. To kpina, że niby Canelo w 10 najlepszych w historii ? A kogo on uczciwie pokonał, żeby zasłużyć na top 10 ? Walczył tylko z 2 wybitnymi bokserami GGG i Floydem i walki te przegrał. Polakos niech sobie opowiada co chce. Canelo nie ma żadnych zwycięstw, które predestynowałyby go do miana jednego z 10 najlepszych w historii boksu. Poza tym nie widzę w Canelo nic szczególnego. To bardzo dobry bokser o podobnym poziomie do Errola Spenca, ale do geniuszu Usyka czy Crawforda mu brakuje. Poza tym w samym XXI wieku wyprzedzają Canelo tacy bokserzy jak Floyd, Manny, Andre Ward czy Łomaczenko. Ci panowie są po prostu półkę wyżej od Canelo w aspekcie umiejętności i talentu.
Rzeczywiscie prawdziwa legenda LOL :)
Ciii, nie pisz tego głośno xD
Tym bardziej, że Haye to taka osoba neutralna, nie związana w żaden sposób z Canelo, nie jest jego rodakiem, pewnie nie mają większego kontaktu więc trudno tutaj mówić żeby kierował się sympatiami. Po prostu trzeźwa i trafna opinia.