SPENCE JR: JESTEM NAJLEPSZYM ZAWODNIKIEM NA ŚWIECIE
Mistrz świata IBF i WBC wagi półśredniej Errol Spence Jr (27-0, 21 KO) zmierzy się jutro w teksańskim Arlington z mistrzem WBA, Kubańczykiem Yordenisem Ugasem (27-4, 12 KO). Amerykanin twierdzi przed tym pojedynkiem, że jest najlepszym bokserem na świecie.
UGAS: JAK POKONAM SPENCE'A, NASTĘPNY BĘDZIE CRAWFORD >>>
- Jestem gotowy w stu procentach, ciężko trenowałem i mam wspaniały plan taktyczny. Ugas to twardy orzech do zgryzienia, jednak jestem przekonany, że dam widzom wspaniały spektakl. W boksie Ugasa nie ma niczego, czego wcześniej nie widziałem w ringu - powiedział Spence Jr.
- Ludzie wiedzą, że wkładam wielki wysiłek w to, by dawać im mistrzowskie widowiska. Dlatego walczę jutro przed ogromną publicznością - dodał Amerykanin.
- Jestem już zmęczony czekaniem na walkę z Terence'em Crawfordem. Gdyby nie to, że ominęła mnie walka z Mannym Pacquiao, moim rywalem byłby dziś pewnie Crawford. Teraz muszę się maksymalnie skupić na walce z Ugasem, a potem przyjdzie czas na Crawforda (...) Jestem najlepszym bokserem na świecie i udowadniam to za każdym razem, gdy wchodzę do ringu - podsumował temat zawodnik o pseudonimie "The Truth" ("Prawda").
W sierpniu 2021 roku Spence Jr roku nie mógł walczyć z Mannym Pacquiao z powodu rozdartej siatkówki lewego oka, która została niedługo później udanie zoperowana.
Spence został notabene w walce z Pacquiao zastąpiony przez Ugasa (brązowego medalistę igrzysk w Pekinie i mistrza świata w boksie olimpijskim z 2005 roku), który wykorzystał szansę, pokonał Filipińczyka i zdobył tytuł mistrzowski, a Manny przeszedł wkrótce potem na sportową emeryturę.
Spence to najbardziej przereklamowany mistrz ostatniej dekady chyba.
*
*
*
Czymże to on się przereklamował?
Spence to all-around good pressure fighter z dobrą techniką użytkową, odwagą w akcji cios za cios i przy tym świetny bodypuncher, który jak na standardy WW jest fizycznie dużym gościem z powodzeniem sparującym z Charlo bros. Ja nie wiem gdzie tu przereklamowanie. Gość po wypadku, z którego nie powinien wyjść żywy ogrywa praktycznie do zera zadziornego Garcię, który każdemu daje trudne walki.
A co niby wskazuje na to, że to nie ten sam zawodnik?
Po rekonwalescencji stoczył pojedynek z wymagającym Garcią i wygrał pewnie. Nie było widać skutków wypadku.