WAWRZYK: SPADŁO JUŻ 10 KILOGRAMÓW, NIEDŁUGO SPADNIE KOLEJNE 5!
- Zbiłem już dziesięć kilogramów i być może wrócę na ring wcześniej niż zakładałem - mówi Andrzej Wawrzyk (33-1, 19 KO), który wraca do boksu z marzeniami o starcie na igrzyskach olimpijskich w Paryżu za dwa lata.
- Codziennie jestem na sali, za mną już dwa obozy przygotowawcze, a zaraz lecę do Hiszpanii na trzeci taki obóz. Łapię coraz lepszą formę, zjechało już dziesięć kilogramów, niedługo spadnie kolejna piątka, a wtedy będę czuł się już naprawdę dobrze i szybki. Kiedy wróciłem do treningów ważyłem 128 kilogramów. Niedługo powinno być już 110, ale niżej nie chciałbym już schodzić - przyznaje były pretendent do pasa WBA Regular wagi ciężkiej.
- Teraz wygląda to tak, jak zawsze chciałem. Trenuję na swoich warunkach w Hiszpanii, a Zbigniew Raubo to naprawdę dobry trener. Jego system pracy nie jest łatwy, lecz bardzo mi się podoba. Chcę boksować tak, jak widzi to trener Raubo. Dojście i odejście oraz bazowanie na szybkości - kontynuował Wawrzyk.
- Pierwotnie plan był taki, bym wrócił do boksu na Mistrzostwach Polski. Być może wystąpię jednak wcześniej na gali SBN. Dostałem też zaproszenie od trenera reprezentacji Wojciecha Bartnika do wspólnych treningów i sparingów z kadrowiczami. Jeśli tylko będę w tym okresie w Polsce, chętnie wpadnę i sprawdzę się na sparingach z krajową czołówką boksu olimpijskiego - dodał niespełna 35-letni zawodnik.
Powodzenia Andrzej
A Cycu ? Walka z Siwym byłaby fajna na początek .Siwy solidny do ubicia a Cycu by wystrzelił w górę.