WHYTE PRZERWAŁ CISZĘ PRZED WALKĄ Z FURYM
Obowiązkowy pretendent WBC Dillian Whyte (28-2, 19 KO) przerwał dziś medialną ciszę, którą utrzymywał przed walką z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Tysonem Furym (31-0-1, 22 KO). Pojedynek Fury vs Whyte czeka nas 23 kwietnia na londyńskim stadionie Wembley.
WSZYSTKO O WALCE FURY vs WHYTE >>>
Taktyka Whyte'a, który całkowicie wycofał się z mediów społecznościowych i kontaktów z mediami, zirytowała współpromotora Fury'ego Franka Warrena. Sugerował on nawet, że Whyte może wycofać się z walki. Londyńczyk rozwiewa jednak wszelkie wątpliwości.
- Jestem gotowy. Nie mogę się doczekać, aż zobaczę was wszystkich 23 kwietnia. Jazda! - stwierdził urodzony na Jamajce Brytyjczyk, który do walki z Furym przygotowywał się przede wszystkim na obozie w Portugalii.
- Rozbiję Whyte'a lewym prostym. Mój lewy prosty ma dziś moc prawego prostego. Whyte będzie tyle przyjmował na głowę, że szybko będzie spuchnięty i porozcinany. Potem ciężko go znokautuję, zdetonuję bombę - powiedział w zeszłym tygodniu Fury.
Przypomnijmy, że Fury wraca po wygranym przed czasem trzecim pojedynku z Deontayem Wilderem w październiku zeszłego roku. Natomiast Whyte wygrał - również przed czasem - rewanż z Aleksandrem Powietkinem w marcu zeszłego roku.
Zwycięzca walki Fury vs Whyte może się w tym roku zmierzyć w walce o wszystkie pasy ze zwycięzcą planowanej na lato konfrontacji Anthony Joshua vs Aleksander Usyk (mistrz IBF, WBA i WBO) II.
Najwyraźniej ktoś ci przyładował hak na czoło, stąd w mózgownicy galareta.