NIEPOPRAWNY HAYE WCIĄŻ STAWIA PRZECIWKO FURY'EMU
Były mistrz świata wagi cruiser i wagi ciężkiej David Haye wielokrotnie przewidywał w przeszłości porażkę obecnego mistrza świata wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (31-0-1, 22 KO), ale za każdym razem się mylił. Przed nadchodzącą walką "Króla Cyganów" z Dillianem Whyte'em (28-2, 19 KO), która czeka nas 23 kwietnia, typ Haye'a znów budzi burzliwą dyskusję...
- Nowy styl Tysona Fury'ego, który widzieliśmy w jego dwóch ostatnich walkach z Deontayem Wilderem, jest niezwykle atrakcyjny dla kibiców. Widziałem te walki z bliska, to było magiczne. Tyson od początku szukał nokautu, mimo agresji Wildera (...) - powiedział Haye, który miał walczyć z Furym w 2013 i 2014 roku, ale dwukrotnie wycofywał się z powodu kontuzji.
- Dillian Whyte potrzebuje tak ofensywnego Fury'ego, potrzebuje rywala, który bije się cios za cios. Fury walczący w stylu, który prezentował w walce z Władimirem Kliczką, byłby dla Whyte'a koszmarem - dodał Brytyjczyk.
- Sparowałem z Whyte'em, kiedy zaczynał poważną karierę. To naturalny wojownik, ostry twardziel. Ma też bardzo długie ręce i pamiętam, jak trafiał mnie lewym prostym. Fury jest przyzwyczajony do tego, że ma większy zasięg, a teraz może to nie być jego przewagą (...) Gdybym był spłukany i miał do postawienia ostatniego funta, postawiłbym na Whyte'a. Szalone rzeczy zdarzają się w wadze ciężkiej, a nastawienie Whyte'a do tego pojedynku mi się podoba - podsumował temat "The Hayemaker".