CANELO vs BIWOŁ: LOU DiBELLA STAWIA NA MEKSYKANINA
Mistrz świata WBA wagi półciężkiej Dmitrij Biwoł (19-0, 11 KO) przystąpi 7 maja w Las Vegas - na gali transmitowanej przez platformę DAZN - do walki z królem wagi super średniej Saulem Alvarezem (57-1-2, 39 KO). Klasę Biwoła docenia jeden z najbardziej znanych amerykańskich promotorów - Lou DiBella, który stawia jednak na zwycięstwo Canelo.
- Nigdy nie stawiam przeciwko Canelo, to najlepszy zawodnik na świecie. Choć trzeba powiedzieć, że Biwoł to duży gość o dobrych warunkach fizycznych, który przede wszystkim bardzo dużo potrafi. To nie jest dla Alvareza łatwa walka - powiedział DiBella.
- To bardzo ciekawy pojedynek, ale nie wydaje mi się, żeby Biwoł miał wystarczającą moc w pięści, by powstrzymać ofensywę Canelo. Saul powinien zdobyć przewagę w drugiej połowie walki. Stawiam na jego zwycięstwo. Moim zdaniem Canelo mogą obecnie pokonać tylko Artur Beterbijew i David Benavidez. Rosjanin to bestia, zawsze jest groźny, a siłą Benavideza jest między innymi to, że wciąż może być lepszy niż dziś, wciąż robi postępy. Ale myślę, że Canelo wyboksowałby Beterbijewa i Benavideza - dodał nowojorski weteran bokserskiego biznesu.
Proste.
Gdyby cala kariere bil rollsow czy jakies szeremety tez by nie mial zadnych problemow
"Spójrzcie też jak GGG fantastycznie punktował Canelo ciosami prostymi. Głowa Canelo co chwila odskakiwała po ciosach GGG. Biwoł też ma tę broń opanowaną do perfekcji więc zrobi z tego użytek. "
Ale tu się muszę zgodzić. Mam podobną opinię. Pierwszą walkę GGG wygrał z Canelo właśnie ciosami prostymi. Częsty/mocny/szybki/precyzyjny lewy prosty to jest skuteczna broń na Alvareza. Biwoł ma dobry lewy, również precyzyjny. Musi go tylko często go używać i stopować Meksykanina. Oczywiście Canelo to nie byle kto. Szybko orientuje się w ringu. I jeśli zobaczy, że ten lewy mu przeszkadza, to znajdzie inny sposób.
Wciąż jednak faworytem dla mnie jest Canelo. Chociaż liczę na niespodziankę a przynajmniej bardzo ciężką przeprawę.
Za hejtowanie Alvareza biorę więcej niż dychę :D
To klasowy bokser, ale Canelo nie ma jeszcze takiej spuścizny jak niektórzy mu przypisują i to jest denerwujące. Staram się chłodno i krytycznie spojrzeć na jego dokonania. dla mnie pokonanie Saundersa czy Planta to nie jest coś co ludzie będą pamiętać latami. Gdyby teraz przenieść się w czasie 50 lat do przodu, to z czego zostanie zapamiętany Alvarez przez kolejne pokolenia sympatyków boksu ? Z tych nieuczciwych werdyktów z innym klasowym bokserem czyli GGG ? Moim zdaniem na pewno tak. Tak jak my nie pamiętamy średnich rywali Allego czy Tysona tak następne pokolenia nie będą pamiętały walk Alvareza z plejadą dobrych i tylko dobrych rywali.
Dziedzictwo bokserskie tworzy się przez walki z wielkimi bokserami. Alli nigdy nie miałby takiego statusu gdyby nie potyczki z Frazierem i Foremanem. Alvarez stoczył walki tylko z 2 elitarnymi bokserami tj. Floyd i GGG. Wszyscy wiemy jak te walki wyglądały i kto je rzeczywiście wygrał.