PARKER: FURY JEST ZA MĄDRY W RINGU, POKONA WHYTE'A DO KOŃCA 6. RUNDY
Joseph Parker (30-2, 21 KO) przegrał cztery lata temu z Dillianem Whyte'em (28-2, 19 KO), choć w końcówce walki miał go na skraju nokautu. Mimo tego nie daje mu większych szans w konfrontacji z Tysonem Furym (31-0-1, 22 KO) o pas WBC wagi ciężkiej.
Nowozelandczyk, w przeszłości champion WBO, poza ringiem kumpluje się z aktualnym mistrzem WBC. Ale ma skalę porównawczą, bo oprócz dobrych relacji z Furym, panowie często z sobą sparują, pomagając sobie nawzajem w przygotowaniach do kolejnych walk. Tak było i tym razem, bo Parker kilka rund z Furym zrobił.
Pojedynek odbędzie się 23 kwietnia na stadionie Wembley. Na trybunach zasiądzie nadkomplet - aż 94 tysiące kibiców.
- Tyson to o jeden most za daleko dla Whyte'a. Jest dla niego za duży, zbyt silny, zbyt wytrzymały, a przede wszystkim za mądry w ringu. Oczywiście Whyte mocno bije lewym hakiem i lewym sierpem, więc Tyson musi być ostrożny, tylko on jest na tyle inteligentnym pięściarzem i na tyle dobrze porusza się w ringu, że poradzi sobie z Whyte'em. Według mnie wygra przed czasem do końca szóstej rundy - przekonuje Parker.
Ogólnie doceniam siłę uderzeń Tysona ale ciągle mam pewne wątpliwości. Jeśli uda mu się skończyć Dilliana w okolicach półmetka trzeba będzie jasno uznać ze reakcje Wildera na uderzenia to jednak nie była tylko słabość Deontaya i traktować Tysona jako zawodnika którego trzeba odbierać jako faceta z naprawdę mocnym uderzeniem. Myślę jednak ze jeśli wygra przed czasem to raczej po uprzednim długim rozbijaniu Dilliana bliżej końcówki walki.
Jest niby możliwość że nokauty już trochę zabrały zdrowia Dillianowi ale to raczej nadal piesciarz który słabej odporności nie ma.
Ogólnie to jeśli Fury naprawdę zamierza być ponownie olw ringu ututy i będzie dążył do ringowej bitki walka może być naprawdę momentami intensywna i niebezpieczna również dla niego. Dillian ma szybkie i ciężkie ręce.
Czym innym byłoby dla mnie ocenianie szans Dilliana w walce z szczupłym i szybkim Furym choćby z walki z Władem a czym innym w walce z Furym tłustym przesadnie dążącym do wymian.
Co do tej 6 rundy to wątpię. Myślę, że White wytrzyma dłużej, być może do końca. Ewentualnie da sobie spokój w późniejszych runach 9-12.
White ma brudny styl i niewygodny ,ma czym uderzyć i to może być brudna walka w półdystansie na korzyść White'a.
FURY z tą mocą w rękach i nokautach jakoś mnie nie przekonał bo FURY złamał Wildera psychicznie w ich drugiej walce ciosem nasadą i to ustawiło psychicznie ich walki.
White pokazał,ze w walkach z Powietkinem była wpadką a Wachem to były złe przygotowania dlatego dał słabe walki.
"Naprawdę wszyscy myślą,że White to jakiś tam BUM" no to nie wiesz co wszyscy myślą, więc odpowiem - nie nie wszyscy tak myślą. Powyższe wpisy nie potwierdzają tego. Parker też nie mówi o Łajcie jako o bumie, bardziej chodzi w jego wypowiedzi o gloryfikowanie swojego kumpla dżipsikinga.
W żadnym wypadku nie uważam White za buma. Ale nadal Fury jest dla mnie faworytem.
Sefer Seferi, Tom Schwarz, a to top 15 HW xD
zlał ich bez problemu..