RÓŻAŃSKI Z RIVASEM 13 SIERPNIA NA STADIONIE OLIMPIJSKIM W CALI?
O próbie podboju pasa WBC w kategorii bridger przez Łukasza Różańskiego (14-0, 13 KO) mówi się już od kilku tygodni. Poznajemy coraz to nowsze szczegóły i wygląda na to, że naszego pięściarza czeka nie lada przygoda.
Zgodnie z informacjami Diego Savioli z Kolumbii, potwierdzonymi nam przez komentatora ESPN Juliusa Julianisa, do walki rzeszowianina z panującym mistrzem Oscarem Rivasem (28-1, 19 KO) ma dojść 13 sierpnia na Stadionie Olimpijskim im. Pascuala Guerrero w Cali. Kolumbijczyk będzie mógł liczyć na doping nawet 30 tysięcy swoich kibiców.
Numerem jeden rankingu pozostaje Rosjanin Jewgienij Romanow, ale ten ma problemy z wyjazdem ze swojego kraju, w związku z tym przed Różańskim otwiera się naprawdę wielka szansa. Polakowi wydatnie pomogła szybka wygrana nad Arturem Szpilką i zdobycie pasa WBC International.
Wszystko jest przeciwko Łukaszowi w tej walce. Mam nadzieje, że chociaż ładnie przegra i walka się nie skończy jak np. Rekowskiego z Takamem.
Walka na pewno nam odpowie jak wyglada wytrzymalosc Polaka (cios Szpili nam tego nie mowi, bo Łukasz tam nie był zamroczony po prostu Artur trafił w tempo). Jeżeli okaże, się że ma twardy łeb i wytrzyma kondycyjnie to może jednak napsuje krwi Rivasowi, który bywa w ringu leniwy, i urwie z 2-3 rundy.
Tak czy owak Wasyl to z tym stulejmanem chyba tequile dobrze przelewa, Łukasz nie pokonał nikogo (oprócz rozbitego cieniasa Szpilki) i dostał walke o pas - co prawda w "dziwnej" wadze ale jednak prestiżowy, a nie jakis paseczek.
Ze Szpilką czy Izu też dzieliła Różańskiego przepaść jeżeli chodzi o wyszkolenie techniczne, a jak sie skonczyly te walki dobrze wiemy (choć z tym drugim jestem zdania, że powinien zostać zdyskwalifikowany ale to niepopularna opinia). Dla mnie ma szanse punchera, chłop jest silny, wywraca, jakis lucky punch może wejść.
Może i niepopularna, ale słuszna. Tam normalnie powinno być DQ.
Co do reszty mam zdanie takie jak większość. Nie widzę szans Różańskiego.
Ale chciałem o czym innym. Wasilewski geniusz. Załatwił swoim chłopakom walki mistrzowskie... w Kinszasie i w Cali :).