SŁAWNY 'BOOM BOOM' MANCINI: USYK POKONA JOSHUĘ JESZCZE ŁATWIEJ
Ray Mancini - wielki mistrz wagi lekkiej ubiegłego wieku, jest fanem Aleksandra Usyka (19-0, 13 KO). I jest przekonany, że Ukrainiec znów pokona Anthony'ego Joshuę (24-2, 22 KO).
Pod koniec września Usyk wypunktował AJ-a i odebrał mu pasy IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej. Wcześniej Ukrainiec był absolutnym królem kategorii cruiser. Kiedy dopinał już w Londynie szczegóły rewanżu pod koniec maja, Rosja zaatakowała jego ojczyznę. Przerwał więc rozmowy i wrócił bronić swojego kraju. Teraz wiemy, że walka numer dwa odbędzie się na przełomie czerwca i lipca. Jak zapewnia jego promotor Aleksander Krasjuk, w ciągu dwóch najbliższych tygodni powinniśmy poznać datę oraz lokalizację pojedynku. Kto będzie faworytem tego rewanżu?
- Usyk nie jest dużym "ciężkim", z drugiej strony jest wystarczająco duży. To zawodnik z wielkim doświadczeniem z boksu olimpijskiego, świetnym bokserskim IQ, a do tego boksuje z pozycji mańkuta. Podziwiam fakt, że wrócił bronić kraju, a teraz znów wrócił do treningu, aby bronić mistrzowskich pasów - mówi "Boom Boom", wielka postać lat 80.
- Pierwszą walkę Usyk wygrał stosunkowo łatwo i według mnie rewanż wygra jeszcze łatwiej. On wie jak boksować, a teraz jeszcze bardziej zyskał na pewności siebie. Do tego mam wrażenie, że Joshua niezbyt dobrze czuje się w walkach z mańkutami i nie wie jak dobrać się do takiego zawodnika. Mierząc się z pięściarzami boksującymi z odwrotnej pozycji musisz bardzo dokładnie wykonywać założenia taktyczne. Często słyszę, że ważny jest prawy krzyżowy przeciwko mańkutowi, ale to głupota. Kluczem jest lewa ręka, lewy prosty i szczególnie lewy sierp - dodał Mancini.
USYK: OD LAT NIE OGLĄDAM TELEWIZJI, TELEWIZJA MANIPULUJE LUDŹMI >>>
Przypomnijmy, że Saudowie oferują aż 120 milionów dolarów za walkę u siebie pod koniec czerwca. Ale Eddie Hearn, promotor Joshuy, chciałby tego rewanżu na jednym z brytyjskich stadionów.
Prawda jest taka ze na tym poziomie profesjonalizmu (i setkami tysiecy zainwestowanych w obozy przygotowawcze) przygotowania do walki to niejednokrotnie wielomiesieczna, bogata w szczegoly "wojna" taktyczna, opracowywana specyficznie pod konkretnego zawodnika (ze wszystkimi jego cechami indywidualnymi jak technika, umiejetnosci, gabaryty, mobilnosc, wydolnosc, praca nog, preferencje, ulubione akcje, tendencje zachowan pod presja itd) a nie trywialne wskazywanie podstawowych ciosow jako "recepty na zwyciestwo" wnioskowane na podstawie pozycji z ktorej dany zawodnik boksuje.
Jeden taki niedawno boksowal w Londynie ktorego trener sprowadzil cala taktyke do jednego zdania ("balans Krzychu, balaans!"...)
A potem jest jeszcze druga prawda, pisana złotymi zgłoskami słów Żelaznego Mike'a: "Każdy ma jakiś plan, dopóki..."
Antoś ma problemy z mańkutami, taki Szpilka z Wildera sprawiłby mu sporo problemów
O kurwa xD