FURY vs WHYTE: REKORDOWA SPRZEDAŻ BILETÓW + PEŁNA ROZPISKA GALI
Informowaliśmy już Was o walce przyjaciela Tysona Fury'ego (31-0-1, 22 KO). Dziś pisaliśmy również o występie Polaka. Teraz pora na pełną rozpiskę gali 23 kwietnia w Londynie, gdzie mistrz WBC wagi ciężkiej spotka się z Dillianem Whyte'em (28-2, 19 KO).
Przed Furym wystąpi między innymi jego przyrodni brat - Tommy Fury, oraz sparingpartner - David Adeleye. Poniżej prezentujemy Wam zestaw par.
ciężka: Tyson Fury (31-0-1, 22 KO) vs Dillian Whyte (28-2, 19 KO) - o pas WBC wagi ciężkiej
super piórkowa: Anthony Cacace (19-1, 7 KO) vs Jonathan Romero (34-1, 19 KO)
piórkowa: Isaac Lowe (21-1-3, 6 KO) vs Nick Ball (14-0, 7 KO)
ciężka: David Adeleye (8-0, 7 KO) vs Chris Healey (9-8, 2 KO)
półciężka: Tommy Fury (7-0, 4 KO) vs Daniel Bociański (10-1, 2 KO)
super piórkowa: Kurt Walker vs (?)
Organizujący to wydarzenie promotor Frank Warren zacierał ręce, gdy 85 tysięcy biletów udało się sprzedać w trzy godziny. Potem naciskał lokalne władze, by powiększyć trybuny tak, aby pękła magiczna liczba stu tysięcy. Nie udało się wynegocjować aż tyle, ale i tak Warren organizujący to wydarzenie pobije rekord wszech czasów w brytyjskim boksie. Ostatecznie będzie mógł sprzedać 94 tysiące biletów, z czego 90 już sprzedał. Te dodatkowe cztery zostaną puszczone w obieg jutro w południe i zapewne po paru minutach również się skończą...
Dla Fury'ego to druga obrona pasa WBC wagi ciężkiej, ale i powrót na brytyjski ring po podbojach Ameryki po blisko czterech latach! Jego kibice są więc bardzo stęsknieni.
TU ZNAJDZIESZ WSZYSTKO O WALCE FURY vs WHYTE >>>
- Cieszę się, że udało się dodać do puli jeszcze te cztery tysiące biletów. Zaczynaliśmy od zgody na 85 tysięcy, potem dostaliśmy na 90 tysięcy, a sprzedamy ostatecznie 94 tysiące wejściówek, co jest absolutnym rekordem w Wielkiej Brytanii - mówi Warren, szef stajni Queensberry Promotions.
Przebijasz dno bycia zenujacym. Artykuł o Furym (nie mylić z Tysonem bo ten był jedyny) a Ty dalej aj i eddie. Czego k nie umiesz pojąć? AJ do czasu porażki był jak Pudzian. Był dominatorem. Nie był rozjebany z nonamem Szwecji, czy składał się jak w walce z USS. Był madafakiem. W przeciwieństwie do mitu który próbujesz przepchać. Porównaj walki obu z Wladem a będziesz miał odpowiedź. Zenujacy wacku.
"AJ do czasu porażki był jak Pudzian. Był dominatorem."
Był dominatorem bo walczył z emerytami. Gdyby zawalczył z Furym to przecież nie miałby z nim najmniejszych szans. Fart ogromny miał że Fury poszedł w bajlando bo tak to może nawet ten dominator pasa by nie zobaczył na oczy. Przecież tych wszystkich przeciwników co on miał Fury bezproblemowo by pyknął. Jak był kozak to mógł brać Wildera, przynajmniej w Ameryce może by teraz wiedzieli kto to Joshua, a tak to znają go tylko z wpier*olu od grubaska.
Jest ryzyko, że zanim rozpocznie się walka wieczoru, to widownia nieco przyśnie...
Coś dla Ciebie XD
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t39.30808-6/277575050_1050362545551197_5543957543500998998_n.jpg?_nc_cat=107&ccb=1-5&_nc_sid=8bfeb9&_nc_ohc=ZxD_quPixvgAX9i4Eqf&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=00_AT-JjBZfB-kHaq1X_-qmFy0-lerz7FXPTgjpSMrFOsIDZw&oe=62531FAA
Tak bo cios to decydujący element w całym boksie. Zresztą nie ma dowodów że Antoś bije tak o wiele mocniej niż Fury. A nawet jeśli to co z tego skoro suma sumarum Fury jest w stanie przyjąc a Antoś nawet po słabych ciosach się miota. Biorąc pod uwagę siłę ciosu + odporność na ciosy - to siła rażenia i tak jest po stronie Furego, już nie mówiąć o pozostałych elementach rzemiosła bokserskiego, gdzie po prostu Antoś jest prymitywem przy Furym. Na miejscu Furego ja nie dałbym im nawet takiej walki, niech Antoś wyjdzie do Wildera i się z nim pokaże
Poza walką wieczoru bida z nędzą. Undercard w porównaniu do gal Hearna nie ma nawet startu.
Gdyby Hearn miał w swojej stajni kogoś pokroju Furego też nie musiałby robić undercardów, ale najwidoczniej nie ma nikogo takiego. Już nawet pod względem medialnym Fury zdetronizował Joshuę, bo boksersko zawsze był dwie półki wyżej i Antoś nawet nie miał do niego podejścia
Czuć niedosyt, undercard nie powala na kolana, a główna walka, niczym koło ratunkowe ratuje sytuacje.
To zapuść se Pan gale Hearna, będziesz mieć dobry undercard i pupilka Edzia w walce wieczoru. Emocje gwarantowane zwłaszcze jak da jakiegoś Okolie albo kogoś w tym stylu
"Poza walką wieczoru bida z nędzą. Undercard w porównaniu do gal Hearna nie ma nawet startu."
Mam podobnie. Tam (gala boskiego Eddiego) od pierwszej walki praktycznie coś się dzieje. Chce mi się oglądać nawet nonamów ;P
Edzio fap fap fap
Nie wiem co się czepiasz człowieka. Promotor jak każdy inny, może czasem śliski, ale przynajmniej trzyma poziom dyskusji, wzajemnego szacunku na konferencjach. Wyhodował mutanta na mistrza? No i co? Wolny rynek, robi co chce. Sprzedaje coś za kosmiczne pieniądze. Robi robotę, za co jestem mu wdzięczny jak każdemu innemu promotorowi. Nawet tym naszym bidokom. Wracając do gali to cóż można by śmiało powiedzieć, że myśli o widzach. Cała gala ma być w miarę, wtedy ludzie wychodzą zadowoleni. Te pamiętne gale Władka, gdzie 3/4 imprezy są puste siedzenia. Jako kibic dziwię Twojemu podejściu. Kosmiczne pieniądze za czasem 2 rundy. SICK! No ale wszystko da się obrzucić błotem, oceniać z fotela. Na szczęście innych, nie Twoje, komuś to daje radość :)
Ty pamiętaj tylko, żeby usunąć konto w razie sensacji.
Będą musieli Edzie i Franki Maracane zamawiać
przypominam, że wbrew temu co mówił Warren o wyprzedaniu biletów w 3h, bilety w tamtym tyg były jeszcze dostępne (sprawdzałem), nie wiem jak teraz (nie sprawdzałem), ale takie gadki Warrena można sobie między bajki włożyć ;)
Sprawdzilem z ciekawosci i sa dalej dostepne ;) Zreszta liczba biletow nie jest najwazniejsza tylko wplyw. FMJ sprzedawal po 20k a wplywy byly zapewne kilkukrotnie wieksze niz z europejskich stadionow przy 60-80k.