LEE SELBY KOŃCZY KARIERĘ
Lee Selby (28-4, 9 KO) - były mistrz Europy i świata federacji IBF wagi piórkowej (2015-18) oraz czołowy zawodnik wagi lekkiej, postanowił w wieku 35 lat zakończyć sportową karierę.
Jeszcze kilkanaście miesięcy temu Walijczyk przegrał stosunkiem głosów dwa do jednego z obecnym królem wagi lekkiej, George'em Kambososem. I wielu ekspertów uznało, że Selby został wówczas skrzywdzony przez sędziów. Lee w swoim rekordzie ma wygrane nad tak znanymi zawodnikami jak Jewgienij Gradowicz, Fernando Montiel czy Ricky Burns.
"Po 27 latach spędzonych najpierw na olimpijskim, potem zawodowym ringu, wiem, że to odpowiedni moment, by odwiesić rękawice na kołku. Jestem dumny z faktu, że kończę swoją podróż z tym samym zespołem, z którym zaczynałem. Na stałe zapisałem się w historii walijskiego boksu jako dwunasty mistrz świata z tego kraju" - napisał między innymi Selby w swoim oświadczeniu.
Dodajmy, że częścią "Selby Team" był (i jest) Eryk Jodłowski. Z tego miejsca pozdrawiamy obu panów, których mieliśmy przyjemność poznać w Dzierżoniowie przy okazji sparingów Selby'ego z Kamilem Łaszczykiem.
Liczyłem, że równie udana będzie kariera jego młodszego brata Andrew Selby'ego, bardzo utytułowanego na ringach amatorskich, ale nokaut zainkasowany w Meksyku z rąk Julio Cesara Martineza przedwcześnie ją zakończył.