PO 60 LATACH KUBAŃCZYCY WRACAJĄ NA RINGI ZAWODOWE! (OFICJALNIE)
Kibice uwielbiają porównania Teofilo Stevensona do Muhammada Alego lub Felixa Savona z Tysonem czy Holyfieldem. Teraz, po sześćdziesięciu latach, najlepsi kubańscy pięściarze będą w końcu mogli rywalizować na ringach zawodowych! Bez potrzeby ucieczki z kraju.
Wcześniej Casamayor, Gomez, Rigondeaux, Lara, Kid Chocolate, a dziś Dorticos, Ortiz, Morrell czy Ugas - ci zawodnicy podbijali bądź podbijają światowe ringi. Teraz złoci medaliści olimpijscy nie będą musieli uciekać pod osłoną nocy z obozów czy turniejów.
Boks zawodowy został na Kubie zabroniony w 1962 roku. Dokładnie sześć dekad później Kubańska Federacja Boksu osiągnęła porozumienie z grupą Golden Ring Promotions. Dzięki temu tacy artyści ringu jak Julio Cesar La Cruz, Arlen Lopez, Roniel Iglesas czy Andy Cruz już w maju będą mogli zadebiutować na zawodowym ringu!
Wstępna data pierwszej takiej gali to impreza w Meksyku 20 maja, którą transmitować będzie stacja ESPN. My już nie możemy się doczekać...
I jeszcze jedno przyszło mi na myśl. Poza znakomitymi pięściarzami, oni z pewnością mają wielu wspaniałych trenerów z wieloletnim doświadczeniem. A tych brakuje na rynku. To również bardzo cenne źródło dla potencjalnych pięściarzy, nie tylko z Kuby.
Teraz tylko zamiast pilnować żeby nie uciekali pod osłoną nocy by spróbować szans na zawodowstwie,
będą musieli pilnować żeby nie uciekali pod osłoną nocy by marnować talent na melanżach i panienkach.
@JIN
Ucieczki na wódkę i panienki zawsze są wliczone w ryzyko ;-). Taka nieodłączna cześć.
Może po dekadach skapnęli się jakie ten biznes może siano przynieść ;-).
A tak na poważnie to może jest pewnego rodzaju "odwilż". Domyślam się, a nawet jestem pewien, że od dawna były tam grupy, które lobbowały u władz w takim temacie i naciskały aby otworzyć/uwolnić ten rynek. Być może w końcu się udało.
Nie jest też powiedziane, ze wszyscy tak ochoczo beda szli na profi, bo najwieksze gwiazdy boksu olimpijskiego na kubie zyja raczej jak pączki w maśle (przynajmniej do czasu aktywnej kariery)
Generalnie duże wzbogacenie światowego boksu zawodowego cieszy, choć decyzja pewnie spowoduje odpływ z Polski tych Kubańczyków, których ściągnął Każyszka, a taki np. Ihosvany Garcia to być może najlepszy bokser, jaki boksował na polskich ringach od czasu walki Usyka z Głowackim.
Wiesz jest, wszystkich nie zadowolisz. Jak gdzieś ma być lepiej, to gdzieś musi być gorzej.
Tak sobie myślę, że jeśli otwarcie tej dyscypliny na pro rzeczywiście nastąpi, to młodzi pięściarze będą prowadzeni/szkoleni trochę w inny sposób. Domyślam się, że do tej pory pieczę nad tymi bokserami amatorskimi sprawowało w pewnym sensie państwo. Teraz wejdą osoby prywatne: inwestorzy, promotorzy, managerowie. Młodzi kubańscy pięściarze, którzy startowali na mistrzostwach świata czy olimpiadzie być może przykuwali uwagę, ale inwestycja w nich była na pewno obarczona dużym ryzykiem. Teraz jeśli ściągnięcie takiego zawodnika na obóz, będzie prostsze/legalne, to pojawią się wpływowe osoby, które zechcą w nich zainwestować jeszcze na amatorce. Często to momentu "zerwania się łańcucha", mało kto słyszał o niektórych świetnych Kubańczykach.
Mając przed sobą zupełnie nowe możliwości, zechcą pójść o krok dalej. Nie będą już po 3 razy występować na Igrzyskach, tylko swobodnie przejdą na pro. Bedą też ich od pewnego momentu prowadzić w sposób, który ma ich przygotować do profesjonalnej kariery. Wielu Kubańczyków dość długo walczyło na pro tak jak na amatorce. Nie mieli możliwości i czasu się przestawić. A jednak boks amatorski i zawodowy to są inne sprawy.
Teraz też zapowiada się dominacja dwóch - Haaland vs Mbappe