CANELO vs BIWOŁ: GARŚĆ TYPÓW Z USA
Król wagi super średniej Saul Alvarez (57-1-2, 39 KO) zmierzy się 7 maja w Las Vegas z mistrzem świata WBA wagi półciężkiej Dmitrijem Biwołem (19-0, 11 KO). Oto garść typów zza Oceanu na ten hitowy pojedynek.
Jeff Mayweather (uznany trener i były bokser, wujek legendarnego Floyda Mayweathera Juniora): stawiam na Canelo, bo udowodnił, że jest obecnie najlepszym zawodnikiem na świecie. W wadze półciężkiej pokonał już zresztą Siergieja Kowaliowa. Nie stawiałem na Canelo tylko przed jego przegraną walką z Floydem (w 2013 roku - przyp.red.).
Shakur Stevenson (mistrz świata dwóch kategorii, wicemistrz olimpijski): Canelo wygra łatwo, on może przegrać tylko z naprawdę wyjątkowym zawodnikiem.
Tim Tszyu (trenujący ostatnio w USA australijski prospekt wagi junior średniej): Canelo jest moim faworytem, nikt nie jest go w tym momencie w stanie powstrzymać.
Andrew Tabiti (czołowy amerykański zawodnik wagi cruiser): Biwoł to dobry zawodnik, ale doświadczenie Canelo i jego aktywność w ostatnich kilkunastu miesiącach sprawiają, że łatwo pokona Biwoła.
Freddie Roach (legendarny trener boksu): lubię Canelo, ale nie podoba mi się za bardzo, gdy walczy w wyższych (niż kategoria super średnia - przyp.red.) wagach. Ma jednak wokół siebie świetną ekipę i sparuje z właściwymi zawodnikami. To jest bardzo ważne.
Dewey Cooper (uznany trener boksu i MMA): świat już chyba wie, co się tutaj wydarzy. Canelo jest na takiej fali, że nie widzę zwycięstwa Biwoła. Przegra prawdopodobnie przed czasem.
Joel Diaz (uznany trener boksu): to będzie wspaniała, bardzo wyrównana walka. Biwoł ma znakomite umiejętności, warunki fizyczne i bardzo dobrą kondycję (...) W ostatnich walkach nie miał motywacji, ale teraz wzniesie się na szczyt swoich możliwości. Widzę jak ostro trenuje, widzę jego koncentrację i motywację. Canelo jest wspaniały, ale jest tylko człowiekiem. Jeżeli Biwoł czysto trafi...
A to że pas jest w stawce to skandal. Widać, że jak w grę wchodzą pieniądze i Alvarez to zapomina się o moralności i o tym, że Rosja zabija ludzi w Ukrainie. Zresztą niedawno było o tym dyskusja w pewnym magazynie bokserskim i tam Borek nie szczędził słów krytyki. Po prostu wstyd dla boksu.
Bylo info, ze rosyjscy piesciarze maja nie walczyc o pasy, tutaj podobno pas w stawce jest, tylko nie wiem czy decyzje zmienili i mi umknelo czy zrobia wyjatek dla Rudego, obawiam sie, ze to drugie. Co do uderzen na korpus w pelni sie zgadzam, moim zdaniem GGG za duzo polowal na glowe wlasnie. A jak potrwa walka pelny dystans to nie trzeba byc fachowcem by wiedziec kto wygra.
Biwoł to jest kozak. Może nie taki megakozak, jak Usyk, ale jednak. On rozbija swoich przeciwników, ale nie nokautuje, bo nie musi. A nie wiemy co będzie, jeśli będzie musiał. Spodziewam się wyrównanego pojedynku, który choć na kartach może pójść tylko w jedną, to w ringu może pójść w obie strony.
A co tutaj jakiś śmieszny pas zmienia? W sensie, że walka z Bivolem jako Rosjaninem bez pasa jest spoko, a z pasem już beee bo wojna? Dla mnie sytuacja jest oczywista - albo nie walczą w ogóle, albo traktujemy ich normalnie. Domyślam się, że to miała być dla nich jakaś kara dla Rosjan, a co to za kara skoro gość walczy, zarabia kasę, a MŚ i nie straci, będzie go sobie mógł spokojnie bronić za kilka / kilkanaście miesięcy - przecież to jest opcja korzystna dla Bivola.
To już jest WWE, a nie boks.