CONOR BENN O WALCE Z VAN HEERDENEM I PLANACH NA PRZYSZŁOŚĆ
16 kwietnia w walce wieczoru gali w Manchesterze zobaczymy pojedynek Conora Benna (19-0, 13 KO) z Chrisem Van Heerdenem (28-2-1, 12 KO). Brytyjczyk uważa starcie z weteranem z RPA za potrzebny na tym etapie kariery test i kreśli wizję planów na przyszłość.
- Chris Van Heerden w swojej ostatniej walce krzyżował rękawice z Jaronem Ennisem, który jest uważany za przyszłą wielką gwiazdę. W dodatku Chris walczy z odwotnej pozycji, jest naprawdę dobrym testem. Wciąż muszę mierzyć się w ringu z nowymi wyzwaniami, bo nie miałem bogatej kariery amatorskiej. Ale robię duże postępy i jestem gotowy na mistrzowski boks - powiedział Benn.
- Mam przed sobą wiele możliwości. Josh Taylor przechodzi do wagi półśredniej, a Kell Brook i Amir Khan chcą ze mną walczyć, choć nie wiem, czy walki z nimi mają na dziś sens. Kolejne opcje to pojedynki z mistrzami: Errolem Spence'em Juniorem, Yordenisem Ugasem, Terence'em Crawfordem, a także z prospektami, takimi jak Jaron Ennis czy Vergil Ortiz Jr. W grę jako rywal wchodzi również były czempion, ktoś taki jak Danny Garcia. Muszę jednak pamiętać, że w boksie trzeba w odpowiednim tempie wchodzić na określony poziom i spokojnie robić swoje (...) - dodał syn legendarnego czempiona Nigela Benna.
Przypomnijmy na koniec, że w grudniu zeszłego roku 25-letni Benn znokautował we wspaniałym stylu byłego mistrza świata Chrisa Algieriego i potwierdził, że swoje mocarstwowe ambicje popiera stale rosnącym potencjałem.
Owszem, skill i technika wyborne ale cennych skalpow jak na razie brak