HANEY: NA DZIESIĘĆ WALK Z KAMBOSOSEM WYGRYWAM WSZYSTKIE
5 czerwca w Melbourne czeka nas walka o wszystkie pasy wagi lekkiej - pojedynek mistrza świata WBC Devina Haneya (27-0, 15 KO) z mistrzem IBF, WBA i WBO George'em Kambososem (20-0, 10 KO). Amerykanin odpowiedział krytykom i podjął wyjazdowe wyzwanie, w dodatku o wielkiej stawce. Teraz ma nadzieję na zapisanie się w historii boksu.
HANEY POKAZAŁ COHONES - 5 CZERWCA WALKA Z KAMBOSOSEM O 4 PASY! >>>
- Cieszę się, że wreszcie walczę o wszystkie pasy, pokazałem, że mówię prawdę i pragnę zdobyć szczyt. Zgodziłem się na wszystkie warunki, nawiązałem współpracę z Bobem Arumem i telewizją ESPN, a także zaakceptowałem ewentualny rewanż, do którego dojdzie w przypadku mojego zwycięstwa. Jestem prawdziwym mistrzem i wierzę w to, że na dziesięć walk z Kambososem wygrywam wszystkie - powiedział Haney.
- Chcę budować swoje dziedzictwo, pieniądze są wciąż bardzo ważne, ale nie najważniejsze. Błagałem o duże walki od dawna, chcę byc królem wagi lekkiej, za pojedynek z Kambososem nie zarobię tyle, ile powinienem, ale zapiszę się w historii i wkrótce będę mógł wymagać wielkiej forsy - dodał "The Dream", który w grudniu zeszłego roku wygrał jednogłośnie na punkty z byłym mistrzem świata wagi super piórkowej Josephem Diazem.
Przypomnijmy, że czerwcowy rywal Haneya, George Kambosos stał się w listopadzie zeszłego roku autorem prawdziwej sensacji, gdy zdetronizował Teofimo Lopeza wygrywając niejednogłośną decyzją sędziów.
Walka powinna byc dobra, ale nie wierze ze to bedzie spacerek dla Haneya - o ile w ogole wygra, btw. w tej wadze Arum ma dobrych zawodnikow i kilka fajnych zestawien zrobi w najblizszym czasie
Odwiedz instagrama Haneya, gosc co chwila chwali sie hajsem, zegarkami czy lancuchami jakby mial majatek co najmniej jak Floyd jr... Widac 'czarnym' siada od nadmiaru siana