NIEZŁOMNY ARSLAN WCIĄŻ WALCZY (I WYGRYWA)
Firat Arslan (51-9-3, 36 KO) dał sobie ostatni rok na zrealizowanie marzenia o zostaniu najstarszym w historii boksu mistrzem świata. I konsekwentnie podąża za tym marzeniem.
Obchodzący w tym roku (we wrześniu) 52. urodziny Niemiec był już mistrzem świata wagi junior ciężkiej, ale w latach 2007-08. Zdaniem wielu powinien potem zostać jeszcze mistrzem w walkach z Huckiem czy Hernandezem, ale kolejnych szans nie dostawał. Założył więc własną grupę promotorską i dba o swoje interesy bez osób z zewnątrz.
W sobotni wieczór Arslan zanotował już czwarte zwycięstwo przed czasem z rzędu. Naprzeciw tego weterana stanął Toni Thes (19-11-1, 13 KO), który poległ w końcówce drugiej rundy.
NIESPODZIEWANA WPADKA STURMA >>>
Dodajmy, że federacja WBA, na tronie której Arslan zasiadał kilkanaście lat temu, plasuje go w swoim rankingu kategorii cruiser już na szóstej pozycji.