KAZIK STASZEWSKI: CIESZĘ SIĘ, ŻE POJAWIŁ SIĘ KTOŚ TAKI JAK TYSON FURY

Kazik Staszewski - bez wątpienia wielki muzyk, jest również wielkim kibicem boksu. Wczoraj był gościem Kanału Sportowego. Padało wiele różnych pytań, ale jedno było typowo bokserskie.

Wokalista Kultu interesuje się przede wszystkim królewską kategorią. I bardzo do gustu przypadł mu Tyson Fury (31-0-1, 22 KO), panujący mistrz świata federacji WBC.

- Bardzo się cieszę, że pojawił się ktoś taki jak Tyson Fury. Znów mamy pełnokrwistą postać w wadze ciężkiej, która posiada wielką charyzmę. Mocno mu kibicuję, bez względu na to, z kim by nie walczył. Wcześniej był okres dominacji braci Kliczko i z góry wynik ich walk był praktycznie znany. Ostatnim wielkim championem był dla mnie Lennox Lewis, potem nastąpiła długa i trochę nudna dominacja braci Kliczko, aż pojawił się Fury - powiedział muzyk, wokalista i autor tekstów.

Co ciekawe dekadę temu kamera BOKSER.ORG również podpytała Kazika o parę jego bokserskich wspomnień i wyszedł z tego długi wywiad podzielony na cztery części, jaki przypominamy Wam poniżej. A Fury 23 kwietnia spotka się z obowiązkowym pretendentem do jego tytułu, Dillianem Whyte'em (28-2, 19 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: puncher48
Data: 23-03-2022 10:21:14 
"Cygan" bez zęba na przedzie:)
 Autor komentarza: babyfat
Data: 23-03-2022 11:42:51 
Muzykę Kazika lubię, ale jego nawijkę o boksie wręcz odwrotnie.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 23-03-2022 12:08:16 
Nie każdy musi być świrem jak Tajson Fjury, żeby mieć charyzmę. Poza ringiem bracia Kliczko też mają jakąś tam charyzmę skoro cieszą się posłuchem swoich rodaków teraz w czasie wojny. Kazik mówi, że "wcześniej był okres dominacji braci Kliczko i z góry wynik ich walk był praktycznie znany" jakby to była ich wada - zarzut wobec nich a to tylko i wyłącznie wina otoczenia. To, ze ktoś jest nudny z powodu niemocy przeciwników to nie jego wina. Oczywiście, że te klincze, efektywny ale nie efektowny styl czasem męczył i krytyka pod tym względem jest słuszna. Robią tak jednak niemal wszyscy, kiedy walczą z rozumem i wyrachowaniem. Zdarzają się nawet divy, które wykorzystują swój sztab sędziowski i nie przeszkadza to w robieniu z nich bożków przez niektórych. Wracając do widowiskowości - Tajson wygrał z Władkiem także po bardzo nudnej walce. To, że ostatnio dawał się trafiać półżywemu Łajlderowi dla jednych jest atrybutem widowiskowego zawodnika a dla drugich oznaką nonszalancji. Wszystko jednak zależy od przeciwników - Władek z AJem już nudny nie był. Ponoć japońscy kibice sportów walki mają tendencje do oczekiwań od mistrza zdecydowanej wygranej, czyli dominacji. Ktoś kto wygrał po wyrównanym boju już ich jako mistrz tak bardzo nie przekonuje - taka feudalna mentalność, szukanie Pana i wasala nawet w walce. Czyżby tam Kliczkowie byli bardziej docenieni?
 Autor komentarza: puncher48
Data: 23-03-2022 12:18:26 
Era Kliczków to czas posuchy wśród potencjalnych pretendentów i wielkiej nudy patrząc na ich przedstawienia jakimi nas raczyli. Owszem mistrzowie to byli wielcy, bo i rywale niewiele mogli, taki był czas i nic się z tym nie dało zrobić, ale nic nie trwa wiecznie i dzięki temu mamy teraz okres rozkwitu.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.