KAMBOSOS Z SZACUNKIEM DO ŁOMACZENKI, BEZ SZACUNKU DLA HANEYA
George Kambosos Jr (20-0, 10 KO) ze zrozumieniem i wielkim szacunkiem przyjął decyzję Wasyla Łomaczenki (16-2, 11 KO) o pozostaniu w ojczyźnie, która broni się przed agresją Rosji. Panowie mieli skrzyżować rękawice 5 czerwca w Melbourne.
- Łomaczenko ma przed sobą dużo większą walkę, o swój kraj. Szanuję jego wybór. Najwyżej zrobimy to pod koniec roku, to będzie świetny pojedynek. Rozumiem decyzję Łomaczenki i w pełni ją szanuję. Modlę się za niego i za jego kraj. Kiedy już wytrę podłogę Haneyem, dwóch prawdziwych mistrzów spotka się między sobą pod koniec roku - stwierdził Australijczyk, mistrz IBF/WBA/WBO wagi lekkiej. Potem zwrócił się bezpośrednio do Devina Haneya (27-0, 15 KO), championa WBC.
- Haney mówił, że zawalczy za te same pieniądze jakie chciał Łomaczenko. No to teraz sprawdzimy, czy nie blefował? Bo on tak naprawdę miał oferowane te same pieniądze już wiele miesięcy temu. Zwlekałeś, robiłeś uniki, a z Łomaczenką, prawdziwym mistrzem, doszliśmy bardzo łatwo i szybko do porozumienia. Można mieć największego kut*#a na świecie, czym się chwalisz, ale jeśli nie ma się jaj, to on robi się bezużyteczny. Bo gdy brama jest zamknięta, małe pieski szczekają bardzo głośno. Zobaczymy jak ten piesek zaszczeka teraz, gdy brama się otwiera - dodał Kambosos.
A Lou DiBella, promotor Australijczyka, oficjalnie złożył ofertę walki Haneyowi. Czekamy na rozwój sytuacji...
Gdyby Joshua mial jaja to pomimo porazki zdobylby sie na jakies slowa poparcia i solidarnosci dla Usyka. Nic go to nie kosztuje zeby wykorzystac swoja popularnosc i wielomilionowa rzesze obserwujacych go w social media i np. zachecic do pomocy wklejajac jakis link do zbiorki. Niestety nic takiego nie zobaczymy.
Poprosze o link z obydwiema wypowiedziami (Joshuy i jego managera) jezeli takowe byly - mozemy latwo zweryfikowac.