MUNGUIA I CHARLO SIĘ DOGADALI, ALE KOŚCIĄ NIEZGODY SĄ PRAWA TV
To nie tak, że zawodnicy nie chcą, boją się, to niestety najczęściej sprzeczne interesy nadawców. I tak właśnie chyba skończy się niestety historia Jermalla Charlo (32-0, 22 KO) z Jaime Munguią (39-0, 31 KO).
Rano pisaliśmy o tym, że obie strony są już bardzo blisko porozumienia. - Mamy za sobą jakieś 80-90 procent roboty, jesteśmy coraz bliżej walki - mówił Meksykanin, były mistrz świata wagi junior średniej. Ale czerwcowy bądź lipcowy termin jest już raczej nieaktualny.
Przedstawiciele PBC, projektu Ala Haymona, który promuje Charlo, chcieli tej walki na stacji Showtime w systemie PPV. Grupa Golden Boy Promotion chciała natomiast, by do tej walki zaproszono również platformę DAZN, z którą współpracuje Oscar De La Hoya i jego zawodnicy. PBC było gotów oddać GBP prawa telewizyjne na Meksyk, ale obóz pretendenta chciał mieć również swoje prawa w rynku amerykańskim.
Zawodnicy doszli już do porozumienia w sprawie indywidualnych kontraktów. Niestety to nie wystarczy. Tak oto Charlo, panującemu mistrzowi federacji WBC wagi średniej, najpierw sprzed nosa uciekł walka z Canelo, a teraz wygląda na to, że i z Munguią nie skrzyżuje rękawic.
Przedstawiciele federacji WBC wyznaczyli Munguię do ostatecznego eliminatora z Carlosem Adamesem (21-1, 16 KO), który pod koniec zeszłego roku pokonał stosunkiem głosów dwa do remisu Siergieja Derewianczenkę. Przetarg odbędzie się we wtorek. Jeśli Munguia wygra taki eliminator, a jego promotor potem wygra przetarg na walkę z Charlo, mistrz będzie zmuszony walczyć na DAZN. Ale do tego jeszcze bardzo długa droga...
Zgadzam sie, kto wie czy cała ta farsa z konfliktem stacji telewizyjnych nie wyjdzie na korzysc wlasnie Mungui, ktory po 1. jest mlody po 2. widac ze sie rozwija. Pisalem pod poprzednim tematem, ze na dzis dzień faworytem byłby dla mnie Charlo, ale jeżeli Mugnuia w dobrym stylu pokona Adamesa (a raczej pokaze, ze w dalszym ciagu doklada cos nowego) to kto wie, moze z pozoru prymitywny mlodzian nie bedzie na straconej pozycji. Ciekawe co w tym czasie bedzie robil Charlo - jest kilka dobrych zestawien - Benavidez, Eubank, a nawet ktorys z ostatnich przeciwnikow Canelo - BJJ lub Plant to bylyby bardzo ciekawe zestawienia.
Co do samych sporów TV to ciekawy jestem czy te stacje finalnie nie "traca" na tych konfliktach, bo od zawsze jest do zrobienia wiele mocnych zestawień, które albo nie dochodza do skutktu albo dochodza jak juz jest "po ptokach" (po porazkach lub z tytulu "wieku" danej gwiazdy). Kariery bokserskie sa tak krótkie, a wyniki tak nieprzewidywalne, ze traca na tym wszyscy - sami bokserzy (chcacy zarobic i budowac legacy), promotorzy, stacje tv no i finalnie Ci ktorzy za to placa czyli kibice
Pięściarze są dziś w oku cyklonu, nie chodzi o to czy pięściarz lub tv coś straci. To walka o wszystko o cały rynek Pięściarski. DAZN walczy z USA i na razie przegrywa. Nie liczą się zawodnicy tylko klienci, dziś dla nich pięściarzy to słoik flaków który trzeba sprzedać.Abo zawodnicy się postawią albo będą dygani przez biznesmenów w białych kołnierzykach, a największy paradox to dostać za walkę 10 milionów i mimo tego zostać wydymanym.